za mało zabezpieczeń
Witam,nie podoba mi się to że na górze przy armatkach dziecko pochylając się po piłeczkę może rozciąć sobie głowę o pistolet do piłek,brak zabezpieczenia wogóle niewiem po co to tam jest skoro prawie wogóle nie działadruga rzecz która mi się nie podoba to koła wycięte w desce u góry bez zabezpieczenia nad głową,moje dziecko uderzyło głową całe szczęście że nic poważnego się nie stało ale mogło się stać,zwróciłam uwagę pani ,,opiekunce'' ona powiedziała że przekaże szefowi ale pozostało to bez echa,i nadal jest jak było,potrafią tylko dbać o świecidełka na ścianach a bezpieczeństwo dzieci jest na drugim planie to tyle.