razem zdane. to chyba o czymś świadczy. ale zacząć trzeba od początku: tak długi czas-to tylko moja wina, bom studentka bardzo ucząca się i koncertująca. całe szczęście Pan Sławek Wąsik (jeszcze jeździliśmy punciakiem ;)) miał elastyczny grafik. jazdy były świetne, szczególnie, że nauczona zostałam jazdy życiowej a nie 'po trasie na jakiej będzie egzamin'. klimat na jazdach - bezcenny (moim kultowym tekstem jest "kręcić kierownicą jak kaloryferem" :)). wspomnieć też muszę o paru godzinach na Yarisie (bo na nim też zdawałam egzamin w PORDzie) z Wojtkiem. troszeczkę inne podejście do kursanta niż p.Sławek, ale równie życzliwe i pełne humoru. reasumując - jazdy oceniam na 6+, bo teraz jak poruszam się po mieście, to nie mam problemów z tym, że czegoś nie zostałam nauczona (bo nawet parkowanie prostopadłe tyłem przerobiłam). a część teoretyczna z Karolem to po prostu cudeńko. i humorystycznie, i rzeczowo. nic dodać, nic ująć. już moi znajomi bez prawka wiedzą gdzie iść, żeby zostać porządnie nauczonym :)
ja jestem dowodem, że się da. ZA PIERWSZYM RAZEM!