zabieg ginekologiczny
Ordynator proponuje mi termin zabiegu następująco...za 3 miesiące na NFZ, chyba , ze prywatnie, to zrobię Pani dzisiaj. Gdy przyszlam w umówiony dzien na NFZ na czczo, zaczęto mnie operowac jako ostatnią - o godz. 16! Tyle godzin nie moglam nic zjesc ani wypic łyka wody! Moje koleżanki -prywatne pacjentki lekarza, szły pod nóż o godz.8 , żeby nie czekały zbyt długo o głodzie...Czułam się zlekceważona, bo wielokrotnie pytalam o godzinę operacji i dostawalam odp.- trzeba czekac, nie mozemy podac godziny operacji. Czas i komfort pacjenta NFZ nie jest tu żadną wartością...