zadufany po uszy ?
Pan doktor Piotrowski umówił się ze mną na sobotę.
Gdy przyjechałam z dzieckiem to jego nie zastałam.
Po ponownym kontakcie telefonicznym stwierdził, że nie wrócił do Gdyni i jak chcę to mogę przyjechać na konsultację do Bydgoszczy (?!?!)
Ani słowa wyjaśnienia nie mówiąc już o najprostszym 'przepraszam' ...
Nie mogę negatywnie ocenić kompetencji ale ludzkie podejście do pacjenta/klienta chyba też jest ważne.
Gdy przyjechałam z dzieckiem to jego nie zastałam.
Po ponownym kontakcie telefonicznym stwierdził, że nie wrócił do Gdyni i jak chcę to mogę przyjechać na konsultację do Bydgoszczy (?!?!)
Ani słowa wyjaśnienia nie mówiąc już o najprostszym 'przepraszam' ...
Nie mogę negatywnie ocenić kompetencji ale ludzkie podejście do pacjenta/klienta chyba też jest ważne.