Moje dziecko chodzi prawie rok do przedszkola(najmłodsza grupa)od pewnego czasu,zdużym oporem chodzi do przedszkolam,gdy pytam co się dzieje mówi,że pani krzyczy.Niewiem czy wierzyć trzylatkowi,pani chyba jest miła,przy rodzicach bardzo słodko zwraca się do maluchów.Pytanie tylko jak jest w ciągu dnia.Niewiem co o tym myśleć.

Moja córcia coś mi opowiadała,ale myślałam,że to wymysły trzylatki,a więc chyba coś wtym jest,

Na podstawie wcześniejszych obserwacji(moje dziecko uczęszczało do tego punktu),można stwierdzić z b. dużym prawdopodobieństwem,że dzieci nie kłamią.Jeśli Pani nie wierzy własnemu dziecku to niedobrze. Za parę lat może Pani już niczego od dziecka nie usłyszeć-straci zaufanie do najbliższej osoby.Pobyt mojego dziecka w najmłodszej grupie PP zaowocował traumą do wszelkiego rodzaju placówek tego typu. Serdecznie pozdrawiam.

Moje dziecko chodzi do najmłodszej grupy i jestem zadowolona z opieki.
Mam zaufanie do pań pracujących w grupie. Zastanówcie się drodzy rodzice co piszecie!

ty jestes zadowolona, ale czy twoje dziecko jest? Otworz oczy, zamiast slepo wierzyc. Jesli kilka mam o tym pisze to raczej cos jest na rzeczy.

Miałam okazję obejrzenia zajęć pokazowych w najmłodszej grupie.Pani O.ciężko przestraszona,oraz wszechwiedząca i wtrącająca się we wszystko pani dyrektor-żenada

moja córka chodzi do tego przedszkola już dwa lata i nie zamieniłabym go na inne. zdarzyło się,że nie chciała iść,ale wynikało to raczej z tego,że panie nie pozwoliły jej,aby "weszła im na głowę" i ignorowały jej próby wymuszania różnych rzeczy histeriami i płaczem :-)