Re: zawiadomienie - jak wypisywać
Dokładnie, zgadzam się z dziewczynami. Lepiej uważać na formę, żeby ewentualny gość "kościelny" nie odebrał tego jako zaproszenia na wesele. Koleżanka kiedyś opowiadała, że wysyłała do najbliższych przyjaciół do Krakowa zaproszenia, a do reszty znajomych z tego grona tylko zawiadomienia, bardziej z grzecznosci, bo nie zakładała, że komuś będzie się chciało jechać z tak daleka tylko do kościoła na mszę. Tamci zrozumieli to opacznie... i wszyscy razem wystrojeni, z prezentami zajechali pod kosciół. Pozostało tylko szybko dzwonić na salę weselną, żeby dostawili krzesła dla 4 czy 5 osób, bo jak w tej sytuacji, powiedzieć im, że nie byli na liście ;)
My zawiadomień nie będziemy mieć w ogóle. Wszystkich, których chcemy zaprosić, zapraszamy też na wesele. A informację ogólną dla wszystkich (dawni koledzy ze studiów, z wcześniejszych miejsc prac itd) puscimy w internecie - wiele razy byłam zapraszana na "wydarzenie" na fb albo nawet mailowo i nie odbieram tego jakoś negatywnie. Zresztą nie chciałoby mi teraz z tymi zawiadomieniami jeździć po dawnych znajomych i informować o ślubie. Już i tak z zaproszeniami jest sporo zabawy, żeby każdemu wręczyć :)
1
0