Kilka dni temu odwiedziłam po raz kolejny Brovarnię, ponieważ pomimo każdorazowego długiego oczekiwania na reakcję obsługi, cenimy z mężem Brovarnię za piwo, które faktycznie naszym zdaniem zasługuje na miano najlepszego nie tylko na Pomorzu. Jednak kilka dni temu byliśmy zszokowani zachowaniem jednej z kelnerek. Wychodząc, poprosiłam o piwo na wynos oraz o firmowy kufel. Kelnerka włożyła to do papierowej torebki i dopiero w domu zobaczyliśmy, że dostaliśmy …. używany, brudny kufel z resztkami ciemnego piwa na dnie! A nie był to kufel męża, bo ten został na stole. Jesteśmy oburzeni i zszokowani. Gdyby nie fakt, że mieszkamy w Gdyni, to z pewnością wrócilibyśmy tego samego dnia z tym kuflem na rozmowę z kierownikiem. Smutne, że Brovarnia z tak dobrym piwem i o tak wysokich aspiracjach tak wiele traci ze względu na postępowanie personelu. Rozmawiając ze znajomymi na ten temat, słyszę oburzenie, że:
1- w ogóle miało miejsce coś tak skandalicznego
2- zdarzyło się to właśnie w tym lokalu
Odwiedzającym Brovarnię polecam piwo, zwłaszcza ciemne, ale poziom obsługi pozostawia wiele do życzenia. Lepiej kupić od razu na wynos.