...że niby nie ma ochrony

Okazuje się, że Ci potężni panowie, którzy stoją jako ochroniarze w Pokładzie są tylko halucynacją klientów... gdy policja przyjeżdża (na klienta prośbę, ponieważ ochrona szarpie i jest agresywna) okazuje się, że w pokładzie nie ma ochrony, jest tylko bileter. halucynacje znikają... czyli "ochrona" wychodzi zieloną tawerną. Co się okazuje nie ma co liczyć na to, że kiedykolwiek będą skontrolowani. Dlaczego?? ........Jeżeli nie chcecie stracić kolejnych klientów(moi znajomi już tam nie chodzą) zróbcie porządek z tymi Panami. Proponuję aby każdy z nich miał plakietkę z imieniem i nazwiskiem.
PS. za obsługę tylko 1 ale tą ocenę zaniżają przede wszystkim ochroniarze. Barmani ok-bez zarzutu. Muzyka ok-szczególnie w środy. wystrój-super.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: ...że niby nie ma ochrony

to proste bo na bramce stoją półgłówki z policji, jest układ i nic nie zrobisz, jdyne wyjście to wywabić ich na chodnik i wlać jak kiedys zrobił mój kumpel i jednemu prawie złamał noge w kolanie i co myślisz, że pały przyjechały? zaznaczam, że to nie on zaczal bojke, przyjadą jak przejdziesz na czerwonym albo źle zaparkujesz
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1