Zgubiliśmy dzisiaj obrączkę męża. Niestety nie mam nadziei na jej odnalezienie bo mąż stracił ją podczas kąpieli w morzu :(((( Nie mogę tego przeżyć tymbardziej, że to była obrączka po tacie męża a po drugie jesteśmy raptem 3 miesiące po ślubie :((((((( Ale mam do Was pytanie - czy jeśli kupimy drugą obrączkę to wystarczy, że pójdziemy z nią do kościoła na zwykłą mszę i będzie to takie jej poświęcenie czy trzeba do księdza iść po jakieś specjalne błogosławieństwo? Jak myślicie?

niech złotnik doda troche zlota i z Twojej zrobi dwie takie same jak mieliście, wtedy w Twojego męża obrączce będzie ta ślubna poświęcona :) Wiem, że może pokręcony pomysł ale ja naprawdę bym tak zrobiła :)

W zupelnosci wystarczy jak zrobicie mezowi taka sama i pojdziecie do ksiedza poswiecic.

Kaficzka ma fajny pomysł :)

A swoją drogą naprawdę wystarczy pójść do księdza nawet po mszy i na pewno poświęci :)

Dlatego ja zawsze męża gonię by zdjął i schował do portfela zanim pójdzie się kapać ;)

Wystarczy z nową obrączka podejść do księdza, on odmówi błogosławieństwo i poświęci nową obrączkę.

a ja dalej swoje :))) chciałabym mieć w swojej obrączce kawałek tej która była z nami w dniu ślubu :) Wtedy chyba bym mniej przeżywała że zgubiłam. A do księdza można iść swoją drogą... :)))

nie martw sie kochana,
nas złotnik oszukał i w niecały miesiąc po ślubie zmienialiśmy obie obrączki, bo po prostu kupilismy nowe. Po mszy poszlismy do księdza, jak dowiedzial sie w jakich okolicznościach zmienialismy obrączki to pobłogosławił "dwa razy" ;)

Tez bylo mi żal, że nie mam tej ze ślubu, ale pamietaj ze to tylko symbol, liczy sie przede wszystkim to co macie w sercach a nie na palcach...
rozumiem ze u Was to takze pamiątka...dlatego współczuje, ale tutaj któraś z forumek miala super pomysl-zrobic z Twojej dwie i poświęcić na zapas ;)

Dziewczyny, dziękuję za rady. A Tobie Kaficzka dziękuję za pomysł. Myślę, że z niego skorzystamy. Bo ja właśnie też jestem taka ckliwa i chciałabym mieć chociaż część obrączki tej co była na ślubie. I choć najważniejsze to co w sercach to i tak nie mogę się pogodzić z tą zgubą :(

Napisz coś więcej - jak Was złotnik oszukał...?

sprawdziłaś w tym wątku?

http://forum.trojmiasto.pl/ZNALEZIONO-OBRACZKE-t172071,1,16.html

chyba to jednak nie ta obraczka, bo nie zgadza się data znalezienia ze zgubieniem :-((

Na Twoim miejscu też zrobiłabym obrączki z Twojej i dokupionego złota oraz poszłabym do księdza poświęcic :-)

Ewa777 to na pewno nie nasza zguba :( A dzisiaj w nocy mi się śniło, że znalazłam z 8 obrączek i kazałam mężowi oglądać dokładnie która jego :) Strasznie mnie męczy ta zguba no ale cóż...czas leczy rany więc pewnie jak już będziemy mieli nową to zapomnę...

Wrzuć ogłoszenie na tym portalu, może coś pomoże:

http://www.zgubione-znalezione.org/announcements/zgb/11///2665/1/zgubilem_obraczke