Witam,
Tak się składa, że w Irishu nie było mnie bez mała ponad rok i muszę przyznać(nie zgadzając się z Sylwią), że zmiana zdecydowanie polepszyła ten lokal. Lepsze "ni szare ni fioletowe" niż to co było wcześniej-ciemne i zaniedbane. Wymiana starych ławek i stołów dała przynajmniej poczucie wyższego standardu. Czytałem wcześniejsze opinie przed remontem i Sylwia pewnie byłaś jedną z osób piszących, że lokalowi przydał by się remont... Odnowione toalety, kamery, wymiana starych butelek ze świeczkami na wiszące światełka na pewno więcej nie spali pijanej kobiecie włosów... Dj Wiśnia może nie był jak Tiesto, natomiast nie puszczał co tydzień tego samego tylko w innej kolejności(tak przynajmniej za moich czasów w tym miejscu było). Jeżeli ktoś przychodzi do pubu pisać smsy, albo odbierać połączenia, cóż... A co do "panów" z wejścia... wolę "kurteczki do szatni", niż po imprezie wracać bez, albo w innej nie należącej do mnie.. polecam 9/10