zmiany na gorsze niestety
kilka pierwszych wizyt bylo super. Ostatnia wizyta jest jakimś nieporozumieniem. Jedzenie znacznie niższej jakości, zwyczajnie nie tak smaczne jak bylo kiedys. Pani obslugujaca zblazowana i pracuje tam chyba z braku innych opcji (co mnie nie dziwi) - slychac ja wszedzie jak donosnie i uzywajac wielokrotnie slow powszechnie uznanych za obelżywe zali sie kucharce "Mariolci" jak jej cięzko jest. Żenujace zachowanie w odpowiedzi na uwagi dotyczace kuchni, zakrawające na kpinę w żywe oczy. Jezeli chodzi o dowóż: pizza miala byc dostarczona do 50 minut "maksymalnie" jak to ujela pani kelnereczka. Spoznili się kwadrans. Przez telefon Pan wciska ten sam kit co wszystkim, czyli ze kierowca już wlasnie wyjechal. Wszyscy macie niebywale wyczucie czasu, gdyz dzwonicie dokladnie w momencie jego wyjazdu. ZAWSZE pada ten sam tekst do ludzi dzwoniacych do lokalu w sprawie swojego jedzenia. Slabe... Szkoda, bo zapowiadalo się fajnie. Pani Mariolci i jej kolezance podpowiadamy by mowily ciszej, gdyz akustyke maja niezla:)