Witajcie,
Mam pytanie odnośnie rozmiarów sukien ślubnych. Jak mają się one do rozmiarów zwykłych ubrań? Czy jeżeli ktoś normalnie nosi powiedzmy 38, to suknia ślubna też będzie w takim rozmiarze? Wiem, że to pewnie zależy od wymiarów danej osoby, ale chodzi mi tak ogólnie - czy może zwykle jest to rozmiarówka zawyżona albo zaniżona?

a może ktoś posiada tabelę z rozmiarówką?

Mogę tylko powiedzieć z doświadczenia z przymiarek że dla mnie te rozmiary były zawyżone. Normalnie noszę 36/38 a w salonach takie suknie ze mnie spadały i niestety musiałam szyć, a przy braniu miary Pani powiedziała mi że mam rozmiar 34 :-)

Aha, no właśnie też mi się coś tak wydaje... Proszę inne dziewczyny o dzielenie się doświadczeniami :)

Na pewno suknie hiszpanskie maja zawyzone rozmiarówki co najmniej o jedna. Czyli jak nosisz 38 to np w madonnie bedzie dobra 36. Ale juz np firmy niemieckie np herms, holenderkie np modeca, belgijskie np linea raffaelli maja rozmiarówkie zblizona do naszej. . Aha i jeszcze agnes, tez wg mnie numeracja jest troche zawyzona,ale nie tak bardzo jak w madonnie.Nie wiem jak z francuskimi bo nie mierzylam, a reszta jest na podstawie wlasnych doswiadczen

Ja też normalnie noszę 38, a suknię musiałam mieć uszytą w ten sposób, że suknia ma rozmiar 36 (taki mam na metce z salonu), ale w biuście musiałam mieć rozmiar 38, więc wszystko zalezy od wymiarów i trzeba mierzyć. Wiem też, że w niektórych salonach stosują inną numerację (chyba francuską) i rozmiar 34 według tej numeracji to tak naprawdę 36, a czasami nawet 38.