Re: znajomośc =praca
Nie dziwię się, rozumiem, że warto wziąć kogoś sprawdzonego, poleconego i oszczędzić sobie czasem żmudnego przesiewania cv i "ryzykowania" z osobą "z ulicy".
Ale z drugiej strony szlag mnie jasny trafia, bo szukam stałej pracy już od ładnych paru miesięcy i bez efektu. Dzisiaj z ciekawości podliczyłam, że w styczniu wysłałam ponad 50 odpowiedzi na ogłoszenia o pracę. I miałam AŻ jeden telefon - zaproponowano mi cały etat na pół roku 500 zł netto... Jestem wykształcona, mam doświadczenie, 2 ręce do pracy bynajmniej nie lewe i wizja stałego etatu powoli robi się dla mnie jakąś mrzonką. Znajomości odpowiednich nie mam, co prawda wszyscy naokoło (łącznie z poprzednimi pracodawcami) twierdzą, że "jakby coś.." ale jak na razie nici. nawet na tą sprzątaczkę bym teraz poszła. Dyplom studiów wyższych całkiem ładnie będzie na ścianie wyglądać.
0
0