Aktualnie brak w repertuarze trójmiejskich teatrów

Anioły w Ameryce - spektakl gościnny (4 opinie)

spektakl dramatyczny
czas trwania:
5 godz. 30 min. (1 przerwa)
w ramach wydarzenia:
Heineken Open'er Festival 2012
10
2 oceny
Oceniasz 5/10

Uwaga! spektakl zawiera kontrowersyjne treści lub/i słowa niecenzuralne

Tony Kushner
Anioły w Ameryce

w przekładzie Jacka Poniedziałka

premiera: 2007-02-17

"Kushner zaczął pisać sztukę o ostatnich miesiącach Roya Cohna. Umieścił obok niego alternatywną wersję siebie - młodego człowieka zauroczonego nim, który stara się ukrywać swój homoseksualizm, zawarł przykrywkowe małżeństwo i robi karierę wśród prawicowych prawników. Rozbudowując te postacie, opisując ich środowiska i motywacje, Kushner zaczął wprowadzać dodatkowe wątki - obyczajowe, polityczne, etniczne, nawet swoje poglądy na teatr (pierwsze kwestie Cohna dotyczą modnych broadwayowskich musicali). Zaczął wyłaniać się z tego coraz pełniejszy obraz Nowego Jorku roku 1985. Pisząc kolejne strony, Kushner ani się obejrzał, jak gdzieś nad maszyną do pisania dokonała się w nim przemiana - zamiast niepewnego swoich racji imitatora Brechta stał się jego godnym następcą. Stworzył wielki dramat wymieniany dziś jako klasyka teatru zaangażowanego społecznie.

Osiągnął tym więcej niż sukces artystyczny - ostatecznie pojednał się z własnym środowiskiem. Jak potem wspominał, nie zgadzał się ze swoim ojcem we wszystkim z wyjątkiem jednego - diagnozy, że dla Żyda nic dobrego nie wyjdzie z udawania, że nie jest Żydem. Jego sztuka pomogła mu zrozumieć, że razem z ojcem mieli podobne ideały, tyle że ojciec patrzył na świat z punktu widzenia żółtej gwiazdy, a on sam z punktu widzenia różowego trójkąta.

To punkt widzenia kogoś, kto jest na samym dole drabiny wykluczeń, kogoś, kto należy do mniejszości w mniejszości, mieszkańca getta w getcie. Ktoś taki nie pragnie już tylko świata, w którym za murami zamyka się innych - chce burzyć mury.", Wojciech Orliński, "Gazeta Wyborcza"

"Dramat Tony'ego Kushnera pozornie opowiada o perypetiach grupki nowojorskich homoseksualistów w obliczu pandemii AIDS. Jednak problemy, z którymi borykała się Ameryka połowy lat osiemdziesiątych, stają się jedynie punktem wyjścia dla znacznie szerszych rozważań. (...) Anioły w Ameryce są nie tylko rozliczeniem z błędami i grzechami Ameryki, ale też dokonanym nad nią egzorcyzmem. Centrum dramatu stanowi nie epidemia AIDS i kryzys lat osiemdziesiątych, ale problem uwiedzenia Amerykanów przez ich własny mit. (...) Zakończenie sztuki ukazuje projekt nowej rodziny, a swoisty ewangelizm tej sceny staje się fundamentem dla projektu Nowej Ameryki w ogóle. W finałowej scenie przedstawiona jest rodzina złożona z trzech gejów (WASP-a, Żyda i Afroamerykanina) oraz mormonki w średnim wieku. Nowa rodzina składa się przede wszystkim z mniejszości seksualnych - homoseksualistów i kobiet; tych, którzy do tej pory nie mieli prawa głosu w amerykańskiej kulturze, mogą zaś przyczynić się do jej przemiany.", Ishbel Szatrawska, Dialog

"Nie tylko wątek homoseksualny jest w tej sztuce istotny. Równie ważny jest problem chorego na AIDS i jego kochanka. Myślę, że ten spektakl jest w tak samo adresowany do polskiego społeczeństwa, jak do brytyjskiego czy niemieckiego. Chcę opowiedzieć również o tym, jaki mamy stosunek do tej choroby, co sądzimy o tym, gdy chory człowiek jest opuszczany przez najbliższą mu osobę, czy powinniśmy się opiekować umierającym człowiekiem...

(...) chcę zrobić spektakl o zagonionym świecie, w którym rodzina odchodzi na dalszy plan. Wydaje się, że Warszawa jest miastem złożonym z młodych ludzi odnoszących sukcesy, kupujących mieszkania i samochody. W większości są samotni, bo wtedy łatwiej o pracę i w pracy. Chcę postawić pytanie, co się stanie z tymi ludźmi, kiedy już wszystko osiągną, a nie będą przynależeli do żadnej wspólnoty w postaci właśnie rodziny. Co się stanie z ich samotnością, myśleniem i wiarą, w której zostali wychowani. Pierwsza część Aniołów w Ameryce opowiada o tym, dokąd polskie społeczeństwo dotarło albo właśnie powoli dociera: ścieranie się polityków, wymachiwanie hasłami elekcyjnymi, naruszanie prywatności człowieka. Nietrudno przecież znaleźć we współczesnej Polsce analogię do Ameryki. Zarówno tu jak i tam fundamentalizm nie wynika z potrzeb ludzi. Jest po prostu bardzo opłacalnym hasłem elekcyjnym.

(...) W tej sztuce jest wiele aniołów. Próbuję je zrozumieć. To postaci, których istotą jest kochanie. Spadły z nieba i teraz brudzi je ulica. Wierzę w takie anioły. Bardziej interesują mnie ich dusze niż amerykański kontekst, w którym funkcjonują. Przyglądam się ich życiu i oczywiście okazuje się, że mają takie same problemy jak ludzie na całym świecie."
Z Krzysztofem Warlikowskim rozmawiała Joanna Kijowska, "Dziennik"

-----

Tony Kushner (ur. 1956) - jeden z najwybitniejszych dramatopisarzy amerykańskich, znany najbardziej jako autor dwuczęściowego dramatu Anioły w Ameryce, za który otrzymał nagrodę Pulitzera oraz dwie Tony Awards, dwie Drama Desk Awards, the Evening Standard Award, the New York Critics Circle Award, the Los Angeles Drama Critics Circle Award and the LAMBDA Liberty Award for Drama. W 1998 roku londyński National Theatre uznał Anioły w Ameryce za jedną z dziesięciu najlepszych sztuk teatralnych XX wieku. Inne sztuki Kushnera to m.in: A Bright Room Called Day, Hydrotaphia, or the Death of Dr Browne, Slavs!: Thinking About the Longstanding Problems of Virtue and Happiness, Homebody/Kabul. Kushner jest także autorem adaptacji Stelli Goethego, Dybuka Szymona Anskiego, Dobrego człowieka z Seczuanu Bertolta Brechta, Iluzji Corneille'a. Napisał scenariusz do telewizyjnej wersji Aniołów w Ameryce, wyreżyserowanej przez Mike'a Nicholsa, jest też współautorem scenariusza do filmu Monachium Stevena Spielberga.

Spektakl w koprodukcji TR Warszawa oraz Comédie de Valence Centre Dramatique National Drôme-Ardèche, Maison de la Culture d'Amiens - Scène Nationale i TNT - Théatre National de Toulouse - Midi-Pyrénées.