Zespół VOŁOSI jest objawieniem sceny world music ostatnich dwóch lat. Pojawił się na Festiwalu Nowa Tradycja 2010 i zdobył tam wszystkie nagrody regulaminowe i pozaregulaminowe. W roku 2011 potwierdził swój sukces, otrzymując Grand Prix dla najlepszego utworu world music w Europie na konkursie organizowanym przez Europejską Unię Nadawców EBU.
Muzyka, którą tworzą Vołosi doprowadza do zjednoczenia muzycznych światów - ludowego i klasycznego, pozostając jednoczenie otwartą na różnorodne przestrzenie muzyczne. To niesłychanie energetyczna, wręcz hipnotyzująca muzyka, w której motywy ludowe zostają uszlachetnione w wykwintne konstrukcje. Intensywność scenicznej ekspresji artystów wyzwala szczególny rodzaj energii, który przeważnie charakteryzuje muzyków bałkańskich, niemniej Vołosi dowodzą, że można wydobyć tego typu moce także na północ od Dunaju.
folk / reggae / world - koncerty w Trójmieście
Zespół to improwizujący kwintet smyczkowy, w skład którego wchodzą dwaj muzycy klasyczni i trzej ludowi. Efekt końcowy nie mieści się jednak w kategorii popularnej muzyki folk. Jest on znacznie bliższy chopinowskiej idei nadania muzyce tradycyjnej znamion sztuki wysokiej. To muzyka pejzażu dźwiękowego, szaleńczej ekspresji w śpiewnym, smyczkowym brzmieniu, dobarwionym czasem odgłosem fujarek i gajd. Grupa tworzy bardzo różnorodny repertuar, na który składają się utwory autorskie, inspirowane muzyką źródeł. Ludowy manieryzm w wydobywaniu dźwięku, skale, barwa oraz instrumentarium zestawione z "klasycznym" wykonawstwem są zjawiskiem niepowtarzalnym na skalę europejską. W tym względzie Vołosi wyznaczają na polskiej scenie muzycznej zupełnie nową jakość.
Po jednej stronie stoją muzycy klasyczni, bracia Krzysztof i Stanisław Lasoniowie. Instrumentaliści, związani na co dzień z Katowicką Akademią Muzyczną, którzy zawsze marzyli o improwizacji i którzy ponad wszystko ukochali ludowość wraz z jej spontanicznością, witalnością i pięknem. Z drugiej strony mamy górali, ale górali wybitnych. Prym, sekund i bas - wszystkie najwyższej próby. To muzyka samouków, ale bynajmniej nie muzyka amatorska. Brzmią oni czasem jakby pochodzili z Nowego Orleanu. Mają w sobie to coś, co zainspirowało świat sto lat temu, kiedy powstawał jazz. Coś, co najlepiej charakteryzuje angielskie słowo "drive".
Zbigniew Michałek, Jan Kaczmarzyk i Robert Waszut wnoszą do zespołu nutę karpacką, a z nią mnogość muzycznych ekspresji.
Artyści wielokrotnie doceniani byli także zagranicą - byli jedynym zespołem, który wykonał oprawę muzyczną uroczystości "złotego wesela" belgijskiej pary królewskiej w Chateau de Laeken w Brukseli. Występowali w Indiach, Nepalu, na Cejlonie, w Maroko i większości krajów Europy, gdzie zawsze przyjmowani byli przez publiczność niezwykle entuzjastycznie.
www.volosiband.com