Najmłodsza z szóstki muzykalnych dzieci, Dana była wychowywana w małym miasteczku na Florydzie w otoczeniu muzyki. Grupa założona przez jej starsze rodzeństwo grywała w garażu klasycznego rocka, w domu na gramofonie leciał Ray Charles i Hank Williams, podczas gdy w szkole miała styczność z dużą dawką funku lat 70tych i 80tych.
W wieku 12 lat dołączyła do Pierwszego Chóru Gospel Baptystów, z którym co tydzień w małym kościółku na obrzeżach miasteczka śpiewem wysławiała Boga. Jako szesnastolatka była frontmenką popularnej lokalnej grupy grającej w Holiday Inn. Był to sam początek jej wielkiej potrzeby śpiewania i na tym etapie już Wildwood na Florydzie nie mogło jej zaspokoić. Wkrótce Dana wyruszyła na północ mówiąc przyjaciołom i rodzinie, że jedzie do Nowego Jorku śpiewać bluesa.
Samotna w Nowym Jorku i załamana dziewiętnastolatka wylądowała na Manhattan's Lower East Side. Po trzeźwiącej informacji o samobójstwie jej siostry, Donny, Dana zebrała się w sobie i zaczęła na nowo, z wielkim zapałem brać udział w jamach bluesowych. Właśnie na jednym z takich jamów poznała Jona Diamonda, uznanego nowojorskiego gitarzystę, który grał z Joan Osborne i z laureatką nagrody W.C. Handy, Debbie Davis. Natychmiast rozpoznając niesamowitą muzyczną chemię między nimi, utworzyli Dana Fuchs Band.
W ciągu niecałego roku stali się głównym punktem programu najlepszych bluesowych klubów, grając na jednej scenie lub występując wspólnie z takimi gwiazdami jak John Popper, James Cotton, czy Taj Mahal. W ciągu następnego roku Dana coraz głębiej wchodziła w bluesa grając 3 długie sety jednej nocy, cztery dni w tygodniu do 3 nad ranem. Szlifowała swój charyzmatyczny głos, styl swoich wystąpień i zdobywała rzesze zwolenników.
Po dwóch latach w bluesowym obiegu Dana dojrzała do zmiany i zadecydowała, że opowie swoją własną historię i stworzy swoją własną muzykę. Razem z Jonem zaczęli intensywnie pisać oryginalne rockowe piosenki. Wkrótce Dana wróciła na Lower East Side, lecz tym razem jako artystka z muzykami na scenie, debiutując w Arlene's Grocery przy komplecie publiczności, której odzew był ogromny - bilety na występy w The Mercury Lounge, The Stephen Talkhouse i BB King's wyprzedawały się na pniu. Występowała na scenie z Little Feat, Marianne Faithfull, i Etta James.
Niedługo potem producenci niezależnego hitu teatralnego "Love, Janis", usłyszawszy o Danie od wielu członków ekipy, zaprosili ją na przesłuchanie. Dana zaśpiewała parę taktów "Piece of My Heart" i z miejsca dostała rolę Janis Joplin. Zdobyła przez to wielką popularność i rzesze fanów, którzy słuchali też jej własnych kompozycji.
Piosenki te znalazły się na debiutanckiej płycie "Lonely for a Lifetime", która cieszyła się ogromnym uznaniem fanów i prasy, a czerpała inspirację muzyczną m.in. od '60s Stax/Volt R&B, Lucindy Williams i The Rolling Stones, a lirycznie - od Toma Waitsa i Boba Dylana. "Chciałam uchwycić soulowo-rockową wibrację, duszę, jednak z pewną prostotą" - mówi Dana. Na jej wokal duży wpływ miały takie sławy jak Etta James, Otis Redding, Bobby Bland, Aretha Franklin i Mavis Staples.
Wyjątkowe kawałki to m.in. "Strung Out", "Lonely For A Lifetime" i "Bible Baby". Jak wyjaśnia Dana "Te piosenki opowiadają o uzależnieniu i hipokryzji religijnej oraz jak wszystkie piosenki z tej płyty dotyczą tematów, które są dla mnie niezmiernie istotne i z którymi łączą mnie osobiste, głębokie przeżycia. Jest to zupełnie podstawowa rzecz, aby mieć pełne pasji połączenie z tym, co daję, aby stworzyć szczery obraz mnie, mojego życia i moich inspiracji".
Producent, współtwórca i gitarzysta Jon Diamond mówi "Błogosławieństwem Dany jest niesamowicie ciepły, mocny i bogaty głos. Jej teksty są prawdziwe i bezpośrednie, a wszyscy artyści, za którymi podążała i ich wpływ na nią spowodowali, że udało jej się stworzyć swoje własne brzmienie i styl".
Bilety dostępne w: Blues Club (Portowa 9, Gdynia), rezerwacje: bluesclub@wp.pl oraz 58 / 621-09-43