Giacomo Puccini
Madama Butterfly
opera w 3 aktach
Trudno spośród wielu oper mówiących o miłości (a opowiadają o niej niemal wszystkie) wskazać bardziej melodramatyczną historię. Nagromadzenie dramatycznych motywów i tragicznych spięć może wydawałoby się śmieszne, gdyby nie wyczucie smaku samego Pucciniego. Jego muzyka jest jak kojący balsam: melodyjna, płynna, poetycka, prowadzona szeroką frazą, ale gdy trzeba - ostra jak brzytwa, przeszywająca jak cios sztyletu, którym w finale bohaterka odbiera sobie życie.
Melodramat z orientalnym tłem. Gejsza, zwana Panią Motyl, wierzy w miłość amerykańskiego oficera, który poślubia ją dla żartu. Dziewczyna zatraca się w miłości, wyrzeka swojej kultury, rodziny, a nawet osobowości.
Zostaje oszukana, więc by ratować swój honor, sięga po miecz...
Gdańska inscenizacja Weissa stanowi nowe spojrzenie na tę doskonale znaną historię. Reżyser nie uczynił z głównej bohaterki posłusznej mężczyznom laleczki, lecz pełną godności ofiarę wielkiego dramatu uczuć wzgardzonych przez niegodnego kochanka. To opowieść o wspaniałej miłości i niezwykłej kobiecie, dla której śmierć staje się wybaczeniem.
Libretto: Luigi Illica i Giuseppe Giacosa wg dramatu Davida Belasco
Kierownictwo muzyczne: Jose Maria Florencio
Reżyseria: Marek Weiss
Scenografia: Ryszard Kaja
Przygotowanie chóru: Dariusz Tabisz
Obsada:
Chór i Orkiestra Opery Bałtyckiej
opera wykonywana jest w oryginalnej wersji językowej
tłumaczenie libretta wyświetlane nad sceną: Jerzy Snakowski
Madama Butterfly
opera w 3 aktach
Trudno spośród wielu oper mówiących o miłości (a opowiadają o niej niemal wszystkie) wskazać bardziej melodramatyczną historię. Nagromadzenie dramatycznych motywów i tragicznych spięć może wydawałoby się śmieszne, gdyby nie wyczucie smaku samego Pucciniego. Jego muzyka jest jak kojący balsam: melodyjna, płynna, poetycka, prowadzona szeroką frazą, ale gdy trzeba - ostra jak brzytwa, przeszywająca jak cios sztyletu, którym w finale bohaterka odbiera sobie życie.
Madame Butterfly
Melodramat z orientalnym tłem. Gejsza, zwana Panią Motyl, wierzy w miłość amerykańskiego oficera, który poślubia ją dla żartu. Dziewczyna zatraca się w miłości, wyrzeka swojej kultury, rodziny, a nawet osobowości.
Zostaje oszukana, więc by ratować swój honor, sięga po miecz...
Gdańska inscenizacja Weissa stanowi nowe spojrzenie na tę doskonale znaną historię. Reżyser nie uczynił z głównej bohaterki posłusznej mężczyznom laleczki, lecz pełną godności ofiarę wielkiego dramatu uczuć wzgardzonych przez niegodnego kochanka. To opowieść o wspaniałej miłości i niezwykłej kobiecie, dla której śmierć staje się wybaczeniem.
Libretto: Luigi Illica i Giuseppe Giacosa wg dramatu Davida Belasco
Kierownictwo muzyczne: Jose Maria Florencio
Reżyseria: Marek Weiss
Scenografia: Ryszard Kaja
Przygotowanie chóru: Dariusz Tabisz
Obsada:
Chór i Orkiestra Opery Bałtyckiej
opera wykonywana jest w oryginalnej wersji językowej
tłumaczenie libretta wyświetlane nad sceną: Jerzy Snakowski