stat
Impreza już się odbyła
wrz 12

piątek, g. 18:00

Gdańsk,
Wstęp wolny

17 marca - 3 października 2025

Gdańsk,
Wstęp wolny
Natalia Kozieł: "Obecnie jestem studentką czwartego roku Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku na wydziale malarstwa w pracowni dyplomowej prof. Jerzego Ostrogórskiego, a od dwóch lat również w pracowni rysunku wieczornego prof. zw Romana Gajewskiego. W moich pracach zawsze bardzo ważną rolę pełni doświadczenie. Sytuacja w której poszukiwanie, odkrywanie, smakowanie, wszelkie zmagania oraz próby zawsze stawiają na końcu zaskoczenie. Chęć odnalezienia właściwego dotknięcia, wylewania plam dalej rozcieranych w sylwetki człowieka, a człowiek istniejący jedynie jako pretekst do wyjścia poza zdefiniowany obszar. Jedynie delikatny gest, lekki posmak informuje o jego istnieniu. Cisza, w której tak łatwo można go zgubić. Halas, w którym tak trudno jest go odszukać. Ja stawiam to wszystko w moim własnym świecie rysunków budowanych monochromatyczną skalą czerni i szarości z delikatnie zaznaczonymi akcentami koloru. Gdybym mogła opisałabym to w powietrzu, więc niech tym powietrzem będzie biel niemal przejrzystej włókniny. Poruszając się w obszarze abstrakcji, w której rzeczy skryte i niedopowiedziane zaczynają cicho mówić. Ingerując pokazać stronę własnego skupienia na dobrze znanej sylwetce widzianej przez zmrużone oczy. Pokazać wieloznaczność tej prostej formy".



Wielkoformatowe rysunki Natalii Kozieł, studentki IV roku Wydziału Malarstwa gdańskiej ASP, to wyraz emocjonalnego i zmysłowego odczuwania świata, antyteza racjonalności i perswazyjności szeroko obecnych we współczesnej sztuce.

Jest więc regresywnie i ... magicznie. Odczucia, przeczucia, zwidy - oto lekka i kapryśna materia, z której, jak się okazuje, można utkać człowieka. Człowieka prawie niewidzialnego, zaledwie rozpoznawalnego, jakby gasnący ślad po czyjejś obecności. A może inaczej, może jesteśmy u początku i potrzeba tylko świadomego aktu woli, by z nicości się wydobyć i określić?

Nie oczekujmy jednak wyrazistości tam, gdzie gada się z ducha do ducha. Nie dowiemy się zatem, czy chodzi o istnienie czy nieistnienie. Może z lęku przed niepewnością i przemijalnością istnienia ma artystka potrzebę jego zaklinania? Nie dowiemy się niczego, ale pozostanie w nas dziwny niepokój...

Zlikwidowana teraźniejszość zastąpiona wiecznością. I człowiek: ani wzniosły ani trywialny. A wokół dojmująca cisza. I rozwibrowane powietrze. Dużo powietrza.

Stanowczo warto to zobaczyć. Bo tak osobliwe i tak intensywne przygody z rysunkiem przydarzają się tylko twórcom z dużym talentem. Talentem i determinacją.

Natalia to osoba drobna i subtelna, ale kto ją zna, potwierdzi: charakter ma żelazny. A tacy góry przeniosą!

Roman Gajewski

alert Treść tworzona na podstawie materiałów prasowych organizatora.