stat
Impreza już się odbyła

Po złagodzeniu rygorów związanych z pandemią koronawirusa, do Sopotu wróciły regaty żeglarskie. Po rozegranym w weekend pucharze Polski katamaranów czas na windsurfing i regaty o Puchar Prezydenta Sopotu.

Rozgrywane zwykle na początku czerwca, regaty o Puchar Prezydenta Sopotu, są prawdopodobnie najstarszą tego rodzaju cykliczną imprezą w Polsce. Tegoroczne odbędą się po raz 41. Żeglarze będą się ścigać na Zatoce Gdańskiej w najbliższy weekend, 13 i 14 czerwca.

- Kalendarz żeglarski w tym roku, podobnie jak inne sportowe kalendarze, został wywrócony do góry nogami. Tym bardziej cieszy, że 41. edycja regat o Puchar Prezydenta Sopotu dojdzie do skutku - mówi Piotr Oleksiak, organizator zawodów z ramienia SKŻ ERGO Hestia Sopot.

By spełnić wymogi bezpieczeństwa, dla dobra żeglarzy i obsługi zawodów, tegoroczne regaty będą podzielone na trzy części. To tymczasowe rozwiązanie, które pozwoli ograniczyć liczbę osób przebywających jednocześnie na terenie klubu.

Na starcie zobaczymy czołowych polskich zawodników różnych klas windsurfingowych. Swój udział potwierdzili Piotr Myszka, Maciej Rutkowski i Przemysław Miarczyński na windfoilu. Wystartuje również srebrna medalistka ubiegłorocznych Beach Games w Doha w Katarze, świetnie się zapowiadająca Julia Damasiewicz na kitefoilu. Nowością będzie powrót i start żeglarskiej klasy Finn.

- To klasa, w której organizowaliśmy w 2014 r. mistrzostwa świata mastersów. Łódki popłyną na drugiej trasie, obok kite i windsurfingu z hydroskrzydłem. To właśnie tego typu nowoczesne konstrukcje zobaczymy na Igrzyskach Olimpijskich w 2024 r. - wyjaśnia Piotr Oleksiak.