Opinie (2)

  • co za beznadziejny program (1)

    to ma być rozpoczęcie sezonu? Przecież to zbyt mdłe nawet na zwyczajny koncert abonamentowy

    • 0 3

    • Byłem

      Działalność Filharmonii Bałtyckiej znam od 1980 roku, kiedy to krzyżówki i kolorowe pisma na pulpitach muzyków nie budziły zgorszenia. Dzisiaj przeżyłem podwójne olśnienie, bo nie dość że zaangażowany pianista (młody

      Działalność Filharmonii Bałtyckiej znam od 1980 roku, kiedy to krzyżówki i kolorowe pisma na pulpitach muzyków nie budziły zgorszenia. Dzisiaj przeżyłem podwójne olśnienie, bo nie dość że zaangażowany pianista (młody nieprzyzwoicie) przekazał mi bolesną, jak i kipiącą wigorem treść muzyczną utworu (koncert Szostakowicza), to jeszcze zespół muzyków towarzyszył mu, partnerując doskonale. Części skrajne koncertu: uwertura: La Forza del Destino Verdiego (na której przejechała się nie jedna orkiestra) i I Symfonia Beethovena, nie strąciły z półki ani jednej z płyt mojej kolekcji. Wręcz przeciwnie, dołączyły wspomnienia, do których będę wracać. Brawo. Dziękuję za koncert!

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.