2010-11-02 14:49
czy wstep na wernisarz tez platny?
2010-11-02 22:46
Wstęp na wernisaż nie jest płatny, ale trzeba mieć zaproszenie :(
2010-11-11 00:17
ze pan dyrektor dał pupulka
2010-11-16 17:46
taka instytucja ze nic mozna tam porzadnie zrobic.
2010-11-05 11:36
bo kurort
2010-11-08 11:39
szabony z zedjec + chmara panienek do brudnej roboty :) szczesliwych ze ,,wielka artystka,, powierzyła im misje tworzenia ,,dzieła,, żenujące :(
Opinia została zablokowana przez moderatora
2010-11-11 00:07
kasiam, widać, ze wiesz o co chodzi... co cię tak boli? że ktoś może zrobic cos lekkiego, z pomocą innych? ze twoich ogromnych wysiłków i samotnej walki z przeciwnosciami świat nie docenia? zawalcz o siebie jeśli czujesz że warto, nie patrz na innych i nie porównuj, bo zbrzydniesz a nikt i tak sie nie przejmie
Opinia została zablokowana przez moderatora
2010-11-16 12:25
Z checia sie wybiore-ciekawy temat.Szkoda jednak,ze Mloda Zaloga w tym roku odpuscila sobie zaangazowanie w pracy nad muralami w tunelu przy ul Okopowej.Serce sie kraja i noz w kieszeni otwiera-tylu dobrych street
Z checia sie wybiore-ciekawy temat.Szkoda jednak,ze Mloda Zaloga w tym roku odpuscila sobie zaangazowanie w pracy nad muralami w tunelu przy ul Okopowej.Serce sie kraja i noz w kieszeni otwiera-tylu dobrych street artowcow w Gdansku a MZ tak bardzo nie wykorzystala przestrzeni, na ktora dostala monopol i to w TAKIEJ LOKALIZACJI!!!!smutne.Tegoroczna praca zupelnie bez zamyslu, jakiejkolwiek kompozycji a elementy zupelnie nieadekwatne do formatu scian!lepiej daliby sciany dzieciom z dolnego miasta do zagospodarowania-wowczas akcja pelnilaby JAKAKOLWIEK funkcje...pozdrawiam!
2010-11-16 18:06
Iwonka - tak trzymać!
2010-11-26 11:48
ni jak do terazniejszosci
2010-11-28 13:33
Szkoda, że wystawa, a właściwie cały projekt, są nieczytelne dla tych, którzy w nim nie uczestniczyli. Kilka lakonicznych, pozowanych zdjęć, niby to dokumentujących, niby to mających być impresją na temat pokazywanej
Szkoda, że wystawa, a właściwie cały projekt, są nieczytelne dla tych, którzy w nim nie uczestniczyli. Kilka lakonicznych, pozowanych zdjęć, niby to dokumentujących, niby to mających być impresją na temat pokazywanej zmiany. No właśnie... Dopóki ktoś mi w kuluarach nie wyjaśnił, o co chodziło, jak wyglądał projekt, kim są bohaterki i jakie między nimi panowały stosunki podczas tego projektu, oglądałam po prostu zlepek całkiem przyjemnej jakości zdjęć i jako tako skomponowaną wizualizację. Wprowadzeniem miało być ponoć zdjęcie podzielone na 4, lakonicznie i wyraźnie obrazujące historię przemiany.Szkoda, że ta lakoniczność przerosła treść. Poza tym cała reszta to tylko efekt końcowy. Być może wizualizacja miała być dopełnieniem historii, ale jej hermetyczność, tak jak i całej reszty, trochę temu przeszkadzała.
Jeśli, co wynikało ze słów autorek zdjęć, miały one pokazywać zmianę, to troszkę się dziewczyny rozminęły z efektem końcowym. Kwestie genderowe w kulturze są bardzo ciekawe, zresztą już niejeden twórca się w nich babrał i wyciągał naprawdę ciekawe wnioski, pokazywał naprawdę interesujące rzeczy. Tutaj pokazano coś na kształt amatorskiej próby. Dziewczyny bawiły się między sobą, spędziły kilka lat razem i chciały troszkę zabłysnąć. Zapomniały, że sztuka powinna być w miarę zrozumiała dla pozostałych, bo hermetyczność na tym poziomie mocno te próby tworzenia zabija. Ale w sumie kolory były ładne.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.