Jezioro łabędzie Opinie o spektaklu

Jezioro łabędzie

Opinie (49) ponad 10 zablokowanych

  • Beata Siwak

    Podobało mi się , polecam ,gratuluję tancerzom ,primabalerina niesamowita ,

    • 1 0

  • 3 / 10

    3 na 10 , rzeczywiście z oryginalnym moskiewskim baletem nie ma to nic wspólnego.

    • 0 1

  • Kacze bajoro

    Nic wspólnego z baletem tandeta nie polecam wyciąganie kasy

    • 3 2

  • Rozczarowanie (1)

    Moscow City Ballet jest promowany w Polsce jako sławna, renomowana grupa. Ewidentnie jedzie na sławie rosyjskiego baletu. Przykre, ale jest to wprowadzanie ludzi w błąd. Widocznie uważa się, że polski widz się nie

    Moscow City Ballet jest promowany w Polsce jako sławna, renomowana grupa. Ewidentnie jedzie na sławie rosyjskiego baletu. Przykre, ale jest to wprowadzanie ludzi w błąd. Widocznie uważa się, że polski widz się nie zorientuje i wciska mu się bezczelnie magiczne hasło „balet” i „Rosja” pod postacią naprawdę przeciętnej grupy. Niestety i ja nabrałam się na to hasło.

    Przede wszystkim nie warto iść na balet, gdzie nie ma muzyki na żywo, myślałam, że nie będzie to takim minusem, ale jednak jest. Po drugie, choreografia była słaaaabiutka, w kółko to samo, bez zróżnicowania, w pewnym momencie aż się wyłączyłam. I największy mój zarzut – muzyka sobie, a tancerze sobie. Może to wina choreografii, może niedostatków tancerzy, a może jedno i drugie, ale nie było magii, taniec powinien wyrażać muzykę, być z nią zespolonym, tego tutaj nie było. Nie mówię już o takich rzeczach jak brak synchronizacji, pomyłki i zwykłe wpadki. Nie było też lekkości w tańcu, wszystko było takie wymuszone…. Owszem były fragmenty, które mi się podobały, ale nie zrekompensują one mi rozczarowania. Może gdyby nie przesadzone hasła promocyjne, zupełnie inaczej oglądałoby się przedstawienie.

    Więc błagam, nie wprowadzajcie ludzi w błąd, nie wmawiajcie im, że jest to „renomowana grupa”, nie piszcie o „perfekcyjnej technice”, „fantastycznej choreografii”, to nie fair w stosunku do widzów. Wolę zainwestować ciut więcej i wybrać się do Warszawy, gdzie mamy całkiem fajną grupę baletową (choć bez określenia „rosyjska” na czele), gdzie są piękne stroje i dekoracje, a muzyka gra na żywo.

    • 8 1

    • Zgadzam się, bez szału

      Zgadzam się z moją przedmówczynią, brak muzyki na żywo, średni tancerze, monotonia.

      • 0 0

  • Nie polecam.

    W mojej opinii słabo.

    Choreografia mało urozmaicona, przeważnie zlepek tych samych piruetów, po jakimś czasie miałem wrażenie że w kółko oglądam to samo.

    Wymyślone układy nie zawsze idą w takt z

    W mojej opinii słabo.

    Choreografia mało urozmaicona, przeważnie zlepek tych samych piruetów, po jakimś czasie miałem wrażenie że w kółko oglądam to samo.

    Wymyślone układy nie zawsze idą w takt z muzyką.

    Poszczególni wykonawcy bardzo często nie trafiają w takt muzyki.

    Zdarzały się dziwne "przestoje" w których nic się nie działo.

    Absolutnie nie było lekkości w wykonywanych r******h.

    Taki "prawdziwy balet" z youtuba wciąga mnie o wiele bardziej niż to wystąpienie które oglądałem na żywo.



    Było z 2-ch wykonawców oraz kilka momentów które mi się podobały, ale to chyba za mało na ok 3h wystąpienie.

    Kostiumy i sceneria raczej bez zarzutów.



    Muzyka oczywiście z nagrania, ale za taką cenę biletu nie ma co oczekiwać na żywo.

    W sumie otrzymałem prawie to za co zapłaciłem, prawdziwy balet w teatrze Bolshoy zaczyna się od biletów za 1500 zl ...

    Ale po tym wystąpieniu zastanawiam się czy nie lepiej raz w życiu z oszczędności obejrzeć prawdziwą sztukę niż kilkakrotnie obejrzeć to coś.

    • 6 0

  • ewa (1)

    rzeczywiście ładnie ale na kolana nie rzucają. Miałam nadzieje na większy poziom i klasę. Oklaski trochę wymuszane, więcej wyginania przy kłanianiu niż tańczeniu.
    Nie zawsze równo zatańczone... sporo jeszcze muszą się nauczyć

    • 5 1

    • zgoda

      Zdecydowanie zgadzam się z powyższą opinią. Tez uważam, że tym razem zatańczyli naprawdę słabo. Nie rozumiem nadmiaru oklasków - tym razem naprawdę nie zasłużyli. Pierwszy raz nie mogłam się doczekać końca (i było mi przykro z tym uczuciem).

      • 0 0

  • Nie polecam. (1)

    Byliśmy w poniedziałek i nie polecam...
    W skali od 0 do 10 dajemy zaledwie 4.
    „Kicha wytupana do muzyki z taśmy” – bardzo trafne określenie Moniki.

    • 14 14

    • zgadzam się

      byłem w Poznaniu. Jak dla mnie dno. Do tego beznadziejna sala z zasłaniającymi od przodu ludźmi. Kompletna strata czasu i kasy.

      • 0 0

  • fajnie - dzisiaj idę na 20.

    Ale chłopaki, gdyby dostali pobór do woja i kałachy, to poszliby na Ukrainę i Polskę. W 1939 też w Polsce występowali fajni i dobrzy Niemcy. Przynajmniej tak dobrze im z z oczu patrzało...

    • 1 2

  • a gdzie ta nasza baletówka (2)

    No właśnie po co jest nasza Opera gdzie są takie prawdziwe spektakle do oglądania i słuchania . Najlepsze są spektakle na których można zbić kasę A na karnet do opery to na powtórki przekształcone nie do odgadnięcia co

    No właśnie po co jest nasza Opera gdzie są takie prawdziwe spektakle do oglądania i słuchania . Najlepsze są spektakle na których można zbić kasę A na karnet do opery to na powtórki przekształcone nie do odgadnięcia co jest grane HALKA -Moniuszki i inne. Wiadomo że czasy się zmieniają ale gusty melomanów zostają . Do przeczytania rządzącym OPERĄ - macie państwo coraz mniej chętnych na Wasze przedstawienia i to wykorzystują inni sprowadzając ostatni przedstawienia które idą jak woda.

    • 23 1

    • Prawdziwe spektakle baletowe można zobaczyć w Bydgoszczy w Operze Nova, a pracujący tam tancerze to w większości absolwenci gdańskiej baletówki. Żenujące przedstawienia w Operze Bałtyckiej i Dyrekcja w osobie Marka Weissa i Izadory to porażka dla naszej kultury.

      • 2 2

    • też bym poszła do opery bałtyckiej na jakiś dobry balet...marzy mi się obejrzenie jeszcze raz dziadka do orzechów, który oglądałam za dziecka

      • 4 0

  • JEZIORO ŁABĘDZIE w Teatrze Muzycznym w Gdyni

    Dzisiejszy występ tancerzy Moscow City Ballet w Gdyni skończył się kilkuminutową owacją na stojąco. Świetna jest zwłaszcza solistka Natalia Romanova odtwarzająca rolę Odetty/Odyli. Głowny tancerz (Zygfryd) dużo slabiej,

    Dzisiejszy występ tancerzy Moscow City Ballet w Gdyni skończył się kilkuminutową owacją na stojąco. Świetna jest zwłaszcza solistka Natalia Romanova odtwarzająca rolę Odetty/Odyli. Głowny tancerz (Zygfryd) dużo slabiej, za często się potykał. O niebo lepsze wrażenie sprawił Evgeny Silakov jako Rotbart. Samo przedstawienie jak dla mnie rewelacja, na tak dobrze przygotowanym spektaklu baletowym jeszcze nie byłem. Jeśli tylko Moscow City Ballet zawita ponownie do Trójmiasta to bez względu na cenę przyjdę ich znowu zobaczyc

    • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.