Opinie (1)

  • Tragedia

    Jeśli chodzi o tegoroczny bookcrossing. O ile Panie wolontariuszki przy wejściu do parku były przesympatyczne, to Pani przy oliwskim " zieleniaku " była niemiła i narzucała własne zasady. Praktycznie zaglądała do toreb

    Jeśli chodzi o tegoroczny bookcrossing. O ile Panie wolontariuszki przy wejściu do parku były przesympatyczne, to Pani przy oliwskim " zieleniaku " była niemiła i narzucała własne zasady. Praktycznie zaglądała do toreb ludzi oglądając książki pokazując "o tą i tą " nawet nie pytając się właściciela czy on chce się za te akurat książki wymienić. Musiałam wyjąć książkę Pani z rąk i poinformować ją, że to ja decyduję jakie książki oddam.

    Nie jestem pewna na jakich zasadach miało to wyglądać i za książki w jakiej tematyce można było się wymieniać, ale chciałam położyć na stół niezniszczoną książkę podobną do 50 twarzy Greya, Pani mi powiedziała, że "tej nie" no i chcąc nie chcąc musiałam dać inną, bo jak usłyszałam wcześniej, co prawda można się wymienić jedną na jedną, ale raczej oddajemy więcej niż bierzemy. Mimo, że jestem fanką takich akcji wymiany to nie skorzystam po raz kolejny z oliwskiego bookcrossingu.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.