2006-09-18 23:17
Jestem zachwycona panią Iwoną Tober w roli Stazi,ładny głos,figura czarująca solistka!
Pani Fabrello ładnie śpiewa ale jest przyciężka,zero uroku,nie mogłam uwierzyć ,że dla takiej Sylvy ktokolwiek straciłby
Jestem zachwycona panią Iwoną Tober w roli Stazi,ładny głos,figura czarująca solistka!
Pani Fabrello ładnie śpiewa ale jest przyciężka,zero uroku,nie mogłam uwierzyć ,że dla takiej Sylvy ktokolwiek straciłby głowę,ubrana była jak ciotka-klotka,kok przyklepany na głowie.
Miałam wrażenie,że ta pani jest w ciąży lub ma kontuzję bo ledwo sie ruszała!
Balet super,zespół baletowy opery jest ok!
Gdyby główna solistka magnetyzowała publiczność,było by to przedstawienie na 6.
Jeszcze super był Andrzej Śledź!
2006-09-15 11:59
niezle pojechales po rezyserze i towarzystwie! ostro! ostrutenko! a ja pochwale! bo mi zespol "chrapkiewicz i jego ludzie" w pelni mi odpowiada . szczegolnie w "mozarcie i salierim" - dawno nie wiedziem, tak
niezle pojechales po rezyserze i towarzystwie! ostro! ostrutenko! a ja pochwale! bo mi zespol "chrapkiewicz i jego ludzie" w pelni mi odpowiada . szczegolnie w "mozarcie i salierim" - dawno nie wiedziem, tak perwersyjnie wysmakowanego plastycznie przedstawienia. i pieknie i sugestywnie, odjechane, nierealistycznie, ale konsekwentne i klarowne, bez koszmarnych peruk z epoki, tylko z dyskretnymi nawiazniami do mozartowskich czasow. oddzielny rodzial to powaljace swiatlo, dzieki ktoremu raz jest tak kameralnie, ze czuje oddech mozarta i salieriego na policzku, innym razem otwierajace przestrzen tak, ze mozna dostac zawrotu glowy. no i te smaczki: karafki, kieliszki, mebelki, ta lawa, ta skala u stop geniuszai rzemieslnika. a czy wspomianlen juz o scenicznych brudach, bebechach? bo siedzi sie na widowni i widzi, jak to wszystko wyglada od drugiej strony - jkurtyna, swiatla, liny, kable itd. i widownia z tej perspektywy jaka ladna. , dla mnie po prostu scenograficza perła. Ogor, a Tobie Mozart i Saleri podbal się?
2006-09-10 13:36
9 wrzesnia-sobota.Aby zapomniec o wszechobecnej brzydocie otaczajacej widza solisci musza wzniesc sie na wyzyny swoich umiejetnosci by widz zapomnial o tym ,ze znajduje sie w skladnicy zlomu obslugiwanej przez kropka w
9 wrzesnia-sobota.Aby zapomniec o wszechobecnej brzydocie otaczajacej widza solisci musza wzniesc sie na wyzyny swoich umiejetnosci by widz zapomnial o tym ,ze znajduje sie w skladnicy zlomu obslugiwanej przez kropka w kropke takich samych lumpow z wyciagnietymi bialymi koszulami wygladajacymi jakby przed chwila szarpali sie gdzies na dworcu z banda podobnych flejtuchow i kropka w kropke podobnych i rownie estetycznie niepasujacych do klimatu operetki czarnych nudnych panienek ktore tylko potrafia kiepsko ruszac biodrami i wydawac z siebie dzwieki w stylu achhhh,ochhh.Scenograf i choreograf bo to oni sa tworcami tego przerazajacego widowiska chyba zwariowali po tym jak zobaczyli wynik swojego strasznego eksperymentu.Pelni grozy dopelniaja kostiumy tutaj mamy juz do czynienia z calkowita amatorszczyzna i pochwala tandety.I w tej smiesznej i strasznej atmosferze solisci" zrobili"calkiem mily i pogodny spektakl za co brawa naleza sie najbardziej panu grajacego role Boniego (jedyna uwaga do tego Pana to aby nie przekraczal w zime predkosci na drodze bo juz nie chce wyciagac go ponownie z torowiska) i jego partnerki .Uroda , talent (kiedys wystepowala w "Mazowszu") i umiejetnosc stworzenia cieplego milego klimatu to w Operze Baltyckiej cos z czym rzadko sie spotykamy.Brawa dla p.Anny Fabrello debiut bardzo udany.Balet zapamietalem tylko z kiepskich plasow jakiegos gejowskiego chuderlaka z ojcem Edwina i kilka innych jego ni w piec ni w dziewiec podskokow a wiec niewiele-choreografia i kostiumy to straszna amatorszczyzna chyba dorownujaca tej z nowej Giselle.Musialem to jeszcze raz napisac bo zatrudnianie znajomych p.Chrapkiewicza konczy sie dla rezyserii i scenografii totalna plajta!Tandeta i bezguscie.Brawo wszyscy solisci!
2006-01-09 14:56
Bylam po kilku latach w Operze Baltyckiej. Pamiętam poprzednie inscenizacje. Zaprosilam koleżankę- melomankę. I co? Wstydzilam się tej decyzji od początku do końca. Koszmarna reżyseria - niektóre sceny jak z
Bylam po kilku latach w Operze Baltyckiej. Pamiętam poprzednie inscenizacje. Zaprosilam koleżankę- melomankę. I co? Wstydzilam się tej decyzji od początku do końca. Koszmarna reżyseria - niektóre sceny jak z przedstawienia dla przedszkolaków (np. te "goląbkowe" zabawy rączkami), księżniczka z gestami praczki , scenografia koszmar, stroje też, uklady baletowe interesujące tylko w końcówce. I glosy śpiewaków... No, nie wiem, może mi się tak sluch popsul,albo pechowo trafilam z miejscami - i akustyka byla nienajlepsza...
A gdzie ten porywający czardasz? Nie uslyszalam...
Mialam zamiar w końcu stycznia pójść na "Wesele Figara". Nie, dziękuję. Nie cierpię tandety. Co się stalo z Operą Baltycką??
2005-12-26 20:48
Od premiery minęło juz kilka lat a tu ciągle ten sam tekst .Tak jakby na premierze się zakończyło.Traktuję opinę "Ogóra"jako ukłon też w stronę twórców tej strony aby częściej zmieniali wiadomości o spektaklu.Obsada się
Od premiery minęło juz kilka lat a tu ciągle ten sam tekst .Tak jakby na premierze się zakończyło.Traktuję opinę "Ogóra"jako ukłon też w stronę twórców tej strony aby częściej zmieniali wiadomości o spektaklu.Obsada się zmieniła wielokrotnie a co za tym idzie też i odmienne były te spektakle ale tutaj ciągle archiwalne artykuły.Widzę,że portal zaczyna "oddychać".Tak trzymac!
2005-12-26 14:49
Naglowek starczylby za cala opinie.Operetka fajna ale rezyseria, scenografia-koszmar.Face to face a nie "of" czerwony klakierze.Co do bledow to coz...? Kto ich nie robi niechaj pierwszy rzuci kamien.napisz cos o
Naglowek starczylby za cala opinie.Operetka fajna ale rezyseria, scenografia-koszmar.Face to face a nie "of" czerwony klakierze.Co do bledow to coz...? Kto ich nie robi niechaj pierwszy rzuci kamien.napisz cos o przedstawieniu dla Tych co sie niestety wybieraja 23 grudnia chyba,ze sam w nim bierzesz udzial to wtedy zrozumie.Ktos tu pisal o ...jadzie?Przeczytaj to co napisales i wskocz do zupy bo jako recenzja to do d... .Amen
2005-11-27 16:12
Niespełniony artysto.Masz szczescie ze mozesz wypowiedziec się na Forum internetowym,bo face of face nikt by cie nie słuchał,albo zrbiłbys sie czerwony jak zawsze. W tym jadzie łatwo cie poznac,no i te błedy ortograficzne.poczytaj sobie elementarz a potem jak sie czegos nauczysz spróbuj podyskutowac na temat operetki, zreszta całkiem niezłej.
2005-11-24 00:59
I znowu artyści zachwalają samych siebie podszywając się pod widzów.Rety!Dajcie w końcu coś więcej z siebie na scenie i w kanale a nie podszywajcie się pod zachwyconych widzów.Jeśliby przyznawano nagrody za najbardziej
I znowu artyści zachwalają samych siebie podszywając się pod widzów.Rety!Dajcie w końcu coś więcej z siebie na scenie i w kanale a nie podszywajcie się pod zachwyconych widzów.Jeśliby przyznawano nagrody za najbardziej koszmarne dekoracje i stroje to ten spektakl wygrywa na 100%Co do treści to OK.gorzej z jej przekazaniem.Starych drzew się nie przesadza trzeba więc poczekać same odejdą na emeryturę.
2005-06-24 11:58
Prawda, że wspaniały spektakl i mistrzowski popis całego Zespołu?? Dziękuję!! To była moja pierwsza operetka, którą oglądałam będąc w szkole średniej i pozostała ulubioną do dzisiaj!! Polecam :))
2005-06-22 15:33
Coś wspaniałego, wyszłam z uśmiechem na twarzy podśpiewując piosenki... dawno tak dobrze się nie bawiłam!! polecam każdemu :) . Wspaniała muzyka, choreografia, aktorzy... Jedna z lepszych operetek jakie widziałam :)
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.