Opinie (1)

  • Jaka to ironia wykonywać "cementry gates" na koncercie z utworami the smiths i nie mieć odwagi na własną oryginalną interpretację ich twórczości a jedyny ślad swojej wrażliwości wyrazić na bisach we"fankly, mr shankly"

    Jaka to ironia wykonywać "cementry gates" na koncercie z utworami the smiths i nie mieć odwagi na własną oryginalną interpretację ich twórczości a jedyny ślad swojej wrażliwości wyrazić na bisach we"fankly, mr shankly" . bo już bigmouth strikes again to kopia coveru PLACEBO z genialnego albumu the smiths is dead. Mimo wszystko cieszę się że zespół podjął wyzwanie zmierzenia się z legendą the smiths bo to chyba precedens w tym kraju. Gdyby było więcej takich prób, to nasza muzyka wyglądałaby inaczej. Odgrywanie płyt po 30 latach od ich wydania nie ma jednak sensu. Więcej odwagi na kolejnych etapach trasy koncertowej (odsyłam do wnikliwszego odsłuchania the smiths is dead bo to dopiero pokazuje jak można "odświeżyć" te utwory.) Frankly, mr Shankly! (don't plagiarise or take "on loan".

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.