Opinie (10)

  • bądźmy rozsądni (7)

    Niektóre postulaty trochę przesadzone np że Gdynia traci TYSIĄCE złotych na tym że turyści z Gdańska i Sopotu nie przyjeżdżają do Gdyni na rowerach. Bez przesady, co turysta na rowerze kupi ? Loda, colę ? Poza tym sam

    Niektóre postulaty trochę przesadzone np że Gdynia traci TYSIĄCE złotych na tym że turyści z Gdańska i Sopotu nie przyjeżdżają do Gdyni na rowerach. Bez przesady, co turysta na rowerze kupi ? Loda, colę ? Poza tym sam będąc rowerzystą nie jestem za tym aby budować ścieżkę na klifie. Bo go rozjeździmy. Jak ktoś chce to przy Swelinii wyprowadza rower przy schodach do góry, dojeżdza przez kawałek lasu do Zwycięstwa i ścieżki i jedzie dalej. Inna sprawa to stan "ścieżek" w kierunku Gdyni. Zamiast po klifie możnaby ścieżkę poprowadzić dołem tylko obawa, że taka ścieżka po każdym sztormie przestanie istnieć. Proponuję walczyć o poprawę infrastruktury dla rowerów w Gdyni ale nie róbmy z tego IDEOLOGII ani sprawy o super znaczeniu, bo tak nie jest.

    • 5 4

    • który klif?! (3)

      Duży klif między Orłowem a Gdynią nie może być celem!
      Mowa jest chyba o małym klifie, tym między Orłowem a Sopotem.

      Ścieżka po górze klifu to po pierwsze przesada, po drugie, niszczenie klifu, a po

      Duży klif między Orłowem a Gdynią nie może być celem!
      Mowa jest chyba o małym klifie, tym między Orłowem a Sopotem.

      Ścieżka po górze klifu to po pierwsze przesada, po drugie, niszczenie klifu, a po trzecie, kto by się tam stromo na górę drapał?
      Natomiast kładka-pomost po kołkach wbitych w piasek, która mogła by być na zimowe sztormy zdejmowana, połączyła by Sopot z Orłowem. Wystarczyła by szerokość 1 metr!

      Wszystkiego na forsę przeliczyć się nie da, a w ten sposób Gdynianie mieli by wygodny dostęp rowerem do sopockich i gdańskich plaż.. szerszych niż gdyńskie...

      tc2

      • 3 0

      • (2)

        @tc2 Oczywiście chodzi o mały klif. Co do kładki/pomostu to też byśmy sobie tego życzyli, ale niestety droga po plaży, czyli Aleja Witolda Kukowskiego, która jest zniszczona na krótkim fragmencie, nie może być

        @tc2 Oczywiście chodzi o mały klif. Co do kładki/pomostu to też byśmy sobie tego życzyli, ale niestety droga po plaży, czyli Aleja Witolda Kukowskiego, która jest zniszczona na krótkim fragmencie, nie może być wyremontowana/uzupełniona w istniejących realiach politycznych w Gdyni (Urząd Miasta nie zainteresowany, a Urząd Morski jest wręcz wrogo nastawiony do rowerzystów). Dlatego walczymy najpierw o tzw. drogę na klifie, która jest w planach i są na nią środki, tylko jakoś nie może powstać.

        • 3 0

        • Michał, ścieżka górą jest dla wycinaków na MTB/ATB, a ze względów eko i przez wygodę może być tylko prowizorką, do czasu aż przeprzemy ścieżkę dołem.
          Urzędy i urzędasy się zmienią, wymiana pokoleń, przeprzemy gdy

          Michał, ścieżka górą jest dla wycinaków na MTB/ATB, a ze względów eko i przez wygodę może być tylko prowizorką, do czasu aż przeprzemy ścieżkę dołem.
          Urzędy i urzędasy się zmienią, wymiana pokoleń, przeprzemy gdy Masa okrzepnie.

          Venceremos! :-)))

          ps. Co do kosztów: pomost mogli by zrobić prywaciarze, jak by im pozwolić postawić przy nim budę z napojami, albo warsztat naprawczy rowerów. W Gda wiele pomostów tak powstało. Buda mogła by nawet być na pomoście, żeby nie zajmować plaży. A zaopatrzenie mogło by dojeżdżać rowerami towarowymi :-) Koszty nie są problemem, problemem są UMy a w przyszłości eko.

          • 0 0

        • postep

          Kukowskiego ostatnio przetarto, usunięto wiatrołomy

          • 0 0

    • @rowerzysta ale nie ideolog,
      Ścieżka na klife to skrót myślowy, żeby odróżnić ją od ścieżki po plaży, której póki co nie ma w planach. Apropos ideologii, skoro UM może reklamować Gdynię jako Rowerowy Raj, myślę,

      @rowerzysta ale nie ideolog,
      Ścieżka na klife to skrót myślowy, żeby odróżnić ją od ścieżki po plaży, której póki co nie ma w planach. Apropos ideologii, skoro UM może reklamować Gdynię jako Rowerowy Raj, myślę, że pisanie o tysiącach (nie milionach) złotych potencjalnych strat nie jest nadużyciem, nawet sumując colę i lody, a nie wliczając dodatkowe miejsca pracy, które turyści generują Zapraszamy do współpracy.

      • 3 0

    • (1)

      Raczej chodziło o turystów wszelakich, którzy przyjeżdżaliby z Gdańska i Sopotu do Gdyni, a nie o turystów z Gdańska i Sopotu ;)

      • 1 0

      • ten sam kit był wciskany w Gda, gdy robili ddr na Jantarowej

        a teraz to miejsce gdzie piesi uważają przekraczając ddr,
        gdzie ddr poszerzano, bo jedzie rower za rowerem...

        w Sop Mamuszki to dead end.
        w Gdy Kukowskiego to dead end.
        trzeba tylko (wygodnie, a nie górami) połączyć te kilkadziesiąt metrów i się tam zaroi od rowerzystów

        • 1 0

  • bardzo dobra trasa - powinni jeszcze wyłączyć ich z Al. Zwycięstwa i przegnać przez tor na Kolibkach. Tam mogą sobie protestować

    ...najlepiej w lesie^^

    • 0 5

  • o rozdwojenie wątków:
    tu dla kumatych, tam dla reszty?

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.