2013-01-03 12:55
Zacznę od tego, że Sylwester pod hasłem Casino Royale - świetny pomysł, oczekiwania duże i ... żenująca realizacja. Osoba odpowiedzialna za realizację zupełnie bez pomysłu i fantazji. Poza plakatami Bonda, rzuconymi na
Zacznę od tego, że Sylwester pod hasłem Casino Royale - świetny pomysł, oczekiwania duże i ... żenująca realizacja. Osoba odpowiedzialna za realizację zupełnie bez pomysłu i fantazji. Poza plakatami Bonda, rzuconymi na stole 3 kartami do gry i lecącym na sali tanecznej filmem w tle nie było nic z klimatu Casino Royale (bądź co bądź niesmaczne sceny morderstw, znęcania się fizycznego nad ludźmi, strzelanin i krwi nie sprzyjały szampańskiej zabawie).
Jedzenie mocno takie sobie. Przystawka, zupa i danie główne pozostawiały wiele do życzenia, aczkolwiek estetycznie podane. Bufety wyglądały zachęcająco, spory wybór i stosowna ilość. Jakości nie mogę rzetelnie ocenić, gdyż nie udało się spróbować nawet połowy. Bufet słodki na przyzwoitym poziomie, choć nie oszołomił smakiem. Bordowa zupa podana po północy, którą ktoś omyłkowo nazwał barszczem, to największa faux pas szefa kuchni i zarazem największy koszmar wieczoru.
No i do sedna... to wszystko miałoby na prawdę znikome znaczenie gdyby nie fakt, że imprezę prowadził amator. Muzycznie totalna klapa! Człowiek z komputerem od puszczania muzyki, a nie DJ i wodzirej. Do północy jeszcze dało się coś wybrać z jego średnio dobranego repertuaru. Natomiast po północy zabawa się skończyła. Przyjmowanie banknocików za dedykacje i granie na zamówienie skończyło się tym, że ów człowiek zamienił się w szafę grającą i krzyczącą "wrzuć monetę" a raczej "daj banknocik". Na parkiecie tylko przez moment na początku imprezy było tłoczno. Z czasem parkiet przyciągał jedynie fanów np. Modern Talking kiedy leciały 3 kawałki jeden po drugim, fanów Polski na ludowo czyli "niech żyje wolność i swoboda" czy "wszyscy Polacy to jedna rodzina..." itp.
Zabrakło wielkich hitów lat '80 '90 '00 i współczesnej muzyki rozrywkowej, która porwałaby na parkiet wszystkich bez względu na wiek. Zagrać imprezę tak żeby wszyscy dobrze się bawili to sztuka, która owemu grajkowi nigdy się nie uda. Domniemam koneksje z podmiotem własności... tylko ze szkodą dla jakości.
Było dość krytycznie więc teraz ... ogromne brawo za PROSIACZKA!!! Był rewelacyjny - miękki, dobrze doprawiony i podany z sosem żurawinowym. Ale największe ukłony dla obsługi, miła, serdeczna, sprawna, życzliwa pomimo widocznego zmęczenia. Poza drobnymi uchybieniami w jakości obsługi i to w wykonaniu bodajże Pani Kierownik Sali (o dziwo), obsługa na dobrym poziomie. Pokaz sztucznych ogni, mimo "drobnego" opóźnienia też niczego sobie :) Ogólnie dziękuję, więcej nie skorzystam.
2013-01-08 10:35
Witam wszystkich serdecznie
Ja również chciałem się podzielić swoimi uwagami na temat sylwestra w Restauracji Malinowy Ogród. Byliśmy tam ze znajomymi pierwszy raz. Oczywiście można było by się przyczepiać do tego,
Witam wszystkich serdecznie
Ja również chciałem się podzielić swoimi uwagami na temat sylwestra w Restauracji Malinowy Ogród. Byliśmy tam ze znajomymi pierwszy raz. Oczywiście można było by się przyczepiać do tego, że obsługa ruszała się za wolno i , że po nazwaniu Sylwestra w stylu Casino Royale można oczekiwać czegoś więcej ale cena nie odbiegała od cen z innych lokali także nie można było oczekiwać krupiera , kasyna itp itd. Wokół Nas siedziało kilka osób przy innych stolikach którzy wydawało by się inteligentni a całość imprezy krytykowali w bardzo wulgarny sposób co jeszcze bardziej stresowało obsługę. Sylwester można by było przez sąsiedztwo gości uznać za stracony gdyby nie porywająca do tańca muzyka i tu trzeba wyraźnie powiedzieć idealnie dobrana przez przesympatycznego i przystojnego Pana. Wybawiliśmy się jak mało kiedy tańcząc do przebojów tak świetnie wymieszanych , że praktycznie nie chciało się schodzić z parkietu który cały czas tętnił życiem. Na pewno pojawimy się tam w lutym na balu karnawałowym.
Co do jedzenia to mozna mieć uwagi tylko do barszczu a tak smacznie i bardzo ładnie podane.
2013-01-12 16:13
Ja również byłam na tej imprezie i czytając opinię p Katarzyny mam wrażenie że byłyśmy w dwóch różnych miejscach,ponieważ uważam że dj który stanął na wysokości zadania, i był bardzo profesjonalny ,pełen parkiet przez
Ja również byłam na tej imprezie i czytając opinię p Katarzyny mam wrażenie że byłyśmy w dwóch różnych miejscach,ponieważ uważam że dj który stanął na wysokości zadania, i był bardzo profesjonalny ,pełen parkiet przez całą noc o czymś świadczy,bardzo mało i krótkie przerwy,muzyka grana na życzenie-,rewelacja. Bawiliśmy się do białego rana.DZIEKUJEMU za szampańską zabawę.
2013-01-14 17:04
Prawda taka, ze zadowoleni Goście żadko dzielą się opinią. Niestety.... Ci którym coś nie podpasowało chętnie bawią się w Magdę Gessler, i tak zwyczajnie, po polsku chcą ponarzekać.. Jedzenie było jak zawsze wyśmienite.
Prawda taka, ze zadowoleni Goście żadko dzielą się opinią. Niestety.... Ci którym coś nie podpasowało chętnie bawią się w Magdę Gessler, i tak zwyczajnie, po polsku chcą ponarzekać.. Jedzenie było jak zawsze wyśmienite. Owszem mogli iść na łatwiznę i podać zamiast przegrzebków pasztet, zamiast wołowiny wellington - schabowy - nie byloby ryzyka, każdy Polak lubi klasyke.
I ja i moi znajomi oraz otaczające nas towarzystwa bawiły się świetnie. To co otzrymaliśmy za cenę 290 zł (zaznaczam z open barem na alkohole) nas w zupelności usatysfakcjonowało. Restauracji życzymy dalszych sukcesów i utrzymania tak duzej frekwencji na wszystkich imprezach.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.