2007-04-19 02:37
wszytkie opinie negatywne na temat koncertu LIGHT OF LOVE mnie przerazaja.ludzie czy Wam odbilo? jedna jedyna osoba wie kto kocha!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!NASZ BÓG WIE!!!!!!!!!!!!sa tu jakies opinie
wszytkie opinie negatywne na temat koncertu LIGHT OF LOVE mnie przerazaja.ludzie czy Wam odbilo? jedna jedyna osoba wie kto kocha!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!NASZ BÓG WIE!!!!!!!!!!!!sa tu jakies opinie dotyczace festiwalu gospel.jestem pewna ze nikt nie ocenil tego choru na podstawie wiary,byly tam mlodse chory wiekowe ,wiec wszytsko jasne,nagrode sie daje mlodszemu ,bo tak wypada.a LIGHT OF LOVE to profesjonalisci (TGD,KIRK FRANKLIN itd..tak samo),a na dodatek cudownie nam przekazjua swoja radosc,i to jak mocno kochaja!!!!!!!!!!!!!!!!czego chciec wiecej,tego nam potrzeba, milosci.nie pograzajcie siebie samych jakies enigmy i widzowie.
2007-04-18 22:22
nie rozumiem jak mozna oceniac czyjas wiare,to jest jakas bzdura.pani enigmo i widzu i sluchaczu, czy w kosciele tez oceniasz kto w jaki sposob sie modli? i wtedy stwierdzasz: ta osoba jest autentyczna a ta z kolei nie
nie rozumiem jak mozna oceniac czyjas wiare,to jest jakas bzdura.pani enigmo i widzu i sluchaczu, czy w kosciele tez oceniasz kto w jaki sposob sie modli? i wtedy stwierdzasz: ta osoba jest autentyczna a ta z kolei nie jest autentyczna? skad mozesz wiedziec co jest wewnatrz czlowieka,co czuje.bardzo to boli co piszecie,ale coz zazdrosc ludzka nie zna granic.
2007-04-17 10:58
piękny koncert.Dziękuje wszystkim którzy przyczynili sie do jego powstania , dzieki wam odczulam w jaki sposób można przeżywać modlitwe. Poprzez muzykę odczułam jej moc i energie płynącą od LIGHT OF LOVE. Przykro mi
piękny koncert.Dziękuje wszystkim którzy przyczynili sie do jego powstania , dzieki wam odczulam w jaki sposób można przeżywać modlitwe. Poprzez muzykę odczułam jej moc i energie płynącą od LIGHT OF LOVE. Przykro mi jednak że są osoby które potrafią oceniać i krytykować,a najtrudniej im spojrzeć w głąb samego siebie. Otwórzcie się troche na tą moc, a poczujecie ile w niej dobra.
2007-04-16 17:33
*po pierwsze:
dobry śpiew, energia, podskoki, taniec, show i radość nie wykluczają modlitwy i odwrotnie.
*po drugie:
dlaczego muzyka, która wpada w ucho miałaby być mniej wartościowa? ważne jest
*po pierwsze:
dobry śpiew, energia, podskoki, taniec, show i radość nie wykluczają modlitwy i odwrotnie.
*po drugie:
dlaczego muzyka, która wpada w ucho miałaby być mniej wartościowa? ważne jest przesłanie i tekst, dobra muzyka tylko pomaga.
*po trzecie:
co to znaczy "normalne wykonanie gospel"??? widziałam przeróżne wersje i koncerty muzyki gospel i nie rozumiem rozróżnienia na normalne i nienormalne, każde jest indywidualne, oryginalne i piękne i żadnego nie odważyłabym się nazwać oszustwem....
*po czwarte:
co to ma za znaczenie czy ktoś jest mechanikeim, piekarzem, dentystą czy aktorem?? każdy czuje i rozumie modlitwę na swój własny sposób.
*po piąte:
mogłabyś się podpisać, tchórzu, skoro masz odwagę tak niesprawiedliwie krytykować i oceniać uczucia innych ludzi.
2007-04-16 16:59
Mam wrażenie że Pani Enigma jest bardzo zazdrosna i niespełniona...Skoro była na koncercie u Franciszkanów i wyszła stamtąd niezadowolona to po co przychodziła do Opery?Czyżby tylko po to żeby krytykować i oceniać czyjąś
Mam wrażenie że Pani Enigma jest bardzo zazdrosna i niespełniona...Skoro była na koncercie u Franciszkanów i wyszła stamtąd niezadowolona to po co przychodziła do Opery?Czyżby tylko po to żeby krytykować i oceniać czyjąś wiarę?Oj nieładnie nieładnie Pani Tajemnico.Robi Pani nam wielką przykrość i jest Pani bardzo niesprawiedliwa....i na dodatek ukrywa się pod dziwnym pseudonimemJakim prawem wydaje Pani takie osądy ,za kogo się Pani uważa?Za Boga?!!!!!Tylko on wie i sądzi co mamy w sercach...Proszę się otrząsnąć i wyjść z tego zakłamania.
2007-04-16 16:28
jestem wstrząśnięta opiniami jakie zostały tu zamieszczone; jak można oceniać to czy ktoś przeżywa "autentycznie" czy nie?!?; każdy człowiek ma indywidualny sposób odczuwania i przeżywania modlitwy i wiary; nie nalezy
jestem wstrząśnięta opiniami jakie zostały tu zamieszczone; jak można oceniać to czy ktoś przeżywa "autentycznie" czy nie?!?; każdy człowiek ma indywidualny sposób odczuwania i przeżywania modlitwy i wiary; nie nalezy krytykować nikogo za to w jaki sposób to okazuje; jeśli śpiewamy, i na dodatek dobrze nam to wychodzi to jeszcze lepiej; staramy się chwalić Boga w taki sposób w jaki najlepiej umiemy, a to, że jesteśmy aktorami nie ma nic do naszego postrzegania wiary i prawdy jaka z nas płynie!; nie rozumiem w czym problem.... chyba w tym,że jestesmy zbyt dobrzy i za bardzo pokazujemy jakie szczęście nas przepełnia kiedy śpiewamy gospel .... i jeszcze jedna BARDZO ważna sprawa; jestem w chórze od niedawna, ale znam jego początki; otóż został on stworzony NIE na potrzeby Teatru i zarabiania pieniędzy ale z własnej inicjatywy grupy przyjaciół, którzy chcieli w ten sposób wyrazić swoją radość, serce i duszę!!! koncert w ogóle nie był brany jako repertuar Teatru Muzycznego, dopiero kiedy Pan dyrektor zobaczył go i zachwycił się postanowił włączyć go do repertuaru; więc nie mówcie mi tu o chęci zysku i braku autentyczności i innych bzdurach!!! Chór powstał z zupełnie innych pobudek; nie jesteśmy grupą zebraną przypadkowo; chcemy nieść modlitwę i radość i będziemy; czy się to komuś podoba czy nie!! serdeczne ucałowania i przekaz miłości ślę wszystkim zawistnym i niespełnionym......
2007-04-12 22:17
zgadzam się z "widz i słuchacz", koncert był zupełnie nieprzekonujący, a jeżeli ktokolwiek myśli, że to była modlitwa (łącznie z samymi aktorami) to jest to chyba jakaś pomyłka. tylko osoba, która po raz pierwszy miała
zgadzam się z "widz i słuchacz", koncert był zupełnie nieprzekonujący, a jeżeli ktokolwiek myśli, że to była modlitwa (łącznie z samymi aktorami) to jest to chyba jakaś pomyłka. tylko osoba, która po raz pierwszy miała do czynienia z tym rodzajem muzyki potrafi powiedzieć, że to płynęło z serca, przecież to od razu widać, że aktorzy chcą zrobić szoł, by ludziom się podobało. przecież to, że melodia wpada w ucho (jak w przypadku utworów głównie komercyjnych) nie oznacza, że jest wartościowa. Zapraszam do obejrzenia koncertu gospel w normalnym wykonaniu, tam przynajmniej jest to szczere i mimo że w wielu przypadkach nie porywa do śpiewu czy też tańca, jest pewność, że nikt nikogo nie oszukuje. czasem po prostu trochę żal patrzeć jak aktorzy z teatru skaczą i wykonują inne niewłaściwe tutaj akrobacje, byle tylko koncert był bardziej przyswajalny dla zwykłego człowieka. gdzie tu szukać warunków do modlitwy, jeśli całe przedstawienie jest przepełnione komercją? nawet na występie w kościele ojców franciszkanów trudno było dostrzec ducha tej muzyki, co prawda pojawiło się miłe zaskoczenie żywiołowym wykonaniem, jednak bardzo szybko minęło w poczuciu nieprawdy, co jeszcze raz uświadamia człowieka, że to przecież tylko fikcyjny występ aktorski
2007-04-12 21:25
dlaczego niektorzy przychodza na koncert gospel i traktuja to jako kolejna rzecz do oceny,jesli ci sie nie podobali ludzie to jak sie zachowuja trzeba bylo zamknac oczy i przezywac po swojemu modlitwe,czy oddalas sie na
dlaczego niektorzy przychodza na koncert gospel i traktuja to jako kolejna rzecz do oceny,jesli ci sie nie podobali ludzie to jak sie zachowuja trzeba bylo zamknac oczy i przezywac po swojemu modlitwe,czy oddalas sie na chwile w rozmowe z Bogiem,czy tylko zapisywalas w glowie bledy i wady jakie mozna wytknac.......to powinna byc radosc,ze sa ludzie ktorzy cos takiego robia,ze moga inni zobaczyc radujaca sie grupe ludzi.....ps.aktorzy to tez ludzie to tylko ich zawod,a prywatnie sa tacy jak ty.placza,smieja sie i kochaja....jesli ktos glosno w dzisiejszej dobie Mowi o Bogu dobrze i chwali go nie wazne jak po prostu po swojemu to chwala mu.....dziekuje LIGHT OF LOVE nie przejmujcie sie,robcie swoje
2007-04-12 21:16
dziekuje za wszystkie opinie......sznuje je bardzo.dla wyjasnienia chce powiedziec ze ja nie potrafie udawac ze kocham Boga robie to na swoj sposob taki jaki widzieliscie,lesli komus to nie odpowiada trudno niech sie
dziekuje za wszystkie opinie......sznuje je bardzo.dla wyjasnienia chce powiedziec ze ja nie potrafie udawac ze kocham Boga robie to na swoj sposob taki jaki widzieliscie,lesli komus to nie odpowiada trudno niech sie modli jak on potrafi.....ja tak chwale pana,a najglupsza glupota byloby udawanie milosci do Jezusa czyz nie?Ja kocham Boga i nie wstydze sie tego ze glosno o tym Mowie....niech On sam wszystkim nam blogoslawi-Pozdrawiam wszystkich i zycze kazdemu siebie,takiego prawdziwego,ktory po swojemu i tak jak potrafi chwali Najwyzszego>
2007-04-12 14:22
dla wyjaśnienia - ja nie jestem enigma, tylko "widz i słuchacz"
Gdzie siedziałeś "enigma", bo ja z przodu. A może to ty nie chciałeś tańczyć jak ci zagrali. :)
Moje zdanie jest takie: koncert gospel w tym
dla wyjaśnienia - ja nie jestem enigma, tylko "widz i słuchacz"
Gdzie siedziałeś "enigma", bo ja z przodu. A może to ty nie chciałeś tańczyć jak ci zagrali. :)
Moje zdanie jest takie: koncert gospel w tym wykonaniu to tak jakby ktoś śpiewał ojcze nasz i najważniejsze dla niego było wykonanie (może harmonia czy zawijasy jazzowe), a nie treść. Ciągłe zachęty ze strony, bardzo sympatycznej, Reni prowadziły do chyba zespół do frustracji, bo jak mi się wydaje chcieli zrobić "czad", a tu przyszła widownia, która słucha.
do koko: muzyka była na poziomie profesjonalnym to to jest bardzo ważne i dla tych co chcieli posłuchać czegoś nowego, po polsku, w stylu gospel to było bardzo dobre. Dla mnie to było nieprzekonywujące by wchodzić w to głęboko modlitwą. A za mało luźne by się po prostu bawić słowem i muzyką z zespołem.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.