2004-07-06 08:25
"To druga Piaf" napisałem do przyjaciela po koncercie zespołu "Distango" w Poznaniu z udziałem Justyny Szafran. Nie wiedziałem wówczas, że pani Szafran wcieliła się już w tę ikonę piosenki XX w. Mówiono o Piaf mniej
"To druga Piaf" napisałem do przyjaciela po koncercie zespołu "Distango" w Poznaniu z udziałem Justyny Szafran. Nie wiedziałem wówczas, że pani Szafran wcieliła się już w tę ikonę piosenki XX w. Mówiono o Piaf mniej więcej tak: "Wychodziła w czarnej sukni, maleńka, niepozorna...jednak kiedy zaczynała śpiewać elektryzowała publiczność." Dokładnie tak, jak to zrobiła wczoraj pani Szafran. Ona nie tylko śpiewa gardłem, ona śpiewa całym ciałem. Od stóp do czubka głowy, angażuje się w swoją rolę bez reszty. I chyba tym zjednuje sobie publiczność. Ma tę iskrę Boża - bez wątpienia. To talent!!!!
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.