2016-04-23 23:30
Fantastyczny spektakl bardzo niepokorny politycznie w obecnych realiach, nic dziwnego, że dla wielu widzów niewygodny. Zmuszani jesteśmy do zakładania masek jednolitości, a pytanie o to jak Ty się w obec tego
Fantastyczny spektakl bardzo niepokorny politycznie w obecnych realiach, nic dziwnego, że dla wielu widzów niewygodny. Zmuszani jesteśmy do zakładania masek jednolitości, a pytanie o to jak Ty się w obec tego niewygodnego drenującego systemu zbuntujesz pada z każdym strzałem i z każdym wymierzonym w widownie celownikiem. Wiele mrugnięć okiem do intelektu widza, zarówno do aktualnych wątków politycznych, jak i literackich, kulturowych, naukowych, historycznych. Spektakl wymagający, często niewygodny i proszący się o wielowątkowe interpretacje. Owacje na stojąco. Zdecydowanie zasłużone.
2016-04-22 23:13
Po raz kolejny nie zawiodłam się...sarkazm taki....
Teatr Wybrzeże kur.ami i golizną stoi:-(
Nie wiem, kto co ma w zamyśle, ale ostatnie trzy sztuki, które widziałam - m.in Kto się boi Wirginii i rzeczony
Po raz kolejny nie zawiodłam się...sarkazm taki....
Teatr Wybrzeże kur.ami i golizną stoi:-(
Nie wiem, kto co ma w zamyśle, ale ostatnie trzy sztuki, które widziałam - m.in Kto się boi Wirginii i rzeczony Fahrenheit - bez golizny, raczej nieuzasadnionej - i inwektyw - k..., pierd...porąb...ło - się nie obyły . Czemuto ma służyć? Przyciągnięcie widowni tanimi chwytami? Obiecuję, że więcej nie pójdę do Wybrzeże..ale jak ofiara przemocy - idę i łudzę się, że może tym razem reżyser....Wiedząc, że p. Figura figurę swoją ma - z pewną dozą nieśmiałości i obawy czekałam...czy ona też , tak jak p. Kolak zechce epatować swoim biustem w pełnej okazałości, biegając po scenie..Jak było? Zapraszam do teatru:-) Choć nie polecam, bo natłok przekleństw nie zachęca, choć utwierdza w przekonaniu, że TW kur..ami i cyckami stoi:-(
2016-03-13 08:18
Powinien być zakaz tworzenia scenariuszy po narkotykach
2016-02-10 13:31
Drugi raz w życiu zdarzyło mi się wyjść z teatru na przerwie! Niczemu niesłużące wulgaryzmy powtarzane na okrągło, kilka mądrych zdań nt kondygnacji współczesnego czytelnictwa i świata znika w gąszczu nachalnych
Drugi raz w życiu zdarzyło mi się wyjść z teatru na przerwie! Niczemu niesłużące wulgaryzmy powtarzane na okrągło, kilka mądrych zdań nt kondygnacji współczesnego czytelnictwa i świata znika w gąszczu nachalnych przekleństw. Spektakl dla nikogo i o niczym w gruncie rzeczy. Starsi widzowie zażenowani, młodsi też wcale nie oczekują zgorszenia i golizny po teatrze. Pragniemy sztuki wysokiej, a nie chłamu!
2016-02-11 01:37
Podczas przerwy - chyba że stoi Pani na kasie, liczy regały na magazynie
2016-02-10 23:38
Teatr przez wielkie T, sztuka o wielu płaszczyznach i znaczeniach, wymagająca intelektualnie i niełatwa,
aktorzy świetni, moim zdaniem brawa należą się szczególnie pani Michalskiej i panu Mrozowi
zasłużone owacje na stojąco na środowym przedstawieniu
2016-02-10 08:38
Wbrew niepochlebnej recenzji i złym opiniom wybrałam się wczoraj na to przedstawienie. I dobrze zrobiłam.
Spektakl zdecydowanie dla ludzi szukających w teatrze nie tylko rozrywki. Znakomity jako komentarz
Wbrew niepochlebnej recenzji i złym opiniom wybrałam się wczoraj na to przedstawienie. I dobrze zrobiłam.
Spektakl zdecydowanie dla ludzi szukających w teatrze nie tylko rozrywki. Znakomity jako komentarz polityczny, bardzo ciekawy wizualnie, bardzo dobrze zagrany. Na koniec owacje na stojąco, zasłużone!
Ale rzeczywiście, jak ktoś zatrzymał się w XIX wieku to spektakl mu się nie spodoba...
2016-02-10 09:52
Jestem osobą, która nie szuka w teatrze taniej rozrywki, często bronię Teatru Wybrzeże, ale sztuka "Fahrenheit 451" zwyczajnie mnie zmęczyła.
Nie chodzi już tylko o niewiele elementów wspólnych ze świetną książką.
Jestem osobą, która nie szuka w teatrze taniej rozrywki, często bronię Teatru Wybrzeże, ale sztuka "Fahrenheit 451" zwyczajnie mnie zmęczyła.
Nie chodzi już tylko o niewiele elementów wspólnych ze świetną książką. Spektakl mocno nierówny, zbyt głośny (uszy do dzisiaj mnie bolą, a siedzę z przodu zawsze), zbyt dużo wulgaryzmów, które wprawiają w pewnym momencie już w zażenowanie. Druga część po antrakcie to typowy przerost formy nad treścią, zupełnie zbędny "zapychacz czasu". Rozbieranie Katarzyny Michalskiej jak i "body" Doroty Androsz przemilczę, bo temat niepotrzebnej nagości w Wybrzeżu był poruszany wielokrotnie.
Owszem jest druga płaszczyzna tej sztuki, sporo odniesień do obecnej sytuacji politycznej, ale czy one ratują? jedyne co ratuje to dobrze odebrane role Michała Jarosa i Katarzyny Figury, ale dla mnie to trochę za mało.
2016-02-10 11:23
Przyznam, że nie czytałam książki, więc oceniam wyłącznie przedstawienie jako takie. I ono się broni samo w sobie, przesłanie jest jasne.
Moim zdaniem mocny temat często wymaga mocnych środków przekazu, zatem dla
Przyznam, że nie czytałam książki, więc oceniam wyłącznie przedstawienie jako takie. I ono się broni samo w sobie, przesłanie jest jasne.
Moim zdaniem mocny temat często wymaga mocnych środków przekazu, zatem dla mnie zarówno wulgaryzmy, jak i krzyki, głośna muzyka (a właśnie - zapomniałabym pochwalić muzyki i Jakuba Mroza - wokalisty!) były zdecydowanie uzasadnione. A co do dobrych ról to oprócz wymienionej Figury na pewno na uznanie zasługuje i Cezary Rybiński i Michał Kwiatkowski i Piotr Biedroń.
Scena po przerwie nie była zapychaczem czasu, w mojej ocenie budziła nadzieję, że człowieka nie da się zakneblować, zastraszyć i odebrać mu zdolności myślenia.
2016-02-10 12:04
Zgadzam się w pełnej rozciągłości co do mocnych środków przekazu, ale jeśli wulgaryzm zamiast być wykrzyknikiem jest również przecinkiem, podmiotem i orzeczeniem, to po trzecim słowie na k... zwyczajnie się wyłączasz.
Dla mnie przykładem gdzie wulgaryzm ma właściwy przekaz i jest niczym pocisk jest choćby w "KTO SIĘ BOI VIRGINII WOOLF?"
2016-02-10 11:57
100 % zgody
2016-02-10 09:00
dzisiejszej Polsce i ekipie rządzącej. Znakomite przedstawienie
2016-02-10 08:17
jeśli teatr jest świątynią sztuki to ja do niej spektaklu Fahrenheit 451 nie zaliczam , kulturalne DNO, szmira, wulgaryzmy, wrzaski aktorów, dziwię się , że aktorzy grają
w takim przedstawieniu ja bym się wstydziła , po prostu żenada , szkoda czasu i pieniędzy dla mnie to porażka i hańba dla teatru
2016-02-10 00:08
miał być mądry odbiór ale jak to zrobić skoro przekaz mało wyraźny... Pani Katarzyna "ciągnęła" sztukę. Bez niej byłaby lipa.
2016-02-09 23:16
Byłam dziś - super adaptacja , ale nie dla wszystkich, trzeba trochę wyjść poza film i lekturę . Wytrawne .
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.