2018-11-28 10:41
Genialny
2018-11-28 10:44
Genialny polecam
2018-11-28 10:42
Spektakl spoko, ale dalej oczekuje zabrania na backstage Borysku.
2018-11-21 08:30
Byłem, patrzyłem, na stojąco brawa biłem! Piękny spektakl o tak trudnych, jak aktualnych sprawach. Teatr OFF Junior pokazuje pazurki klasy!!! Gratuluję młodym artystom, reżyserowi i wszystkim innym zaangażowanym w projekt. Dziękuję, że mogłem zobaczyć to, co sobą wczoraj prezentowaliście. Powodzenia!
2018-09-27 11:27
Inie miałam. petarda. przezdolni mam niedosyt chce jeszcze. gracie grajcie grajcie jeszcze. nauczycielka
2018-09-27 11:25
Miało być oniemialam. obowiązkowo nauczyciele i nauczycielki. w imieniu profesorów i profesorekzapraszam. przezdolni młodzi Ludzie. Profeska.Owacje na stojaco
2018-09-27 11:23
Inie miałam. petarda. przezdolni mam niedosyt chce jeszcze. gracie grajcie grajcie jeszcze. nauczycielka
2018-05-29 16:42
Dlaczego tu nie ma nic o Zosi??!!!?! Byłam, widziałam i stwierdzam- Borys Niski (Józio) i Sara Lityńska (Zosia)- najlepszy duet, najwięcej emocji. Chcę wiecej!!!!!!!!!!!!!!! Kiedy kolejny spektakl??????
2018-06-01 19:04
Co najbardziej urzekło mnie w "Ferdydurke"? Kontrasty i przerysowanie w każdej scenie, w każdym zdaniu, kwestii, spojrzeniu... Musicie to sami zobaczyć, nie ma co się rozpisywać, ale...Ostatnia scena: On- cały na biało,
Co najbardziej urzekło mnie w "Ferdydurke"? Kontrasty i przerysowanie w każdej scenie, w każdym zdaniu, kwestii, spojrzeniu... Musicie to sami zobaczyć, nie ma co się rozpisywać, ale...Ostatnia scena: On- cały na biało, Ona zaś ubrana na czarno, pomiędzy Józiem i Zosią czysta chemia towarzysząca ich namiętnym pocałunkom, a wokół nich aktorzy pozbawieni kompletnych emocji, bez wyrazu, a jednak mówiący tak wiele. Na widowni kompletna cisza, a w tle słychać piosenkę "Hey you", która w połączeniu z tak nasyconą miłością, a z drugiej strony tak mroczną i przesiąkniętą kontrastem sceną powodowała jeszcze większe dreszcze na calym ciele- istna burza kontrastów. Serdecznie polecam.
2018-05-29 17:04
Dokładnie tak! Wspaniały spektakl, a ta ostatnia scena.. ughhh niesamowita! Ta najpiękniejsza emocja wylewała się ze sceny! Powodzenia w dalszych zdobyczach artystycznych Zosiu i Józiu! Uwielbiam Was! Wspaniale razem wyglądacie! Liczę, że do zobaczenia już niedługo... Zagrajcie to jeszcze raz, proszę!
2018-05-29 16:48
Błagam, wystawcie to jeszcze.
2018-05-30 11:23
Gombrowicz wielkim pisarzem był. A gdyby nie był to i tak by był. Szczególnie w Gdyni gdzie teatr miejski jego imienia i sztuki jego wystawiane są. Otóż to! I pisał genialne powieści jak Ferdydurke. Jeżeli nawet ktoś by
Gombrowicz wielkim pisarzem był. A gdyby nie był to i tak by był. Szczególnie w Gdyni gdzie teatr miejski jego imienia i sztuki jego wystawiane są. Otóż to! I pisał genialne powieści jak Ferdydurke. Jeżeli nawet ktoś by w to powątpiewał i nie wiedział po co ona była to i tak nikt o to nie zapyta po co jest ta sztuka ?. A Ty wiesz po co ? Ona odpowiada żywotnym potrzebom całego społeczeństwa. To jest sztuka na skalę naszych możliwości. Ty wiesz, co my robimy tym spektaklem? My otwieramy oczy niedowiarkom. Patrzcie - mówimy - to nasze, gdyńskie, przez nas wystawione i to nie jest nasze ostatnie słowo i nikt nie ma prawa się przyczepić, bo to jest przedstawienie społeczne, w oparciu o sześć liceów i garść wolontariuszy z miasta.
Myślę że tan żartobliwy wstęp nie oburzy nikogo. Bo tak na poważnie po spędzeniu tego półtora godzinnego czasu w teatrze mam podziw dla tych młodych ludzi że bawiąc się w teatr realizują swoje pasje życiowe poświęcając czas na liczne próby i przygotowania do występów.
To że sztuka dotyczy najogólniej pisząc funkcjonowania jednostki ludzkiej w społeczeństwie w odniesieniu do sytuacji dzisiejszej (pokazuje też w tle aktualną scene polityczną), tylko dobrze o niej świadczy. I o reżyserze spektaklu że porusza sie w aktualnych realiach. Ja osobiście czekam z ciekawością na kolejna premierę tego zespołu. Wychodząc ze wspaniałego gmachu Teatru Muzycznego myślałem tylko o dwóch rzeczach. Po pierwsze o duchu c*otki który pojawił sie w pierwszej scenie spektaklu ale później odleciał chyba w niebyt nie pojawiając sie już na scenie. Szkoda !! Mógłby ożywić akcję. Po drugie szkoda też że cała praca tego ambitnego zespołu zakończy sie tylko jednym spektaklem.
głos z Gdyni
2018-05-28 07:58
Zaraz po kościele (uuu piękne kazanie Pleban powiedział), wsiedli my ze starą do golfa GKA i pojechali do dużego miasta ze sztuką się zaznajamiać. W takim podziemnym parkingu my stanęli zara koło tego teatra. Ja to pod
Zaraz po kościele (uuu piękne kazanie Pleban powiedział), wsiedli my ze starą do golfa GKA i pojechali do dużego miasta ze sztuką się zaznajamiać. W takim podziemnym parkingu my stanęli zara koło tego teatra. Ja to pod ziemio ziemnioki trzymam, a te w miastach samochody - dziwne ludzie. Sztukę my obejrzeli ciekawie (zresztą podobno i już książkę o tej sztuce napisali-stara mówiła bo ja to tylko ulotki i plakaty przed wyborami czytam). Szczególnie mnie się podobały nauczycielki, szczególnie taka z rudymi włosami. Dobra aktorka, ale szkoda że nie śpiewała bo widać że i głos ma. A do tego tak śmiesznie chodziła na sztywnych nogach, jak moje kaczki na gospodarce... Tak że my z Grażyną tej artystce po spektaklu w korytarzu różę wręczyli (u nich to się Foyer nazywa - dobre sobie, korytarz to korytarz), a ja Panią artystkę w rękę cmoknął. Bo do sztuki to trza z kulturą. Po tym wrócili my ze starą do doma tak niezwykle ubogaceni kulturowo odpocząć po tym wszystkim i te kaczki nakarmić. PS - przedstawienie dobre, brawa dla młodzieży za chęci i zaangażowanie. Szczególne pozdrowienia dla wymienionej wyżej "nauczycielki".
2018-05-29 22:07
Chłopie z Kaszub! Zgadzam sie! Ruda była dobra
2018-05-29 17:29
Gdybym miał powiedzieć na najbardziej urzekło mnie w całej sztuce, powiedziałbym krótko - aktorzy. Nie mówię tu tylko o odtwórcach ról głównych a o całym tle aktorskim. Widać było, że każda indywidualna osoba próbuje
Gdybym miał powiedzieć na najbardziej urzekło mnie w całej sztuce, powiedziałbym krótko - aktorzy. Nie mówię tu tylko o odtwórcach ról głównych a o całym tle aktorskim. Widać było, że każda indywidualna osoba próbuje przekazać sobą jak najwięcej mimo nawet czasem znikomych 'linii tekstu' przypisanych do roli. Można było odczuć uczucia w każdym z wypowiadanych słów.
Krew, pot i cierpienie z długo tygodniowych prób pokazane na scenie w okrzyku wściekłości i pokory. Aktorzy którzy nie tyle co chcą się pokazać przed publiką, a ZAISTNIEĆ dla niej, stać się kimś. To sztuka sama w sobie.
Finalna ocena - 5/7
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.