2006-01-21 22:06
Widziałem to nie po raz pierwszy i mogę smiało powiedzieć to Giacomo Puccini w najgorszym wykonaniu jakie słyszałem. Pozdrawiam
2005-07-25 00:09
tam nie ma zadnych zakonnic. jakie zakonniece? przeciez ona umiera w domu swoim, w ktorym to wczesniej nierzad uprawiala, a nie w klasztorze jakims.
2005-07-12 03:33
Sztuka niebywale przepiekna, dynamizuje muzyka, od rekfialnej po miłosne uniesienia. Jesli mozna by mówic o inscenizacji zrodzonej z muzyki to wlasnie w gdańskiej Traviacie sie to wlasnie zdarzyło. A gdzie zakonnice
Sztuka niebywale przepiekna, dynamizuje muzyka, od rekfialnej po miłosne uniesienia. Jesli mozna by mówic o inscenizacji zrodzonej z muzyki to wlasnie w gdańskiej Traviacie sie to wlasnie zdarzyło. A gdzie zakonnice stojące przy łożu..czy one tam były? siedziałam daleko moze ktos mi powie :)? Zapraszam równiez do warszawy na Traviate w Teatrze Wielkim :);serdecznie pozdrawiam
2005-03-18 18:44
Byłam na Traviacie z E.Piasecką w marcu 2005! Co za fatalna scenografia! Kostiumy "obskakują" chyba wszystkie spektakle w tej POB:i Straszny dwór, i Anne Bolene, i Księżniczkę i Traviate! To szok i wstyd! To jedna z
Byłam na Traviacie z E.Piasecką w marcu 2005! Co za fatalna scenografia! Kostiumy "obskakują" chyba wszystkie spektakle w tej POB:i Straszny dwór, i Anne Bolene, i Księżniczkę i Traviate! To szok i wstyd! To jedna z najpiekniejszych oper i pole do popisu dla kostiumologów a tu...Violetta wygląda na balu jakby wróciła z Hali Targowej! Kobitka spiewa fajnie, ale i tak powala wszystkich Florek Skulski! Natomiast nie wiem co tam robi jeszcze Monika Fedyk-jakas tam! Co to jest?Gdzie ona ma talent? I do czego?!
2005-01-18 19:16
Przedstawienie przepiękne,scenografia zachwyca przenosi widza w inny świat,ostatnia scena jakby obraz który poruszy się na oczach widza.Będziecie nucić Traviatę przez cały tydzień
2003-10-16 09:33
Coż... Verdi sam świety nie był i troche pomiatał swoja konkubiną, którą w końcu poślubił (po czym chyba tez nią nieco pomiatał) No i romanse tez mu sie przytrafiły.Wiadomo: artystki dookoła! A Traviate, jak
Coż... Verdi sam świety nie był i troche pomiatał swoja konkubiną, którą w końcu poślubił (po czym chyba tez nią nieco pomiatał) No i romanse tez mu sie przytrafiły.Wiadomo: artystki dookoła! A Traviate, jak przypuszczam, wzial na warsztat nie dlatego, ze jakos specjalnie solidaryzowal sie z gnębionymi kobietami, ile wyczul swietny, lekko skalndalizujacy materiał na operę i...sukces. Swoja droga ciekawe, dlaczego kompozytor to taki meski zawod. A jak juz sie trafi kobieta-kompozytor to jakos stroni od form scenicznych. A jak juz sie wezmie, to wychodza takie gnioty jak "Przypływy,odpływy" Bruzdowicz. Czy ktos to jeszcze pamieta (oprócz tych , ktorym nie zapłacicli za udział w tym czyms)?
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.