2010-01-05 18:42
nudne jak flaki z olejem i prawie nic sie od poczatku do konca nie dzieje
2010-01-03 20:46
Byłem, widziałem, Sylwestra przeżyłem i wszedłem w Nowy Rok z zadowoleniem z pracy aktorów, historii tego Teatru.
Spektakl z tamtej epoki przeniesiony w bliższe czasy ja odebrałem pozytywnie ze zrozumieniem tematu.
2009-12-31 10:26
roku to za malo
2009-12-30 15:24
obsada troche trupiarnia
2009-12-27 21:19
Aż się przeraziłem tymi opiniami, ja chciałem na trzeżwo spędzić
Wieczór Sylwestrowy w TW, pocieszcie chociaż trochę.
2009-12-01 18:26
Szkoda, że tak daleko jest ten spektakl od sztuki N. Gogola... baardzo daleko...:)
widz.
2009-12-01 16:48
OD KILKU LAT NIE MOŻEMY DOCZEKAĆ SIĘ OD GDAŃSKIEGO ZESPOŁU DOBREGO POMYSŁU NA WYSTAWIENIE SZTUKI, KTÓRA PRZEZ KILKA SEZONÓW NIE ZEJDZIE Z AFISZA.
TEN SPEKTAKL TRZYMAJĄ W KARBACH TYLKO: PANI BOGACKA ( JAK ZAWSZE
OD KILKU LAT NIE MOŻEMY DOCZEKAĆ SIĘ OD GDAŃSKIEGO ZESPOŁU DOBREGO POMYSŁU NA WYSTAWIENIE SZTUKI, KTÓRA PRZEZ KILKA SEZONÓW NIE ZEJDZIE Z AFISZA.
TEN SPEKTAKL TRZYMAJĄ W KARBACH TYLKO: PANI BOGACKA ( JAK ZAWSZE ŚWIETNA!), PAN GORDON I PAN STANIEWSKI. PAN MICHALSKI OD WIELU LAT NIE CHCE I NIE MUSI ZASPOKOIĆ OCZEKIWAŃ ODBIORCÓW. PAMIĘTAM GO W ROLACH KIEDY NIE ZNAŁ TEKSTU, W NIEDZIELĘ MÓWIŁ CHYBA SAM DO SIEBIE LUB W PODŁOGĘ. JA NIE SŁYSZAŁAM JEGO KWESTII I MYŚLĘ, ŻE NIE JESTEM ODOSOBNIONA.
BRAWO ZA KOSTIUMY.
2010-01-07 22:30
Koalo, może ta surowa scena powoduje to, że nie słychać wszędzie, a aktorów nie posądzaj o to, że" nie chcą i nie muszą zaspakajać oczekiwań odbiorców", bo to byłaby profanacja tego posłania.
Może trochę spasuj i w tym sezonie będzie przyjemniej.
2009-11-30 19:54
Farsę z Walworth - jesli to było dobre to nie chce wiedziec jaki jest Ożenek,na farsie umieralam z nudów
2009-12-28 00:34
farsa i ożenek to dwa diametralnie różne spektakle, zdecydowanie nie należy ich porównywać pod żadnym względem...
2009-11-30 06:34
Jestem miłosniczka teatru.Pierwsza sztukę teatralna jaka widziałam w życiu to był"Ozenek" Gogola w teatrze elbląskim/ wiele lat temu/. Ale to było tak duże wrażenie że do końca zycia nie zapomnę. Potem widziałam "Ożenek"
Jestem miłosniczka teatru.Pierwsza sztukę teatralna jaka widziałam w życiu to był"Ozenek" Gogola w teatrze elbląskim/ wiele lat temu/. Ale to było tak duże wrażenie że do końca zycia nie zapomnę. Potem widziałam "Ożenek" w TVP znakomite spektakle. A to co zobaczyłam to koszmar ani GOGOL ani Ożenek, koszmarne gesty,potworne rytmy,żal mi tylko aktorów którzy musza uczestniczyć w takich żałosnych spektaklach.
2009-11-30 01:02
Chciałem się przenieść w inną epokę, nacieszyć klasycznym repertuarem. Zobaczyłem uwspółcześnionego knota z kowbojem w tle, zabrakło tylko Jeepa. Gdyby nie śliczna pokojówka, jej rewelacyjna gra i jedynie przejrzysta
Chciałem się przenieść w inną epokę, nacieszyć klasycznym repertuarem. Zobaczyłem uwspółcześnionego knota z kowbojem w tle, zabrakło tylko Jeepa. Gdyby nie śliczna pokojówka, jej rewelacyjna gra i jedynie przejrzysta rola, wyszedłbym w trakcie.
Szanowny Ministrze Kultury, jeżeli jest to w Twojej gestii, zabroń Orzechowskiemu „tykać” Wielkich Klasyków Teatru, to nie przystoi! Dobra gra aktorów nie jest wstanie obronić chorej wizji reżysera. Niech tworzy sam, na „własny rachunek”, a nie podpiera się Gogolem.
Adamie Orzechowski, chciałeś zwrócić na siebie uwagę? Cel osiągnąłeś, jak niegdyś Hanuszkiewicz wsadzając Balladynę na Harleya.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.