Ożenek Opinie o spektaklu

Ożenek

Opinie (51)

  • I na nic więcej lepiej nie ;)

    • 0 0

  • mocna rzecz

    Wiele, bardzo wiele wysiłku musiał włożyć reżyser, żeby z dobrymi aktorami zrobic tak żenujący spektakl...

    • 7 0

  • moim zdaniem fajny spektal ruch speniczny cały czas, zabawne cialogi fajno

    • 1 0

  • Hmmmm, arcydzieło to na pewno nie jest. I mam ochotę napisać, że sztuka jest kiepska.

    A tak na marginesie....
    W jaki sposób można zaktualizować sztukę pokazał w tym roku zespół Comedie Francaise z

    Hmmmm, arcydzieło to na pewno nie jest. I mam ochotę napisać, że sztuka jest kiepska.

    A tak na marginesie....
    W jaki sposób można zaktualizować sztukę pokazał w tym roku zespół Comedie Francaise z przedstawieniem 'Pocieszne wykwintnisie'. Tam również obsadzono role młodych osób - aktorami z nieco większym stażem, też była konwencja 'kabaretowego występu' z uwspółcześnionym ruchem scenicznym.
    Tamto przedstawienie było intrygujące. 'Ożenek' Teatru Wybrzeża, niestety, nie jest.

    • 1 0

  • Super spektakl!

    Bawiłam się przodnie! I ile śmiechu było. Niesamowici aktorzy - zwłaszcza Pani Neumann grająca Fiokłę. Genialne aktorstwo, świetna zabawa. Polecam każdemu.

    • 1 1

  • O co ci chodzi?

    Bardzo dobry reżyser! Wystarczy wybrać się na Farsę z Walworth w Sopocie.

    • 0 2

  • Jaki reżyser...

    taki spektakl

    • 4 0

  • Dysonans

    Spektakl pobudza do dyskusji przez swoją kontrowersyjność. Zupełnie inaczej wyobrażałam sobie inscenizację sztuki Gogola i pewnie dlatego cały czas widziałam nazwiska aktorów, a nie postaci przez nich grane. Natomiast

    Spektakl pobudza do dyskusji przez swoją kontrowersyjność. Zupełnie inaczej wyobrażałam sobie inscenizację sztuki Gogola i pewnie dlatego cały czas widziałam nazwiska aktorów, a nie postaci przez nich grane. Natomiast mój mąż wyszedł z teatru bardzo zadowolony. Odebrał wszelkie niuanse i rozterki targające bohaterami. Jedno jest pewne, z komedią ten "Ożenek"ma niewiele wspólnego. To raczej tragifarsa.

    • 0 0

  • że co....?

    Zbyt długi początek, zbyt długi środek, zbyt długi koniec. Gdyby nie finałowy strzał - zasnęłabym. Mnie dzisiaj obudziły oklaski, patrzę ciemno, zbieram się do wyjścia, a tu okazuje się, że to nie koniec tylko po prostu prądu nie było w teatrze w środku spektaklu. Nudne to, a wygodniej można wyspać się w domu.

    • 1 1

  • jes ok

    Zdecydowanie zbyt długi początek i zbyt długi koniec, gdyby nie finalowy strzał, zasnęłabym. Spektakl przegadany, ale mimo wszystko nie jestem jakoś specjalnie załamana i nie uważam, że spektakl był bezndziejny, miał swoje plusy takie jak gra pokojówki i smieszne "mądrości" na temat małżeństw.

    • 6 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.