Sztafeta pokoleń Opinie o spektaklu

Sztafeta pokoleń

Opinie (25) 2 zablokowane

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Teatralne życie w pigułce. O "Sztafecie pokoleń"

    Zabawny spektakl,ale...

    Zgadzam się z opinią redaktora,że końcówka spektaklu przeciąga się...i przedstawienie, zostawiłoby lepsze odczucia u mnie,jakby nie było ostatnich 20 minut.Gra aktorska obu panów rewelacyjna i wciągająca

    • 2 6

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Teatralne życie w pigułce. O "Sztafecie pokoleń"

    Rewelacyjne przedstawienie

    Przedstawienie ciekawe chociażby ze względu na ciągłą huśtwkę nastroju, humor przeplata się z melancholią. Mistrzowki popis Śledzia, nie pamiętam przedstawienia gdzie miałby możliwość pokazania się w pełnym formacie.

    Przedstawienie ciekawe chociażby ze względu na ciągłą huśtwkę nastroju, humor przeplata się z melancholią. Mistrzowki popis Śledzia, nie pamiętam przedstawienia gdzie miałby możliwość pokazania się w pełnym formacie. Teksty ciekawe i trafione. Genialna praca Marka Sadowskiego, jestem też pod ogromonym wrażeniem pracy Patryka Skarbka, muzyka świetna. Polecam z całego serca i gratulacje dla reżysera i aktorów.

    • 15 1

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Teatralne życie w pigułce. O "Sztafecie pokoleń"

    Sztafeta pokoleń

    Pan red.Rudzinski chyba nie do końca zrozumiał przesłanie spektaklu ,recenzja naszpikowana złosliwościami i aż przykro czytać taki tekst.Szanowny Panie Redaktorze!Trzeba było spojrzeć na reakcję widzów po przedstawieniu ,posłuchać ich opinii...!!!Serdeczne gratulacje składam p.Sadowskiemu,p.Andrzejowi ,p.Filipowi !

    • 13 4

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Teatralne życie w pigułce. O "Sztafecie pokoleń"

    Fantastyczny spektakl

    Nie wiem skąd wzięły się wnioski o problemach aktorskich Bielińskiego. Z pewnością doświadczeniem nie dorównuje Andrzejowi Śledziowi, ale panowie mają niezwykłą chemię między sobą i każdy zagrał tę relację na najwyższym

    Nie wiem skąd wzięły się wnioski o problemach aktorskich Bielińskiego. Z pewnością doświadczeniem nie dorównuje Andrzejowi Śledziowi, ale panowie mają niezwykłą chemię między sobą i każdy zagrał tę relację na najwyższym poziomie. W kreację jednego jak i drugiego z łatwością byłem w stanie uwierzyć, więc wymyślanie tak krytycznych treści jest absolutnie błędne. Następnym razem zachęcam do oglądania spektaklu a nie przysypiania bo 2h 20min to za długo.

    • 12 2

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Teatralne życie w pigułce. O "Sztafecie pokoleń"

    Nie zgadzam się z recenzją

    Panie redaktorze,
    Takimi bezpodstawnymi opiniami może pan złamać już na początku karierę dobrze zapowiadającego się artysty. Więcej pokory i rozwagi przy pisaniu kolejnych recenzji.

    • 16 2

  • Pod wrażeniem

    Spektakl słodko-gorzki, zachwyca finezją i zostawia widza z głęboką refleksją. Gra aktorska baaardzo udana, tekst wyśmienity a przy tym niezwykle osobisty. Brawo dla autora/reżysera i całej ekipy obsadowo-realizatorskiej. Mamy nadzieję na dalszy ciąg w postaci kolejnych spektakli! Mistrzostwo!!

    • 14 1

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Teatralne życie w pigułce. O "Sztafecie pokoleń"

    Nie chodzę

    do teatru, ponieważ ze sceny słychać tylko mamrotanie. Zero dykcji i impostacji!

    • 2 11

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Teatralne życie w pigułce. O "Sztafecie pokoleń"

    Genialna premiera

    Zdaje się, że Pan Łukasz nie pierwszy raz oglądał inny spektakl niż zgromadzeni w Teatrze Muzycznym widzowie :) Szkoda, że tyle uwagi co krytyce jednego z aktorów nie poświęcił redakcji powyższej recenzji - może

    Zdaje się, że Pan Łukasz nie pierwszy raz oglądał inny spektakl niż zgromadzeni w Teatrze Muzycznym widzowie :) Szkoda, że tyle uwagi co krytyce jednego z aktorów nie poświęcił redakcji powyższej recenzji - może wystrzegłby się błędów w składni. Przechodząc do meritum... Przedstawienie jest wspaniałą grą obu aktorów, którzy idealnie się uzupełniają. Szaleńczość i młodość Oskara (Filip Bieliński) wręcz zbawiennie wpływa na znudzonego prozą dorosłego życia Wiktora (Andrzej Śledź). Z pozornej mieszanki wybuchowej tworzy się przyjaźń, a widz ma szansę, jakby ukradkiem, "w garderobie", poznać tajniki życia aktorskiego. Kiedy po ponad 2 godzinach (z przerwą) opuszczałem scenę kameralną byłem niepocieszony, że "show" dobiegło już końca. Chciało się wraz z aktorami przeżyć tylko więcej i więcej. Mnóstwo emocji, świetny scenariusz, bogactwo poruszanych tematów, genialny wokal Pana Bielińskiego, doskonała gra Mistrza i Ucznia. Sztafetę pokoleń po prostu trzeba zobaczyć. Jedyny niedosyt to żal, że spektakl nie jest grany na Dużej Scenie

    • 18 3

  • Pana Śledzia

    pamiętam jeszcze z "Nędzników". Szkoda, że go tak od wielu lat zepchnęli na dalszy plan, bo to aktor świetny i dobrze, że coś dużego mu w końcu dali, bo zrobili z tym spektaklem perełkę. Nie rozumiem czemu pan redaktor

    pamiętam jeszcze z "Nędzników". Szkoda, że go tak od wielu lat zepchnęli na dalszy plan, bo to aktor świetny i dobrze, że coś dużego mu w końcu dali, bo zrobili z tym spektaklem perełkę. Nie rozumiem czemu pan redaktor atakuje młodszego aktora, ale podejrzewam, że po prostu się nie zna na rzeczy lub jakieś inne lokalne utarczki wchodzą w grę, bo ja żadnych "problemów z aktorstwem" nie widziałem. Ogólnie mam wrażenie, że redaktor poszedł na pizzę, a pisze że kebab był nieudany.

    • 18 4

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Teatralne życie w pigułce. O "Sztafecie pokoleń"

    Byliśmy z mężem

    Widziałam, ale chyba inny spektakl, bo ja nie skróciłabym ani o minutę. Obu Panom gratuluję, bo grają ze sobą pięknie- obaj. Cieszę się, że przyszliśmy i oby inni też mieli szansę obejrzeć. Tylko na przyszłość twórzcie pod obcymi nazwiskami - wtedy recenzja byłaby na pewno lepsza. Taki świat.

    • 20 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.