2008-03-17 10:01
Genialne. Sam pomysł. a przełożenie tego na scenę - bajka. Uwielbiam teatr , sztuki które mnie intrygują lub bawią. Nie czytałam recenzji przed obejrzeniem. Początek zinterpretowałam zgoła odmiennie od postanowień autora
Genialne. Sam pomysł. a przełożenie tego na scenę - bajka. Uwielbiam teatr , sztuki które mnie intrygują lub bawią. Nie czytałam recenzji przed obejrzeniem. Początek zinterpretowałam zgoła odmiennie od postanowień autora tym większe było moje zaskoczenie po 15 minutach trwania spektaklu. Przyznam, że najbardziej do mnie przemawiała gra pana Grzegorza Falkowskiego. Scena w kuchni z dziewczyną pod "trumną". Cicha, niezauważalna niemal gra rąk.Ukłony w stronę reżysera. Polecam gorąco.
2008-03-06 14:31
Na ulotkach w teatrze pojawiła się informacja na temat organizowanych wykładów oraz dialogów na temat Farsy z Walworth. Do zobaczenia
2008-01-20 23:18
byłem wczoraj i jestem pod wrażeniem, pozytywnym oczywiście
co ciekawe grało kilka kobiet ale tylko jedna znich to aktorka i na jej grę radzę zwrócic uwagę.
Pani Karolina przy bardziej doświadczonych kolegach wyapadła bardzo dobrze i na pewno jeszcze świetnych rzeczy zagra... goraco pozdrawiam i czekam na kolejne role w gdańsku
2008-01-17 16:42
Sztuka " i do tańca i do różańca" . Duża doza czarnego humoru, dużo chwil do zadumy, cudowna gra aktorów , choć przeraża pogięta blacha do ciasta na synowskich plecach a z drugiej strony polecenia godna szkoła ars amandi
Sztuka " i do tańca i do różańca" . Duża doza czarnego humoru, dużo chwil do zadumy, cudowna gra aktorów , choć przeraża pogięta blacha do ciasta na synowskich plecach a z drugiej strony polecenia godna szkoła ars amandi ;-).
Napiętnować należy dyrekcję teatru za pomysł sprzedaży biletów nienumerowanych,co spowodowało powrót klimatów PRL-owskich kolejek po papier toaletowy. A wystarczyło zaznaczyć na bilecie: 'miejsce w II rzędzie po lewej...
2008-01-02 10:50
politpoprawne dno. Ludzie nie dajmy sie zwariować.
2007-12-14 18:45
Rewelacyjna farsa bijąca paradoksami i tragedią.
Wg. mnie nie było wcale scen z molestowaniem. To była gra. Ja nie wyczułam w niej aspektu molestowania.
Gra aktorów fantastyczna. To niesamowite, że jeden aktor
Rewelacyjna farsa bijąca paradoksami i tragedią.
Wg. mnie nie było wcale scen z molestowaniem. To była gra. Ja nie wyczułam w niej aspektu molestowania.
Gra aktorów fantastyczna. To niesamowite, że jeden aktor potrafi w jednej sztuce grać sześć, jednak wcale nie uważam by to pan Grzegorz miał najtrudniejszą robotę. Że fizycznie to się zgodzę, jenak aktorsko pobiłwszystkich na głowę pan Piotr. Wspaniale zapowiadający się aktor.
2007-12-13 14:21
momentami dla mnie sztuka była dramatem. Dramatem dzieci przebywających w towarzystwie chorego psychicznie ojca. Scena dotycząca z molestowaniem .... co niektórzy widzowie spuszczli głowy i wzok. Ale gra aktorów była fantastyczna ! NIe jest to na pewno sztuka lekka, łatwa i przyjemna.
2007-12-13 10:54
Bardzo fajnie zobaczyć w akcji spektakl, który opowiada o Zielonej Wyspie. Sztuka podobała mi sie ale nie zachwyca. 1:50 to już w końcówce się dłużyło. Najlepiej wypadł Grzegorz Falkowski, ale miał najtrudniejszą rolę z
Bardzo fajnie zobaczyć w akcji spektakl, który opowiada o Zielonej Wyspie. Sztuka podobała mi sie ale nie zachwyca. 1:50 to już w końcówce się dłużyło. Najlepiej wypadł Grzegorz Falkowski, ale miał najtrudniejszą rolę z którą poradził sobe znakomicie. Zmiana tych peruk, tekst i mimika + taniec irlandzki! Brawo Panie Grzegorzu. Niech Farsa trwa!
ps. super efekt z muzyką Bjork!
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.