Giselle Opinie o spektaklu

Giselle

Opinie (31)

  • :((

    giselle w rytmie fitnessss...

    • 0 0

  • ANDRZEJ

    Wybieram sie dzisiaj na premiere i mam nadzieje, że ujrze wspaniałe widowisko szczególnie w pierwszym akcie bo drugi znam na pamiec i sama nuda.

    • 0 0

  • Zespól Ok.

    Najbardziej podobal mi sie zespól Opery Baltyckiej ,a w szczególnosci niektóre panie... :))

    • 0 0

  • MONIKA

    Byłam wczoraj na próbie generalnej i byłam wniebowzieta. Zobaczyłam znakomicie poruszajacych sie tancerzy zwłaszcza w pierwszym akcie. Sama jestem uczennica szkoły baletetowej i chciałabym tez zatanczyc tak jak oni " wspaniale".Oczywiscie,że najbardziej podobała mi sie solistka,troche gorzej wypadł solista.Przecież czego możemy sie spodziewac.

    • 0 0

  • GWINT

    Najbardziej podobała mi sie muzyka.

    • 0 0

  • ślicznie

    nic dodać,nic ująć

    • 0 0

  • jak zwykle!

    Co z Wami!Kiedyścałkiem fajne dzisiaj "czarny gniot".Czarna nuda jeśli chodzi o wykonanie a zwlaszcza dekoracje.Gdzie starsza wersja?Jak tak dalej bedzie to bedziemy niedługo oglądać same czarne szmaty!Artystą też się nie chce tańczyć w takim otoczeniu(zresztą im się nigdy nie chce)Amen

    • 0 0

  • wykonanie jest wspaniałe ale tresc nic specjalnego

    • 0 0

  • Extra:)

    Balet GISELLE jest super-mnie sie bardzo podobal !Przede wszystkim solowe partie samej Giselle..Jestem uczennica Krakowskiej Szkoly Baletowej i musze przyznac wielu osobom ,ze marzeniem kazdej mlodej (takiej w moim wieku) tancerki jest to ,aby stac sie kiedys tak wspaniala i doskonala baletnica jak Carla Fracci:)pozdro

    • 0 0

  • Nedza!

    Widzialam ten balet ponad 20 lat temu dzieckiem bedac. Jakiez bylo moje zdziwienie, kiedy uniosla sie kurtyna a ja zobaczylam te same dekoracje. Tyle, ze prawie cwierc wieku starsze!
    I jeszcze.
    Drugi akt

    Widzialam ten balet ponad 20 lat temu dzieckiem bedac. Jakiez bylo moje zdziwienie, kiedy uniosla sie kurtyna a ja zobaczylam te same dekoracje. Tyle, ze prawie cwierc wieku starsze!
    I jeszcze.
    Drugi akt rozgrywa sie w polmroku. Poki tancza biale nimfy, nie ma sprawy - ale kiedy na scenie pojawia sie ubrany na czarno ksiaze, prawie go nie widac. To wkurza, bo akurat w drugim akcie ksiaze ma co potanczyc.
    No i jeszcze moglabym dolozyc tu i tam, ale nie o to chodzi ... chodzi o taka nonszalacje w podejsciu do calosci. I do mnie, wiedza, tez.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.