Tosca Opinie o spektaklu

Tosca

Opinie (55) ponad 20 zablokowanych

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Tosca z winem w kartonie - o "Tosce" Opery Bałtyckiej

    wystarczy obejrzeć zdjęcia na stronie Opery

    i już wiem, że nie warto iść. Ciemno, ubogo, przaśnie - durnowata scenografia, debilne kostiumy, przełożenie na współczesność - kto widział pizzę i wino z plastikowego kubka w operze? W Operze Narodowej też się dużo

    i już wiem, że nie warto iść. Ciemno, ubogo, przaśnie - durnowata scenografia, debilne kostiumy, przełożenie na współczesność - kto widział pizzę i wino z plastikowego kubka w operze? W Operze Narodowej też się dużo uwspółcześnia - widziałem "Manon Lescaut" przeniesioną do metra, "Traviatę" w SPA czy "Orfeusza i Eurydykę" w nowoczesnym apartamencie. Ale to są inscenizacje z rozmachem i przede wszystkim - pomysłem. Niestety, największe gnioty inscenizacyjne widziałem w Bałtyckiej, ale cóż - już się przyzwyczaiłem do tandemu Weiss/Szymczak który chyba jednym mózgiem dzieli się po połowie, zawsze wiem, że należy ich spektakli unikać. A "Makbet" z kontenerem na gruz na scenie albo "Czarodziejski flet" w domu wariatów powinny przejść do historii największej teatralnej głupoty.

    • 50 15

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Tosca z winem w kartonie - o "Tosce" Opery Bałtyckiej

    Tosca

    Czyli tradycyjnie jak to po Weissowemu - nic nowego , stare oklepane pomysły, nowocześnie z obsadą typu : starzy znajomi pana dyrektora.

    WYTRZYMACIE ??? WYTRZYMAMY !!! już nie długo

    • 53 13

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Tosca z winem w kartonie - o "Tosce" Opery Bałtyckiej

    Ciemno wszędzie, głucho wszędzie...

    Ile jeszcze smutnych ciuchów i jeszcze ciemniejszych barw scenografii?
    Nie chcę unowocześnienia w operze czy w większości teatrów, gdzie klasyka (bo pomijam sztuki współczesne) to ciuchy z lumpa i minimalizm w

    Ile jeszcze smutnych ciuchów i jeszcze ciemniejszych barw scenografii?
    Nie chcę unowocześnienia w operze czy w większości teatrów, gdzie klasyka (bo pomijam sztuki współczesne) to ciuchy z lumpa i minimalizm w scenografii. Wszystko takie same - bezpłciowe i smutne.
    Brakuje mi prawdziwych kostiumów, często zmieniających się dekoracji...Zaraz ktoś odpisze, że to wszystko kosztuje itd. To może lepiej grać mniej premier, ale z prawdziwego zdarzenia, albo mniej płacić realizatorom, którzy za jedną premierę dostają więcej niż roczny dochód zwykłego pracownika.
    I ciągle pomysły jak odgrzewane kotlety...

    • 59 13

  • Lilla Lee, Jacek Laszczkowski, Mikołaj Zalasiński

    na taką obsadę warto iść, już nie mogę doczekać się wtorku :)

    • 4 38

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Tosca z winem w kartonie - o "Tosce" Opery Bałtyckiej

    dobry spektakl

    szkoda, że zweissowany, co obniża jego notę

    • 38 10

  • p.Darkowi dziękujemy za świetnie wykonane ,super spasowane dekoracje (1)

    (nie napisałem ,że są ładne bo nie są ale to już nie wina p.Darka ) a Panu z Krakowa też dziękujemy za jak zawsze spieprzone dekoracje.Dewiza Pana z Krakowa-"coś co może być proste zawsze musi być skomplikowane niespasowane,tandetnie wykonane,drogie i super ciężkie.

    • 14 1

    • Toska

      Dekoracje w Operze zawsze dostarcza jedna firma z Krakowa- a jak nie to firmują inna nazwą .Pozostałe oferty przy przetargach zawsze o dziwo mega droższe i formalnie nie udane.

      Znajomi z opery nie raz

      Dekoracje w Operze zawsze dostarcza jedna firma z Krakowa- a jak nie to firmują inna nazwą .Pozostałe oferty przy przetargach zawsze o dziwo mega droższe i formalnie nie udane.

      Znajomi z opery nie raz opowiadają, że jedna dekoracja jest wiele razy wykorzystywana a w dokumentach widnieje jako nowa. Musi być ciężka aby dało się coś dla siebie wykombinować. O gwarancji na dekoracje tez można zapomnieć, jest jeden taki co pilnuje aby nikt niczego nie wymagał od dostawcy - w końcu jest posmarowane.

      A na końcu grają trzy spektakle i szybki protokół likwidacji - by żyło się lepiej

      • 5 2

  • Tosca (1)

    Czyli po staremu- badziewna dekoracja lub jej brak, zacznie się w burdelu lub s****zu - nie przygotowany, nie pamiętający tekstu Leszek Skrla , Pan Paweł Skałuba co jest zawsze taki sam, potrząsający grzywką i na koniec

    Czyli po staremu- badziewna dekoracja lub jej brak, zacznie się w burdelu lub s****zu - nie przygotowany, nie pamiętający tekstu Leszek Skrla , Pan Paweł Skałuba co jest zawsze taki sam, potrząsający grzywką i na koniec pani Hołysz co jest bardziej Halką niż Toscą



    O litości jeszcze pani Szymczak od kostiumów - czyli krok w kolanach.



    A gdzie ukochana żonka i jej epilepsion BTT

    • 44 35

    • jaki miły hejt prawie sztuka wysoka

      • 9 11

  • pewnie kolejna opera przerobiona na nowoczesność

    • 25 11

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.