2009-02-08 22:49
Z pretensjami proszę do prezydenta Szczurka i jego magików od kultury. Mieli dobrego dyrektora, zamienili na grafomana Świerszcza.
2009-02-08 20:35
Za panstwowe pieniadze w biednym kraju przedstawienie kompromitujace cale miasto.
Ile to kosztowalo pieniedzy ta pseudo teatralna sztuka?
2009-02-08 17:55
Pierwsza premiera za Świerszcza i pierwsza porażka.
Czekamy na dalsze.
2009-02-08 16:55
I zaczynają się osobiste wycieczki....gdyby nazwisko przy obsłudze oswietlenia brzmialo Puchatek to też by mu się oberwało...jak ktoś idzie na premierę już negatywnie nastawiony to na pewno nic dobrego z tego nie wyniknie...bo nie będzie doszukiwał się czegoś dobrego tylko wszystko dla niego będzie denne i nie dobre...ach ludzie...
2009-02-08 16:49
No i wszystko jasne, a szczególnie światła w tym nieudanym spektaklu. Przecież pani reżyser do niedawna nazywała sie Sass-Zdort. Może dalej tak sie nazywa, no ale na liście płac niewypada. A Świerszcz nie tylko nie zna się na grze aktorów, ale na nicvzym się nie zna. Oj biedny, biedny ten teatr.
2009-02-08 16:12
Widziałem urodziny Stanleya. Dawno się tak nie nudziłem, zreszta nie tylko ja. Moja partnerka także. Za nami kilka osób miało podbne odczucia. Po pierwszym akcie wyszło ok 10 % publiczności. Wielu zostało z czystej
Widziałem urodziny Stanleya. Dawno się tak nie nudziłem, zreszta nie tylko ja. Moja partnerka także. Za nami kilka osób miało podbne odczucia. Po pierwszym akcie wyszło ok 10 % publiczności. Wielu zostało z czystej przyzwoitości i ciekawości. Akt drugi miał tę przewagę nad pierwszym, że był krótszy.
a teraz konkrety
1. Dzisiaj Swierszcz mówił w radui, ze przede wszystkim jest powalony znakomitą praca z aktorem. Ale chyba Świerszcz to ostatnia osoba, która się na tym zna. Wszyscy grali schematami z innych przedstawień. Rezyseria pani Sas ograniczyała się chyba do poloceń "przejdź pan tu, postaw pan to tam, przestaw pan krzesło"
2. Zupełnie nie wiem o czym to było
3. W programie spektaklu znalazłem info"rezyseria świateł i tu nazwosko byłego męza pani reżyser.
Sorry, ale jeżeli to co widziałem, mamy nazywać reżyserią świateł, to jest to naduzycie, oraz szastanie publicznymmi pieniędzmi. No ale czy wielki Świerszcz bedzie się takimi drobiazgami przejmował?
4. Infantylna oprawa muzyczna (szum morza, ptaszki" co to niby ma być?
Jedynie pani Talarczyk jest jeszcze nia miejscu, ale to też niezbyt skomplikowana rola
2009-02-07 13:59
nowy lad swiata widzialam rewelacja
2009-02-07 13:31
Znalazł się lanser grafomana Świerszcza. "Kompozycja" to totalne gówno. Urodzin Stanleya jeszcze nie widziałem. Niebawem ocenię.
2009-02-07 12:08
do einstein
jak "KOMPOZYCJA W SŁOŃCU" się obraniła i jest świetnym spektaklem tak "URODZINY STANLEYA" ...... są bez sensu. III generalna a widzę einstein wniósł alkohol skoro ogladaliśmu dwie różne sztuki. Może obejrzyj jeszcze raz?? Ja z pewnością nie dam rady ...
2009-02-06 23:42
Sztuka trzyma w napięciu od początku do końca. Po "Kompozycji w słońcu' druga rewelacyjna sztuka w tym teatrze od dłuższego czasu
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.