Opinie (188) ponad 10 zablokowanych

  • Porownajcie ile kosztuje roboczogodzina dla Nauty a ile kosztuje to samo zadanie i roboczogodzina w kooperujacych na terenie (1)

    Nauty -spolek .Jak sie okaze ,ze jest to 5 cio krotnie wiecej a proces pomnozy sie przez lata....to macie wyciek....Krew nie leci mala strozka na zewnatrz ale glowna aorta. Macie do d*py menagerow...Kluczowe sa

    Nauty -spolek .Jak sie okaze ,ze jest to 5 cio krotnie wiecej a proces pomnozy sie przez lata....to macie wyciek....Krew nie leci mala strozka na zewnatrz ale glowna aorta. Macie do d*py menagerow...Kluczowe sa konkrakty i roboczogodzina. Dlaczego Cris z Gdanska zaczynal od malych kutrow dla Norwegow?Dlaczego oni mogli dotrzec do tych ,ktorzy maja pieniadze i budowac malutkie jednostki na wypozyczonym terenie//? Crist o ile pamietam zaczynal od praktycznie zera..Wy macie tereny ,duze tereny ,ludzi fachowcow i macie straty..Cos jest nie tak w waszym zarzadzaniu...Ktos zle zarzadza a co gorsze nie wyciaga z tego zadnych wnioskow bo moze kasa leci do zaprzyjaznionych wlascicieli spolek kooperujacych z Nauta?

    • 74 6

    • A ile poszło pod stołem?

      • 0 0

  • Kradna

    Spolki okradaja stocznie pm

    • 0 0

  • Beavis (1)

    Sprawa w arbitrażu? To pan prezes nie wie, ze wyrok w tym arbitrażu zapadł dwa lata temu? Moze warto się popytać na zakładzie ? To się dowie wtedy. Zgadnijmy jak był wyrok :)

    • 25 2

    • Przecież ten Prezes w zarządzie jest realnie od 2013 roku, od czasów Andrzeja Szwarca XD - i nic nie wie, za nic nie odpowiadał

      • 0 0

  • (9)

    Spółka Kowalskiego została by dawno w takiej sytuacji zlicytowana ale stocznie, kopalnie czy inne państwowe molochy doją w nieskończonośc bezkarnie swoich wierzycieli i co więcej generują nadal stratę i dług.

    • 89 8

    • Czego PiS nie dotknie zaraz doprowadza do ruiny - później szumne zapowiedzi ratunkowe a na końcu cichutkie bankructwo:) (8)

      • 11 8

      • Niestety ale sam jesteś kartofel, problemy stoczni Nauta sięgają dalej niż rządy pisu....

        • 0 0

      • (6)

        PO tak zniszczyło stocznie, że naprawa będzie trwała latami lub upadnie całkowicie.. . . W końcu''po co nam stocznie skoro są w Niemczech''.. Dobrze, że rząd dba o porty i rozwija chociaż ten kierunek.CPK, droga czerwona i port zewnętrzny to dobry przykład.

        • 8 15

        • ale niemieckie stocznie

          wynajęli Chińczycy...

          • 1 0

        • (1)

          piszesz o pisich obiecankach, w realu nie ma zadnej z tych rzeczy, jesli chodzi o port zewnetrzny to bedzie znaczylo koniec zatoki, zamienieni sie w bajoro pelne zanieczyszczen, krajobrazowo ten rejon tez przestanie istniec

          • 0 1

          • to sie surferzy do Łeby przeniosą

            A z krajobrazem to bez przesady...
            Chyba że masz na myśli krajobraz z SeaTower... To może zaboleć. Plus te bramownice zaglądajace w okna...

            • 2 0

        • (2)

          W 2008 nie było czego niszczyć.
          Dwa lata pierwszego pissuaru wykończyły wszystko co jeszcze działało i odeszło w niesławie, wydawało się że na zawsze, a tu proszę; odrodziło się jak Godzilla.
          Pamiętasz z czego był stworzony ten potwór i co czynił?
          SG tego doskonałym przykładem.

          • 6 0

          • z "tego" była stworzona oponentka Godzilli (1)

            Hedora...

            Godzilla jest japońskim bohaterem narodowym.
            Weż coś na pamięć, bo niewiele z tych filmów dla prostych ludzi zrozumiałeś...

            • 0 0

            • To "tego" to jest właśnie to.
              Działalność pissuaru można porównać jedynie do tego co uczyniło to z Hiroszimą.
              Właśnie to obudziło potwora.

              • 3 1

  • Działalność produkcyjna powodem kłopotów NAUTY?? (3)

    Cytuję: "Według władz Nauty, jednym z powodów dzisiejszych kłopotów było właśnie prowadzenie przez stocznię działalności produkcyjnej." Haha czyli co mają prowadzić działalność naukową te tuzy stoczniowe? Kabaret.

    Cytuję: "Według władz Nauty, jednym z powodów dzisiejszych kłopotów było właśnie prowadzenie przez stocznię działalności produkcyjnej." Haha czyli co mają prowadzić działalność naukową te tuzy stoczniowe? Kabaret. Zwalanie winy na możliwości wyłącznie działalności remontowej już dawno zepchneła tę stocznie w czeluści historii.
    Będą ciągnąć temat jak najdłużej się da żeby sprzedać ten kartofel gorący innej partii i nią obciążyć upadek.

    • 84 13

    • Czego nie rozumiesz? (1)

      Proces produkcji trwa o wiele dluzej niz proces remontu.Jak do tego dodac spolki zewnetrzne dzialajace na terenie zakladu to sie okaze ,ze za produkcje jakiejs spolki czas i cena byly kilkukrotnie wieksze niz normalnie.

      Proces produkcji trwa o wiele dluzej niz proces remontu.Jak do tego dodac spolki zewnetrzne dzialajace na terenie zakladu to sie okaze ,ze za produkcje jakiejs spolki czas i cena byly kilkukrotnie wieksze niz normalnie. Dlaczego ludzi zarzadzajacych taka stocznia nie wysle sie na przeszkolenie do fachowcow od remontow i zarzadzania w Gdanskiej Stoczni Remontowej? Niech podpatrza czym rozni sie ich proces produkcji od produkcji i zarzadzania przez lidera i wprowadza konkretne zmiany. Oczywiscie najpierw trzeba by przeprowadzic proces odwrotny...Wyslac menagerow i kierownikow produkcji GSR aby sprawdzili caly ten cykl produkcji jaki jest Naucie .Czas ,maszyny,spolki ,wyceny,kontrakty i konkretny rodzaj remontow. Jesli latami trwala tam patologia lub bledny proces planowania i zdobywania zamowien-to trudno dziwic sie zadluzeniom? Trzeba przeswietlic rozne dzialy i porownac wydatki na dzialach w tej stoczni i GSR....

      • 23 2

      • GSR ma doświadczenie........w wystawianiu VOR-ów

        • 0 0

    • i jeszcze winny był ktoś w Warszawie, kto im kazał wykonywać budowy a cała miejscowa plejada managerów z najwyższej półki się nie zorientowała, że nie są rentowni...

      • 4 3

  • (2)

    nauta ma problem taki że menagerowie którzy załatwiają zlecenia mają płacone procentowo od tego co ugrają, dają stawki poniżej opłacalności bo mają z tego kase a im wiecej sprzedadzą tym dla nich lepiej, powinni mieć procent od zysku netto a nie od całości kontraktu które hurtowo podpisują byle sie hajs zgadzał czym stocznie przygniatają

    • 6 0

    • i ktos wreszcie prawde napisal (1)

      • 0 0

      • Raczej g.....prawdę.

        • 0 0

  • Grabarczyk

    Trochę rozumu w domu byś wyleciał od żony do piwnicy

    • 2 0

  • (5)

    W Chinach robotnik stoczniowy zarabia ok 200$, na Filipinach 300$.
    W Polsce minimalna to 2800, czyli ok 750 $.
    Gdzie wychodzi taniej?
    Dodatkowo; tam stocznie nie budują, a montują statki i ludzi mają do

    W Chinach robotnik stoczniowy zarabia ok 200$, na Filipinach 300$.
    W Polsce minimalna to 2800, czyli ok 750 $.
    Gdzie wychodzi taniej?
    Dodatkowo; tam stocznie nie budują, a montują statki i ludzi mają do oporu, są zdolni dotrzymać każdego terminu.
    W Stoczni Gdynia ostatni statek odbierałem (dla Niemca) w 2004 po rocznym poślizgu.
    Jako czwarty z serii poszedł za ... darmo.
    Potem przerabiałem; HHI w Pusan I Subic Bay i Dalian. Tam za dzień opóźnienia "leciały głowy".

    • 13 0

    • no to Subic Bay zabalowales:) czy do Angeles jezdziles? w sumie 7ka w Pusan tez nudna nie jest o Dalian nie wspominajac:)

      • 0 0

    • "robotnik stoczniowy zarabia ok 200$" (2)

      i spokojnie z tego żyje.
      Były czasy gdy w przeliczeniu nam wychodziło 20$ na miesiąc. Ale z głodu nie wymarliśmy.
      Poza tym, koszty osobowe nie są tak znaczące jak usiłuje się nam wmówić.
      Co widać po udziale (żałosnym) kosztów pracy w naszym dochodzie narodowym.

      • 6 0

      • (1)

        I jak Tobie się żyło za te 20$?
        Pamiętasz czy znasz tylko z opowiadań dziadka?

        • 2 3

        • znośnie

          Bo te 20$ wynikało jedynie z arytmetyki.
          Bo logiki w tym było niewiele.
          Przelicznik był x100 ale bilet autobusowy kosztował 1zł.

          • 4 0

    • "czwarty z serii poszedł za ... darmo"

      To główna specjalizacja polskich stoczni, jeszcze z czasów "komuny".
      To nie jest przypadek.
      Zarządzającycm i kontraktującym za "wziątka" opłacało się tak pokierować przedsięwzięciem, aby armator wziął z

      To główna specjalizacja polskich stoczni, jeszcze z czasów "komuny".
      To nie jest przypadek.
      Zarządzającycm i kontraktującym za "wziątka" opłacało się tak pokierować przedsięwzięciem, aby armator wziął z "bonifikatą"...
      Niedawna zawierucha w Naucie z norweskim armatorem jest przykładem, ze ktoś niezorientowany chciał coś zmienić
      Działa to od lat 70 i jedynie chińskie metody sa to w stanie zmienić.

      • 5 1

  • Uważam że dobrze by było wspomóc a nie dobijać. Ostatecznie miasto było budowane pod kątem stoczniowym i szkoda jest taką szansę zaprzepaścić.

    • 7 1

  • Miniter..

    Kiedys w samochodzie słuchałem radia.Wraca żona..dlaczego nie jedziesz.Musze sie uspokoić.
    Mninister Głuparczyk opowiadał o stoczniach państwowych i co on nie zbuduje.
    Niepiśmienni komuniści na uruchomili seryjną produkcję statków w ..trzy lata.

    • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.