Opinie (88) 3 zablokowane

  • Najlepsze szkoły w okolicy.

    • 5 0

  • Ale jaja! (7)

    PG na 7 miejscu w Polsce?!! Zdecydowana wiekszosc studentow tej uczelni 30 lat temu marzyloby o maturze sypiac na budowie piasek do betoniarki.PG przyjmuje praktycznie kazdego mozna miec na maturze 20% z rozszerzenia,nie

    PG na 7 miejscu w Polsce?!! Zdecydowana wiekszosc studentow tej uczelni 30 lat temu marzyloby o maturze sypiac na budowie piasek do betoniarki.PG przyjmuje praktycznie kazdego mozna miec na maturze 20% z rozszerzenia,nie szkodzi PG zaprasza.Opowiesci o ogromnym "odsiewie" to bajki zdecydowana weiekszosc tych co odpada,rezygnuje z wlasnej woli.Zeby zostac studentem nie ma potrzeby zdawac na maturze fizyki,we efekcie czego zdecydowana wiekszosc studentow rozpoczyna studia z zerowa wiedza z tego przedmiotu.Ha,ha,ha!Ale jaja!

    • 19 18

    • Czyżby jeden z odsiewu? (1)

      Rezygnuje bo sobie nie radzi. Kogoś tu coś boli, że nie podołał 1 semestrowi.

      • 13 5

      • Pudlo!

        Pozdrawiam

        • 3 3

    • To może być prawda.

      Pomyśl zatem jaki jest poziom studentów UG który jest dużo niżej lub "Uniwersytetu" Morskiego w Gdyni, który jest pod sam koniec zestawienia.

      • 13 1

    • Przyjmuja

      Ale nie na eia i eti. A jak jestes dzban to po pierwszej sesji adios z maty.

      • 3 3

    • Teraz to się zmienia (1)

      Tak było jeszcze 3-4 lata temu. Brali każdego a jak wykładowca kogoś oblewał to od razu dziekan brał go na dywanik - jak można obniżać dochody uczelni? Teraz wprowadzili limity liczby studentów do liczby pracowników

      Tak było jeszcze 3-4 lata temu. Brali każdego a jak wykładowca kogoś oblewał to od razu dziekan brał go na dywanik - jak można obniżać dochody uczelni? Teraz wprowadzili limity liczby studentów do liczby pracowników dydaktycznych. No i studenci znów zaczęli się uczyć.
      Ja studiowałem na PG w latach 80-tych. Wtedy na całej PG było 3,5 tysiąca studentów. Teraz jest 23 tysiące.

      • 7 0

      • w latach 80 tych bylo 3,5 tysiaca studentow,teraz jest 23 tysiace.Dodajmy do tego niz demograficzny,obecnie mamy w roczniku dwa razy mniej mlodziezy niz kilkadziesit lat temu.Pytanie retoryczne.Co sie stalo z poziomem nauczania?

        • 6 0

    • Rezygnują bo sobie nie radzą na PG, idą potem do jakiś wyzszych szkół za 500 zł miesięcznie z poziomem nauczania szkoły średniej i zalicza się bez problemu rok. Wiem bo mam wielu znajomych którzy próbowali na politechnice a nie utrzymali się. Na PG trzeba naprawdę uczyć się.

      • 10 2

  • moje dzieci się tam uczą !

    jeździć na hulajnogach i rolkach - świetny plac przed politechniką :)

    • 9 0

  • (3)

    Sam jestem po pg.
    Pracuje w IT.
    30 tysi co miesiąc wpada... PLN
    Luzik

    • 7 2

    • (1)

      Mi wpada 40 tysi.

      • 1 2

      • Przebijam, mi wpada 100 tysi i dalej jestem na dziekance

        • 4 1

    • Mpo?

      Tyle workow ze smieciami?

      • 1 1

  • I co z tego?

    Na świecie i tak się nie liczą, a to jest wyznacznik.

    • 7 3

  • Opinia wyróżniona

    Politechnika Gdańska (9)

    Niestety ten ranking nie odzwierciedla rzeczywistej wartości PG. Sam jestem absolwentem i z zażenowaniem słucham o perypetiach mojego siostrzeńca na tej uczelni. A jest to naprawdę pracowity i ambitny człowiek. Część

    Niestety ten ranking nie odzwierciedla rzeczywistej wartości PG. Sam jestem absolwentem i z zażenowaniem słucham o perypetiach mojego siostrzeńca na tej uczelni. A jest to naprawdę pracowity i ambitny człowiek. Część zatrudnionych tam "pedagogów" przede wszystkim zainteresowana jest "fuchami". Studenci obchodzą ich najmniej. Niektórzy w ogóle nie prowadzą zajęć i wymagają od studentów samodzielnej nauki materiału, co potem do przesady egzekwują. Szczególnie dotyczy to kierunków, dla których politechnika ma problemy z zapewnieniem obsady i godzi się na zatrudnienie ignorantów, żeby "zapełnić" etat. Całkowity brak szacunku dla uczniów, występujący u niektórych, (proszę dobrze czytać ja nie piszę że uczniowie nie powinni szanować pedagogów) sprawia że tzw. "uwalanie" studentów na niektórych przedmiotach jest systemowe. Niestety to na tej uczelni frustraci biegają z siekierami. Tu też zaznaczam, że absolutnie nie usprawiedliwiam bandyckich, czy kryminalnych zachowań. Są one nie do przyjęcia. Jak to się jednak dzieje, że w toku nauczania taki frustrat nie jest wyłapywany? W tak dramatycznej sytuacji, często jest drugie dno, Pedagodzy prowadząc zajęcia w sposób niezrozumiały i arogancki, traktując uczniów przedmiotowo, jako źródło kasy, nie są wychowawcami, tylko maszynkami do oceniania i wymagania. A przecież studenci to nie są sztuki do przerobienia, tylko ludzie. Mają swoje życie, bardzo często łamane przez niekompetentnych "nauczycieli". Niestety "pedagogiczne" jednostki rzutują na opinię o całej uczelni. Bo co z tego że 90% to porządni i oddani nauczyciele. O jakości uczelni świadczy najsłabsze ogniwo, czyli te 10%. Bo nawet jeżeli student zaliczy 99% przedmiotów a zostanie przeczołgany u jednego "pedagoga", to trzy lata ma zmarnowane. Naprawdę władze uczelni, jeśli to ma być rzeczywiście dobra uczelnia a nie tylko świetna na papierze, powinny zweryfikować swoje kadry. Z poważaniem Absolwent

    • 19 9

    • niestety to jest domena uczelni w Polsce

      na PG też, z moich wykładowców to może 3-4 chciało przekazać wiedzę i czegoś nauczyć, reszta odwalała to co im kazano.

      • 5 0

    • (1)

      Dla przykładu na Elektrotechnice (wydział EiA) jest profesor na ulicy Sobieskiego, który cieszy się z gnębienia studentów, a jego podejscie jest karygodne. W ankietach dostaje najniższe oceny na całym PG, a i tak cieszy się ciepłą posadką. Niestety część ludzi ma tam uwite cieplutkie gniazdka i są nie do ruszenia.

      • 4 1

      • A na jaka lirerke ten gosc?

        Nad cwiczyl Kerownik. Ale wycwiczyl.

        • 2 0

    • frustrat z siekierką to ubiegły wiek (2)

      Bakuje tylko krytyki Nidźwiedzia i Szalonego Henia. To jest jednak zupełnie inna uczelnia niż w XX wieku.

      • 0 2

      • Chyba krwawego

        A fiza w aud max? To byly czasy ze konczylo 15 procent na ele i eti

        • 1 0

      • Nie ubiegły tylko obecny, czerwiec 2002r w najbliższym czasie minie 17 lat.

        • 1 0

    • Nie "pedagog", jak piszesz drogi absolwencie PG, tylko (1)

      nauczyciel akademicki.
      To znaczna różnica.
      Poza tym kadra dydaktyczna na uczelniach wyższych nie zajmuje się wychowaniem studentów - to już pełnoletni, dorośli ludzie.
      Oni mają przekazać swoją wiedzę i

      nauczyciel akademicki.
      To znaczna różnica.
      Poza tym kadra dydaktyczna na uczelniach wyższych nie zajmuje się wychowaniem studentów - to już pełnoletni, dorośli ludzie.
      Oni mają przekazać swoją wiedzę i wymagać jej przyswojenia przez studentów. Nic więc dziwnego, że nie wychowują, a oceniają i wymagają. Od tego jest uczelnia.
      To nie przedszkole czy podstawówka, żeby nauczyciel za rączkę prowadził.

      • 8 3

      • No właśnie. To jest dokładnie to o czym napisałem. Drogi oponencie, w ogóle nie zauważasz problemu , bawiąc się, w semantykę. Otóż człowiek, szczególnie młody, ciągle się uczy. Idąc do pierwszej pracy też się uczy i

        No właśnie. To jest dokładnie to o czym napisałem. Drogi oponencie, w ogóle nie zauważasz problemu , bawiąc się, w semantykę. Otóż człowiek, szczególnie młody, ciągle się uczy. Idąc do pierwszej pracy też się uczy i podlega wychowaniu. Ja pracuję w budownictwie i jest to szczególnie istotne, żeby adept budownictwa nauczył się pracować w zespole. Do tego nie wystarczy tylko wiedza teoretyczna. I zaskoczę cię, ale jest sporo dobrych pedagogów wśród budowlańców. Jeśli nie ma od kogo się nauczyć i jest zdany na siebie, to często jego kompetencje emocjonalno- społeczne są trudne do zaakceptowania, przez innych, w późniejszym jego życiu zawodowym. Chciałbym do Ciebie dotrzeć z tą argumentacją, bo pewnie masz dużo wspólnego z "nauczycielstwem akademickim", które jak najbardziej powinno zaliczać się do pedagogów.
        Pzdr

        • 2 2

    • wszystkie studia to już jedynie "szkółki".
      Ostatnie pokolenie które szło studiować, to szło w latach 80-90.

      Potem przyszły czasy gdzie każdy musi mieć maturę i każdy musi iść na studia.

      I

      wszystkie studia to już jedynie "szkółki".
      Ostatnie pokolenie które szło studiować, to szło w latach 80-90.

      Potem przyszły czasy gdzie każdy musi mieć maturę i każdy musi iść na studia.

      I dzisiaj studia to nie jest już żadna "uczelnia", żadne wykształcenie "wyższe".
      Jest to po prostu szkółka - 8 klas podstawówki, 4 klasy liceum i dalsze 5 klas na studiach.
      W sumie 17 klas szkoły dających przeciętne wykształcenie.

      • 0 2

  • kogo obchodzi na jakim (2)

    miejscu w Polsce jest PG?

    A na świecie gdzie jest? odpowiem: Nigdzie.
    Jesteśmy całe wieki za np. MIT czy University of California

    • 6 2

    • California...

      Uber alles. Ale pojechales. Woesz jak sa rankingi robione? Tak jak sondaze na bol komara.

      • 1 3

    • ICL jest bliżej

      i też wysoko w rankingach. Mamy sporo absolwentów z Trójmiasta. Ale kto chce się uczyć na PG skorzysta, oczywiście pracy w Londynie nie zdobędziesz w 5 minut, jak po IC, ale w Warszawie...

      • 0 1

  • (2)

    jak idziesz na studia po to żeby iść i nie masz pomysłu co dalej to nawet PG ci nie pomoże

    • 8 0

    • jak nie? (1)

      Nie masz w życiu celu skończysz studia na BL'u :)

      Karnowski zobacz jak daleko doszedł a jest po BL :)

      • 3 0

      • eti,eti

        Kruk krukowi oka nie wykoooleee....

        • 2 0

  • Zatrudniam absolwentów PG i UG (1)

    Po zarządzaniu i ekonomii. Absolwenci UG posiadają znacznie mniejszą wiedzę, więc w tym kontekście ranking się zgadza.

    • 12 2

    • Ja zatrudniam

      Tylko absolwentki ug. Nie wiedza sie liczy ale glebia czlowieczenstwa. Przeciez nie mozna nikogo dyskryminowac.

      • 0 1

  • Gdzie te czasy kiedy AWF był na pierwszym miejscu

    ale był terror i dyscyplina - pierwsze dwa lata kto przeżył to był cud ( w sumie przeżyc anatomię ) to był cud hehe

    • 2 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.