Opinie (137) ponad 10 zablokowanych

  • piwo sprzed 2 miechów za 1 ziko, okazja! (2)

    • 31 7

    • (1)

      Browary i hurtownie odbierały przed lockdownem piwa, których data przydatności była bliska, wiec nie ściemniaj.

      • 0 3

      • Odbierały i ?

        Marnowało się?

        • 2 1

  • e tam (4)

    jakoś nie śpieszy mi się do jadłodajni. Wg nowych przepisów nie mogę siedzieć ze znajomymi i to chyba największa bariera, bo reszta jakoś ujdzie. A jak mam jeść samemu to szybciej i taniej zjem w domu :)

    • 26 4

    • (3)

      Czyli przy stoliku max 2 osoby?

      • 3 0

      • jedna, chyba że jesteście rodziną (2)

        tak jak kiedyś przy restrykcjach dotyczących poruszania się

        • 7 0

        • (1)

          Serio?

          • 2 0

          • serio

            .

            • 2 0

  • No proszę szampany na powitanie.

    A kiedyś jak słyszeli że człowiek po polsku mówi to patrzyli spod głowy. Szturmu klientów nie przewiduję, wikingowie nie dopłynęli a miejscowi po lokalach w centrum Gdańska nie chodzili tłumnie. Nie liczyłbym też na turystę krajowego. Beneficjent programów socjalnych raczej posiłki przygotowuje w "apartamentach".

    • 36 2

  • Będzie podobnie jak z galeriami handlowymi

    Tzn. klienci wrócą, ale nie w takich ilościach jak kiedyś. Do knajpek chodzi się, by poczuć się dobrze, zrelaksować, spędzić czas ze znajomymi. Pytanie jak się zrelaksować gdy cały czas masz z tyłu głowy, że jedzący obok

    Tzn. klienci wrócą, ale nie w takich ilościach jak kiedyś. Do knajpek chodzi się, by poczuć się dobrze, zrelaksować, spędzić czas ze znajomymi. Pytanie jak się zrelaksować gdy cały czas masz z tyłu głowy, że jedzący obok może być zarażony, a nie jest to osoba mijana przez chwilę w sklepie, tylko klient chuchający koło Ciebie w zamkniętym pomieszczeniu przez dłuższy czas. Trudno zarazić się przez kilka sekund mijając kogoś na ulicy, bo wirus najlepiej przenosi się w ramach gospodarstwa domowego albo w biurze czy na imprezie masowej, gdy natężenie wirusa wzrasta z czasem. Zgodnie z nowymi obostrzeniami, spotkania ze znajomymi też odpadają- pewnie znajdą się tacy co będą je łamać, ale tym bardziej nie chcę koło takich ludzi jeść.

    • 32 10

  • Teraz jest czas aby restauracje powalczyły o konsumenta miejscowego. Turysta przyjedzie albo nie a tubylcy powinni stać się gośćmi pożądanymi. I takie hasło powinno przyświecać resturatorom bo po wakacjach może być jeszcze gorzej.

    • 36 1

  • No w końcu!

    • 6 13

  • Nie stać mnie już. (2)

    • 31 2

    • (1)

      Mnie też

      • 11 1

      • Zycie

        Jak ktoś jest lekko duchem i żyje z tygodnia na tydzień. Jedynym jego celem jest ,, aby do piątku i się nsjeb.... to napewno cie nie stać :)

        • 1 0

  • Gastronomia narzeka i narzeka 11 mieacye w roku mama pelne oblężenie a teraz wielce pokrzywdzeni ....

    • 21 3

  • Zastanawiam sie czy ceny skocza o 50% czy porcje beda mniejsze chociaż większość knajp jak zuca ci obiadem to nie wiesz czy to danie główne czy przystawka wiec ....

    • 22 3

  • no ja juz niebede jak wczesniej co

    tydzien w piątek po pracy chodził do mojej Tekstylii niestety

    • 6 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.