• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Inżynier kolejnictwa: nie trzeba wycofywać tramwajów z al. Havla

Wojciech Trzciński
10 maja 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 
Czy w wakacje tramwaje zostaną wycofane z al. Havla? Taki pomysł ma miasto. Eksperci wskazują, że nie jest to konieczne. Czy w wakacje tramwaje zostaną wycofane z al. Havla? Taki pomysł ma miasto. Eksperci wskazują, że nie jest to konieczne.

- Zamiast wstrzymywać całkowicie ruch na al. HavlaMapka, można wprowadzić ruch jednotorowy, który stosuje się podczas remontów w innych miastach w Polsce - przekonuje Wojciech Trzciński, ekspert i inżynier kolejnictwa, w kontekście zapowiedzi wstrzymania w wakacje ruchu tramwajów na tej ulicy.



Ruch tramwajów na Havla w czasie budowy Nowej Warszawskiej powinien:

W ubiegłym tygodniu pisaliśmy o planach wakacyjnego wstrzymania ruchu tramwajów na al. Havla (w związku z kolejnym etapem budowy Nowej Warszawskiej i konieczności wpięcia nowych szyn w istniejące torowisko na al. Havla).

Po tej publikacji skontaktował się z nami inżynier kolejnictwa Wojciech Trzciński. Jak twierdzi, miasto nie musi w wakacje całkowicie wstrzymywać ruchu tramwajów na Havla.

Oto, jak tłumaczy proponowane przez siebie rozwiązanie:

1. W pierwszej fazie robót zamykamy istniejący tor prawy (patrząc w kierunku pętli Łostowice). Przed przystankiem Przemyska oraz przed przystankiem Płocka zabudowujemy tymczasową sygnalizację oraz rozjazdy nakładkowe, umożliwiające nam jazdę torem lewym i powrót na tor właściwy po minięciu miejsca robót (jazda jednotorowa na odcinku ok 350-400 m).

Na czym polega i jak funkcjonuje rozjazd nakładkowy? Wideo z 2015 r.


W tym czasie dokonujemy rozbiórki istniejącego toru prawego pomiędzy zabudowanymi rozjazdami nakładkowymi, zabudowę jego w nowym śladzie oraz wpinamy wszystkie możliwe rozjazdy i skrzyżowania.

Do tego możemy w śladzie starego toru prawego zabudować praktycznie cały tor sortujący. Po zakończeniu tych robót możemy przejść do fazy II.

2. W fazie II ruch prowadzimy nowym torem prawym, a zamykamy tor lewy. Rozbieramy ten tor i osadzamy w nowym śladzie wraz z dokończeniem budowy toru sortującego (brakujący odcinek, którego nie da się zabudować bez przesunięcia toru lewego wraz z jego wpięciem).

Takie fazowanie robót wydłuży prace maksymalnie o jeden miesiąc - we wrześniu ruch w komunikacji nie jest jeszcze tak wielki jak w październiku (kiedy na uczelnie wracają też studenci), a utrudnienia zmniejszy niebagatelnie.

Przy założeniu, że za tramwaje linii 7 i 4 kursowałyby dodatkowo autobusy jako wzmocnienie na trasie między dwiema pętlami (te linie należy skrócić na czas robót do pętli Chełm Witosa), a linie 2 i 6 wahadłowo będą poruszały się po remontowanym odcinku - utrudnienia będą praktycznie nieodczuwalne dla pasażerów.

Propozycję naszego czytelnika przesłaliśmy do Zarządu Transportu Miejskiego z prośbą o jej przeanalizowanie i ewentualne odniesienie się do pomysłu pana Wojciecha.
Wojciech Trzciński

Opinie (156) 5 zablokowanych

  • nie da się, panie inżynierze

    wiemy lepiej

    • 6 0

  • (1)

    W czasie IIWŚ, partyzanci demontowali taki kawałek torów w kilkanaście minut, używając prostych narzędzi i siły mięśni i z narażeniem życia.
    Ile to potrwa przy obecnej technice i bez ryzyka śmierci?

    • 8 0

    • Oni działali pod presją i ku chwale.
      Obecnie panuje: tumiwisizm.

      • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    Takie "mijanki" (8)

    powinny być standardem na wszystkich torach i powinny być robione co jakiś odcinek na stałe - wtedy jak dojdzie do poważnej awarii jakiegoś tramwaju to nie blokuje on pozostałych ale można zrobić wahadło i puszczać je niezablokowanym torem

    • 94 3

    • (6)

      a rozjazdy będziesz sam utrzymywał? No i co zrobisz gdy i on ulegnie awarii?

      • 1 21

      • to najlepiej zwinąć tory, sprzedać tramwaje. bo przeciez nie bedziesz tego sam utrzymywał (4)

        • 18 0

        • Co innego tory, co innego nieużywane rozjazdy "na wszelki wypadek". (3)

          Kiedy będą znowu potrzebne?

          • 1 12

          • Na stogach na tej nowej Lini jest nawet rozjazd i nawet go utrzymują. Czyli jednak można :)

            • 11 0

          • Patrząc na częstotliwość awarii tramwajów (1)

            To bardzo szybko

            • 2 0

            • Dokładnie, codziennie się czyta o awarii tramwajów a koszt utrzymania zostanie przeniesiony z obsługi autobusów które miały by wyjechać jako komunikacja zastępcza

              • 0 0

      • W Poznaniu takie rozwiązanie funkcjonuje - czyli da się. Ale tam nie mają naszego lisickiego i naszej prezydętki.

        • 11 1

    • Zasadna propozycja, zwłaszcza że awarie tramwajów w Gdańsku są dość częste.

      • 7 0

  • Takie rozwiązanie będzie najlepsze

    • 3 0

  • Było tak samo u nas na Stogach. Przemęczycie się kilka lat i będzie spoko.

    Pozdrawiam,

    Janusz ze Stogów

    • 4 0

  • to co u nas się nie da w innych miastach się sprawdza

    trzeba to przyjąć do wiadomości

    • 4 0

  • Nie chodzi o to aby roboty sprawniej szły. Chodzi o to aby upierdlić ludziom zycie.

    • 5 0

  • Sygnalizacja tymczasowa

    nawet nie jest konieczna - można jeździć "na berło" jak w Poznaniu tymczasowo na Naramowickiej

    • 4 0

  • Opinia wyróżniona

    (5)

    Całość trwałaby krócej gdyby nasze wspaniałe władze miejskie i firma która tam "pracuje" zrozumieli że przebudowa drogi/budowa nowej linii tramwajowej w centrum miasta powinna odbywać się w dłuższych godzinach niż 7.00-15.00 w porywach do 16.00, w tym tempie to może skończą to za 5 lat (jak dobrze pójdzie). Co by się stało gdyby pracowali tam też w nocy kiedy ruch jest najmniejszy?

    • 67 7

    • Okoliczni mieszkańcy by się ob...urzyli.

      • 7 1

    • Bredzisz! - Jak Inwestor zapłaci to można robić nawet 24h/dobę... (3)

      Wykonawca skalkulował roboty, przedłożył ofertę i została ona przyjęta na podstawie SIWZ z załącznikami i tak też Wykonawca realizuje roboty.

      Chcesz szybciej, przy zachowaniu rygoru jakościowego? Zapłać!
      Armia fachowców na drugą i trzecią zmianę za darmo robić nie będzie...

      • 9 0

      • Przetargi uwzględniają tylko najtańszych wykonawców

        • 2 0

      • nie bredzi (1)

        Trzeba zmienić kryteria rozstrzygania przetargów i w uzasadnionych przypadkach zapłacić wiecej

        • 1 0

        • niby racja ale...

          ale do tego potrzeba zmiany ustawy o zamówieniach publicznych na poziomie centralnym no i jeszcze jedno samorządy i firmy chętnie by takie prace prowadziły w systemie 24/h .tylko mamy rządy PIS i zwiększenie kosztów wiązało by się z z donosami o "niegospodarność"

          • 1 0

  • (1)

    Nie ma ruchu we wrześniu, a dzieciaki to kiedy niby rozpoczynają rok szkolny?? Ludzie do pracy też nie jeżdżą? Nie wiedziałam że przez trzy miesiące wszyscy mają wolne...

    • 4 1

    • nie zmienia to faktu, że statystycznie w zbiorkomie:
      - w lipcu i sierpniu obłożenie kursów jest najniższe,
      - w czerwcu i wrześniu zmniejsza się o populację studentów (którzy jadą w pojedyncze dni na sesję).
      Więc to jedyny okres, gdzie skutki prac są najmniej odczuwalne (nikt nie mówi, że w ogóle nie odczuwalne bo tak się nie da, chyba, że podczas całkowitego lockdownu)

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane