Ochlapani na przystanku
Witam.
Zachęcam wszystkie osoby, które tak jak ja dzisiaj, ok. godziny 11:15, na przystanku przy hali targowej w Gdyni (ul. Jana z Kolna) zostali ochlapani od stóp do głowy wodą z kałuży przez pędzący trolejbus linii 30 (nr boczny 3342), do zgłoszenia skargi na ten incydent w biurze ZKM. Wiele osób zaskoczonych sytuacją po prostu wsiadło w Ich autobus, który nadjechał chwilę potem, być może nawet nie zastanawiając się, co z tym fantem zrobić. Nie bądźmy obojętni na takie sprawy, podejrzewam, że nie jednorazowe. Niestety, kierowcy komunikacji miejskiej często jeżdżą tak, jakby nie liczyli się ani z pasażerami, których wożą, ani z przechodniami, koło których przejeżdżają. Może warto zwrócić na to uwagę ich pracodawców.
Pozdrawiam!
Zachęcam wszystkie osoby, które tak jak ja dzisiaj, ok. godziny 11:15, na przystanku przy hali targowej w Gdyni (ul. Jana z Kolna) zostali ochlapani od stóp do głowy wodą z kałuży przez pędzący trolejbus linii 30 (nr boczny 3342), do zgłoszenia skargi na ten incydent w biurze ZKM. Wiele osób zaskoczonych sytuacją po prostu wsiadło w Ich autobus, który nadjechał chwilę potem, być może nawet nie zastanawiając się, co z tym fantem zrobić. Nie bądźmy obojętni na takie sprawy, podejrzewam, że nie jednorazowe. Niestety, kierowcy komunikacji miejskiej często jeżdżą tak, jakby nie liczyli się ani z pasażerami, których wożą, ani z przechodniami, koło których przejeżdżają. Może warto zwrócić na to uwagę ich pracodawców.
Pozdrawiam!