Przyjazd-parking,brak wydzielonych sekcji dla gości hotelu i restauracji. Okolica przyjemna,zieleń,jezioro, ciągi spacerowe.Obok hotelu restauracja z dyskoteką.Pokój 1 -osobowy.Wyposażenie standard.Czysto,telewizor to atrapa - nie da sie obejżeć (zakłócenia wizji i fonii), łazienka"mamy kabinę ale nie używać" - mała,bez pułki.Restauracja-duża przestronna.Pozwoliłem sobie zamówić "późny" obiad i zonk.Obsługa była bardziej skupiona na przygotowaniu wieczornych ognisk i zabaw dyskotekowych. Pomidorowa przypominała do złudzenia produkt proszkowy zalany wodą ze szczyptą zieleniny (sam kwas), frytki jako dodatek do mięsa-produkt gotowy blado-sine,lekko ciepłe podgrzewane w mikrofali zdecydowanie za krótko. Domniemam, ze sam kotlet de volaille był przygotowywany na bieżąco sądząc po odgłosach dochodzących z kuchni.Cena do jakości za wysoka.Goście hotelowi sami nie przygotują sobie gorącego napoju, bo hotel nie dysponuje czajnikami w pokojach ani aneksem w holu.Za to działa room service-5zł herbata+15zł dostawa-horror.Noc-tragedia:tańce,hulanki i śpiewy pod oknami śpiących gości.Po upojnej nocy kawy po turecku się napić nie można, bo nie ma jej w ofercie.Śniadanie wliczone w cenę,może być.