Ceny za wysokie, a ochrona to już masakra... wczoraj czyli w sobotę ochroniarz przy DJ (młody, łysy, z jakąś saszetą przy dupie) zabronił mi bawić się na parkiecie z drinkiem za którego zapłaciłem!. Widziałem jak podchodził również do innych i to samo robił !!!. Skoro płaci się za wstęp 3 dyszki to na cholere ochroniarz psuje mi zabawę jakimiś niedorzecznymi przepisami??? Skoro mi nie spadła szklanka i nic się nikomu nie stało to znaczy że jego zachowanie było zbędne i karygodne!!! Widziałem też jak zdjął normalego chłopaka który przez chwilę tańczył na krześle i też nic się nie stało to po co podchodził???!!! Zmieńcie tego chłopaka bo on jest nadgorliwy!!!

Skoro nie wolno to znaczy że nie wolno. to że pilnował porządku to mega plus dla klubu że zatrudniają dobrą ochronę. Pamiętaj że lepiej zapobiegać niż leczyć. Pomyśl w ten sposób... Tańczenie ze szklankami jest niebezpieczne bo może spaść i ktoś może się zranić, a jak temu zapobiegł to nikomu się nic nie stało. Myślenie nie boli Andrzeju, a rozcięta stopa już tak. Nawiązując do krzesła, to powiedz mi jedną rzecz... Krzesło to parkiet, czy coś co może się złamać i ktoś może sobie zrobić krzywdę... Ludzie zacznijcie myśleć i dbać o siebie nawzajem a nie tylko "Ja zapłaciłem to mogę wszystko, a skoro się nic nie stało to znaczy że wcale nie było takiej możliwości"... brawo ochrona :D