Wróciłam właśnie ze szpitala. Wyszłam odmawiając podpisu, że rezygnuje z hospitalizacji, a miałam kilka godzin czekać na RTG. Wpierw czas oczekiwania na rejestrację 35 minut. Następnie na tablicy czas na triaż 6 minut przyjęta po okolo godzinie. Pan od Triażu nie miły.
Ogólnie na moją obawę iż boje sie tutaj byc z racji tego iż wcześniej przeoczyli podwojne złamanie, a znów przyszłam z podejrzeniem złamania stwierdził iż mogłam jechać do innego szpitala, sor jest od ratowania ludzi a nie takich bzdur i napiszę na mnie notatkę służbową. Skomentowałam iż mam nadziję, że dyrekcja zaareaguje na skarge pracownikow szybciej niz pacjentow gdyż my juz prawie trzy lata czekamy na odpowiedź od dyrekcji w sprawie przoczenia przez lekarza podwójnego złamania nogi. O wypisaniu dziecka z objawami neurologicznymi z oddziału pediatrycznego bez badań nie wspomnę. U córki okazało się, że ma zmianę podpajęczynówki.