Re: Biało-rudy kocur
Bardzo proszę nie mylić wpisów. Pomysł z trutką absolutnie nie jest mój i absolutnie nie popieram takiego rozwiązania! Jeśli bym rozważała takowe, z pewnością nie zaczynałabym tego wątku. Szukając namiarów na właścicieli kota, chciałam poinformować o sytuacji i uprzedzić, że jeśli nadal będzie się ona powtarzała (niszczenie roślinności w ogrodzie, załatwianie potrzeb na moim trawniku, obsikiwanie = znaczenie mojego płotu, auta i tarasu, agresywne zachowanie) kot zostanie przeze mnie wywieziony do schroniska. Próbowałam ostatnio przyczaić się na drania i go złapać, ale jest tak agresywny, że najzwyczajniej w świecie boję się jego ataku - nie znam kota i nie zaryzykuję podrapań i ugryzień. To typowy agresor i uzurpowany władca, który kompletnie się nie boi i zaryzykuje walkę. Mój dotychczas wychodzący do swojego ogrodu kot stał się niewolnikiem domu, dzieci boją się jego ataków a ja zamiast kogoś, kogo jest to obowiązkiem, wyrzucam jego odchody ... sielsko, wiejsko i radośnie ;)
7
0