Bo jestem za gruba.. Poradźcie.

Temat dostępny też na forum: Rodzina i dziecko
gdzie nie sięgnę pamięcią prześladują mnie nadprogramowe kilogramy, (ok 20-30kg ponad normę). w podstawówce - bezlitośni koledzy i mama która mi ciągle mówiła 'Gruba jesteś'. LO- kilogramów bardziej nie mogłam ja znieść niż moi znajomi i mama, która mi ciagle powtarzała 'gruba jesteś, zobbaczysz ędziesz starą panna'. Studia- chyba się trochę przyzwyczaiłam do tych kg, znajomi też. potem schudłam ok 20 kg. Super się czułam i wiem ze bez kg żyje sie lepiej, z różnych powodów. kilka lat potem wyszła za mąż, wtedy miałam rozmiar 42. Po ciazy jestem rozmiar 44-46.I tu zaczyna się ... Ja- kg nie znoszę, ale zaadoptowałam się jakoś. próbowałam diet , dietetyka, chodzić z kijami- nadal rozmiar ten sam. Mama- non stop, przy każdej okazji- 'jesteś gruba, jak wyglądasz, po ci ta oponka' zostawi cię mąż'. Maz- co jakiś czas daje mi delikatnie sygnał ze mogłabym trochę zgubic, nie mogę wykluczyć ze się mnie nie wstydzi.
jesteśmy z meżem klika lat po ślubbie i cały czas się docieramy, ścieramy o błache rzeczy, obrazamy się, kłócimy, nie odzywamy. Pewnie oboje jestesmy za ten stan rzeczy odpowiedzialni, ze nie potrafimy sie dogadac jakos. Ostatecznie i tak sie godzimy i jest ok.. na jakis czas.. Wydaje mi sie ze ja oprócz tych cholernych kg- nie mam z grubsza sobie nc do zarzucenia- staram sie byc dobra mama, gospodynią- łacznie z robieniem weków na zimę, nie wspominając o codziennie swiezym obiedzie i dbaniu o dom, jestem wykształcona, mampracę którą b lubię, dość sprytnie łacze prace i dom, nie latam po mieście lubie spedzac czas z synkiem i meżem- no nie wiem co jeszcze.
A moja mama ufiksowała sobie- ze mój mąz jest 'taki' dla mnie, bo jestem gruba! i szuka pretekstu zebby odejsc. I oprócz pobocznych wątków- np. dwa silne charaktery i każdy wie lepiej, to moja otyłość jest całym złem. Oliwy do ognia dolewa co jakis czas jeszcze moja tesciowa która kilka razy głośno powiedziała ze jestem za gruba itp. Dodam tylko ze ja i maz mamy inne zasady zyciowe, z innych jestesmy domów, ale lubimy sie razem smiac, gadac, spędzac czas- jak sie nie pokłócimy oczywiście. Aktualnie zaadoptowałam sie do tego ze mam wiecej kg, nie odczuwam w swoim otozeniu tego ze jestem większa, raczej jestem osobą lubianą.
Myslicie ze facet co brał sobbie za zonę już wtedy rozmiar 42, wykształcony kieruje się własnie tym moim rozmiarem, mogłam mu az tak zbrzydnąć? i byłby gotowy zaprzepaścić to co nas do tej pory dobrego łaczyło? ... bo jestem za gruba..
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: bo jestem za gruba..poradźcie

WITAM powiem ci ze to cale zlo co opisujesz to napewno nie otylosc.Caly problem tkwi w krytykowaniu cie przez Ukochana mame.Zapewne krytykuje cie przy mezu i rodzinie.A to ma duzy wplyw na ludzi.Wiem cos o tym.Odcielam sie od mamy bo mialam podobnie mimo tego ze nie mam duzych rozmiarow.Powiedz jej stanowczo zenie zyczysz sobie takich uwag.Bo z zycia wiem ze sama jak mam jakis defekt i o tym mowie mezowi to bardziej zwraca na to uwage, krytykuje nasmiewa sie.Badz pewna siebie i nie pozwol sobie na bezsensowne docinki .A jak mamusia cos powie na twoj temat Riposta dowal jej tez w jej najczulszy punkt..zapewne wiesz ze tez ma jakies mankamenty.Pozdrawiam Zobaczysz ......podziala
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: bo jestem za gruba..poradźcie

Współczuć tylko takiej złośliwej mamuśki.Joanna dobrze napisała,powiedz jasno i kategorycznie że nie życzysz sobie tego rodzaju uwag a w razie braku reakcji odwdzięcz się tym samym.A tak ogólnie to rozmiar 44-46 to żadna tragedia,nie dajmy się ogłupiać mediom które lansują szkieletorów;)...Kobieta powinna mieć krągłości tu i tam i niejeden prawdziwy facet z tym się zgodzi.Głowa do góry dziewczyno:D
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: bo jestem za gruba..poradźcie

Współczuję i wiem co czujesz. Ja w dzieciństwie, tak od 10-11 roku życia miałam nadwagę, ale ok. 10-15 kg. Moja mama i starszy brat też cały czas powtarzali mi, że jestem gruba. Dodatkowo zawsze słyszałam, że moja siostra jest ta śliczna, a ja jestem ta mądra, ale brzydka i gruba. Efekt był taki, że moja siostra do dzisiaj wątpi w swoją inteligencję, a ja w liceum zeszłam do niedowagi i nabawiłam się ED.
Po ciąży też przytyłam do rozmiaru 44 i strasznie źle się z tym czułam. Zaczęłam od większego ruchu i zeszłam do 42, ale waga stanęła. Bałam się diety, bo obawiałam się nawrotu ED. Teraz jestem na zbilansowanej diecie (mało restrykcyjnej 1600-1800 kcal) i wolno, ale chudnę. Da się schudnąć, ale musisz być konsekwentna i połączyć dobrą dietę z ruchem (najlepiej rower, pływanie jeśli lubisz, taniec). Powinnaś chudnąć dla samej siebie i dla dziecka (które powinno mieć zdrową mamę), mieć dobre samopoczucie.

Z mężem powinnaś porozmawiać, może wasze problemy nie wynikają wcale z twojej tuszy (co wmawia Ci mama), tylko właśnie z tego różnego spojrzenia na świat i problemów, o których piszesz.

P.S. czy rozmiar 44-46 to tragedia czy nie to często zależy od wzrostu, przy 175 cm to będzie osoba puszysta, a przy 145 cm otyła niestety.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: bo jestem za gruba..poradźcie

Mam podobnie jak Ty... jesteś może z Gdańska ? Bo mam zamiar od 1 (jak dziecko pójdzie do przedszkola) wziąśc sie za siebie... nie klub sportowy a kije i wyjśc wieczorem by iśc przed siebie... Moja mama też co mnie widzi to nie powie dzień dobry a odrazu ale wałki ci wystają, sadło to ty masz... mąż... też dobrze nam zrobi jak częściej wyjdę z domu by tylko dla siebie coś zrobić. Rozmyślając i przebywac w dołującej atmosferze to tylko deprechy nabawic sie można...
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: bo jestem za gruba..poradźcie

Oj Kochana nie masz pojęcia jak doskonale Cię rozumiem. Moja mama od dziecka o niczym innym nie mówi, jak o tym jaka jestem gruba i czego to mam nie jeść (sama jest przy sobie).
Jak miałam jakieś 18 lat baaardzo schudłam, byłam wręcz anorektyczna, mama była dumna, mówiła jak to koleżanki z pracy zachwycają się moimi zgrabnymi nogami. Wychodząc za mąż byłam zgrabna (teraz to widzę, wcześniej zawsze uważałam że jestem gruba). Całe życie diety i uważanie na to co jem. Jednym słowem wiecznie nieszczęśliwa.
W pierwszej ciąży przytyłam 25 kg, schudłam bardzo szybko dzięki bardzo drastycznej diecie. Potem zdrowie się posypało, neurolog powiedział, że może mi ulżyć w bólu ale po lekach mocno przytyję i tak jak powiedział tak się stało. I tu się zaczął dramat. Ja oczywiście też się bardzo wstydzę ale moja mama to już w ogóle przeżywa tragedię życiową-dosłownie. Sugerowała, że np na Wszystkich Świętych nie powinnam się pokazywać bo cała rodzina będzie. Na stypie u wujka też lepiej żebym się nie pokazywała bo będą gadać. Dramat. Najgorsze jest to, że jestem w teraz w 9 miesiącu ciąży, nie przytyłam dużo bo tylko 10 kg ale sama uwierzyłam w to, że nie powinnam się pokazywać znajomym. Jak mamy zaproszenie na grilla do znajomych zawsze wysyłam samego męża a sama coś wymyślam. Jak mam gdzieś iść to pierwsza myśl, że taki wstyd, że będą gadać. Nie jeżdżę na działkę bo tam kuzyni przyjeżdżają, nie jeżdżę gdy znajomi zapraszają na domek bo taki wstyd. Najgorsze jest to, że wiem, że po urodzeniu nie schudnę i pewnie już tak zawsze będę się wstydzić. Na dodatek mąż mega zadbany, siłownia itp. a ja nie cierpię ćwiczyć. Okropne takie życie.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: bo jestem za gruba..poradźcie

@inka-inka "ogólnie to rozmiar 44-46 to żadna tragedia,nie dajmy się ogłupiać "

a możesz mi tak na męskie miary to przeliczyć , bo rozumiem że waga to to nie jest, więc co obwód ? w calach ? jak TV ?
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: bo jestem za gruba..poradźcie

wdr, inka, to nie inka-inka...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 5

Re: bo jestem za gruba..poradźcie

Mikro jak ty chcesz mi odpowiedzieć, a widzę że chcesz bardzo to odpowiedz ;P nie krępuj się, nie potraktuję tego jako amorów ;] wyjątkowo ;P

A teraz w kwestii inek, weź linijkę, przyłóż do akapitu mojego zapytania i zobacz na czyj post moje zapytanie jest odpowiedzią, jak dobrze odmierzyłaś to teraz klepnij się w pierś i powiedz - Mój błąd ;]
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: bo jestem za gruba..poradźcie

Klepać się nie zamierzam, ale faktycznie, masz rację.
Co do Twojej drugiej wypowiedzi, oczywiście ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: bo jestem za gruba..poradźcie

Kobieta przyznaje facetowi racje, ten fakt jest godny odnotowania na forum ;p

to mały krok dla kobiety, ale wielki krok dla ludzkości ;d

prośba do admina , proszę o powiększenie i pogrubienie czcionki , zmianę koloru na czerwony bądź różowy i obowiązkowe podkreślenie oczywiście wężykiem ostatniej wypowiedzi mikro.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: bo jestem za gruba..poradźcie

>Kobieta przyznaje facetowi racje

Miałbyś problem, żeby przyznać rację kobiecie, prawda? ;P
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: bo jestem za gruba..poradźcie

Nie wiem... :P

Nie dość że musiałbym w jakimś temacie nie mieć racji to jeszcze kobieta musiałaby mieć rację - taki biały kruk - nie twierdzę że nie istnieje, twierdzę że go nie spotkałem ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: bo jestem za gruba..poradźcie

Ja miałam tak, że przed ciążami byłam szczupła albo bardzo szczupła, czasem rozmiar 34. Teraz rozmiar 40 (opona, duży brzuch). Nikt mi nie mówi, że jestem za gruba, mąż czasem, że chciałby, żebym kiedyś zgubiła brzuszek. Są kobiety, które potrafią się dobrze ubrać i pięknie wyglądają, nawet jeśli są pełniejsze. Ja nie. Co jakiś czas zamierzam zabrać się za siebie. Moje relacje z mężem są ok., ale wiem, po prostu wiem, że chciałby, żebym znów była szczupła. Ja zresztą też.
Mu się też zrobiła opona, chociaż mi to jakoś nie przeszkadza. On sam uważa, że powinien się wziąć za siebie, co jakiś czas przestaje jeść słodycze.
Niedługo najmłodsze dziecko pójdzie do przedszkola. Wtedy postaram się schudnąć.
Jeżeli chodzi o twoje naprogramowe kilogramy - myślę, że to też może mieć wpływ na relacje z mężem. Ale pomimo nich możecie starać się je poprawiać. Tylko to co robi twoja mama - to jest przemoc psychiczna. To jest najważniejszy problem, psujący wasze relacje z mężem również.
Powodzenia!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: bo jestem za gruba..poradźcie

ja sobie nie wyobrażam żeby mąż powiedział mi, że mam schudnąć. Bardzo często powtarza mi jak mu się podobam, jak dobrze wyglądam. Noszę ubrania w rozmiarze 44/46. Sama dla siebie postanowiłam wziąć się za siebie - codziennie ćwiczę, nie jem słodyczy, piję wodę - i powoli waga schodzi. Po kilogramie tygodniowo. Schudłam już 8 kg - więc dziewczyny nie ma co się dołować, pisać jak wam źle - tylko odstawić niezdrowe jedzenie i zacząć ćwiczyć. A tych co wam wypominają wagę pogonić.
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: bo jestem za gruba..poradźcie

nie rozumiem jak można naśmiewać się z własnego dziecka , że jest grube.Mamy wam robiły wielką krzywdę w dzieciństwie i jak widać dalej nie odpuszczają, a przecież waga dziecka zależy od rodzica.Jak byłam w pierwszej klasie podst. zaczęłam brać silne leki (sterydy) po których miałam wilczy apetyt i powoli zamieniałam się w małą kulkę, mama szybko zareagowała i wzięła się za mnie, pilnowała żebym jadła zdrowo a nie zapychała się chipsami i poskutkowało.Jako nastolatka sama się pilnowałam i jak coś szło do góry brałam się za siebie, dzięki temu nigdy nie miałam problemów z wagą mimo przyjmowania leków. Zawsze można schudnąć trzeba tylko dużo samozaparcia, tu już nie chodzi tylko o wygląd ale o zdrowie.
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: bo jestem za gruba..poradźcie

Tu chyba nie chodzi o problem tuszy tylko o niespełnione ambicje mamy......
Moja mama odkąd pamiętam porównywała mnie z innymi dziećmi tak byłam
za chuda
za patykowate nogi miałam
za małe oczy
za mało jej pomagałam w domu (a to ja zmywałam odkurzałam myłam podłogi, prałam wieszałam, jedyne czego nie robiłam to nie gotowałam)
Miałam za słabe oceny
za mało czytałam
za dużo czytałam
brzydko kolorowałam
brzydko i nierówno wycinałam serduszko ( bryły figur geometrycznych były na 6)
miałam płowe mysie włosy
i wiele innych kuzynki i córki znajomych miały idealne

Teraz
mam byle jakiego męża (dobrze mi z nim)
Mam dziwny tryb dnia
dziwnie chowam dzieci
jestem za gruba
mąż mnie zostawi bo jestem za gruba
bez sensu kupuję jasne meble-przecież się pobrudzą
zle ze pracuję bo zaniedbuję rodzinę (nie wyglądają na takich)
nigdy się niczego nie dorobię bo mam za dużo dzieci
A ja na to
Jest mi dobrze z tym wszystkim mamusiu i to moje życie i moje oczy mój mąż nogi całkiem zgrabne kilogramy zaraz uciekną, z jedzenia nie zrezygnuję, uwielbiam moją jasną kanapę pomimo, że często ją czyszczę i kocham moje niedoskonałego męża i dzieci (często się zastanawiam czy ich nie dołuję podobnie jak mama mnie)

Moje podejście jest takie bo w pewnym momencie musiałam się od mamy odciąć, potem pokłócić i wykrzyczeć jej żal który miałam.
N tuszę jest rada taka jeśli jesteś zdrowa i nie przyjmujesz leków to porostu odstaw słodycze cukier colę chipsy i zacznij się ruszać pieszo przejdź kilka przystanków itp. lub samochód zamień na rower. sprawdziłam to na sobie i działa w zeszłym roku było u mnie 16 mniej po 3 miesiącach bez głodówki i diet
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: bo jestem za gruba..poradźcie

A ja mam zupełnie inaczej. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Nigdy nie należałam do osób szczupłych. Nie byłam jakoś specjalnie otyła ale do chudych daleko. Tylko, że ja mam zupełnie odwrotnie niż Wy. Pewnie powiecie, że lepiej i wymyślam, ale tak jak napisałam wcześniej - u sąsiada trawa zawsze bardziej zielona... Moi rodzice wręcz przeciwnie. Ja wiecznie na dietach a oni że wymyślam, że wyglądam dobrze i mam nie wydziwiać. Moja mama jest zupełnie moim przeciwieństwem, wysoka i szczupła ale nigdy nie mówi, że powinnam schudnąć. To samo mój tata i Teściowie. Mąż też nie rozumie moich ciągłych diet. Nigdy słowem nie wspomniał, że przeginam, że mu się nie podobam. Nigdy nie dał mi udczuć, że coś jest nie tak a wręcz jak tylko zaczynam marudzić to na mnie krzyczy, że gadam głupoty. Powiecie - idealna sytuacja ! Baba narzeka bez powodu. Ale niestety to wszystko po części powoduje, że tak trudno mi schudnąć :( bo cały czas słyszę, że przesadzam. Jak proszę, żeby mąż nie kupował słodyczy to mnie ignoruje. Jak na rodzinnym obiedzie nie chce ziemniorów to słyszę gadki co ja znowu wyprawiam. Wiem, że to zależy tylko ode mnie i gdybym się zaparła to bym schudła i tak, Ale takie traktowanie nie ułatwia, jakże skomplikowanego procesu odchudzania :( chyba wolałabym, żeby ktoś mi dokuczył - może wtedy miałabym większą mobilizację :( pamiętajmy, że nadwaga to też wpływ na nasze zdrowie a nie tylko kwestia atrakcyjności :(
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: bo jestem za gruba..poradźcie

Dodam jeszcze tylko, że tak czy inaczej, zachowanie Twojej matki jest okrutne i nienormalne! Jej wsparcie powinno wyglądać inaczej. Powinna Cię mobilizować a nie obrażać. Nie rozumiem takiego postępowania. Tak jak pisały moje poprzedniczki - musisz jej jasno zakomunikować, żeby uważała na to co mówi.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: bo jestem za gruba..poradźcie

Współczuję Wam Dziewczyny. Takich matek i niskiej samooceny.

Ja właściwie od końca ogólniaka zaczęłam "rosnąć". Ślub brałam w sukience rozmiar 50. Teraz noszę większy ;)

Kiedyś przerabiałam różne diety, była też myśl i przygotowania do operacji - ale zrezygnowałam z niej.

Moja Mama czasem (sporadycznie) rzuci jakiś uszczypliwy komentarz - ale albo to po mnie spłynie albo się odgryzę.

Za bardzo lubię dobrze zjeść i nienawidzę diet/aktywności fizycznej.... Trudno. Umrę jako grubaska. Nie mam zamiaru niczego z tym robić byle komuś w jakiś sposób dogodzić.
Jestem jaka jestem. Akceptuję siebie. Fakt-szybciej się męczę, dobijają mnie upały, mam problem z kupowaniem ciuchów. Ale z tym wszystkim można żyć ;)

Osobiście nie spotkałam się z jakimiś przykrymi komentarzami, złośliwościami itd. ze strony innych ludzi.

Nie wszyscy muszą być szczupli :) Świat byłby nudny gdyby wszyscy byli jak z jednego szablonu ;)
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 15

Re: Bo jestem za gruba.. Poradźcie.

Mysle, ze warto, zebys nie miala otylosci - dla siebie samej. Otylosc sprzyja cukrzycy i chorobom serca juz w mlodym wieku. Nie chodzi o to, abys byla patykiem, ale o to, bys miala prawidlowe BMI. Pomysl o sobie, swoim zdrowiu.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: Bo jestem za gruba.. Poradźcie.

Nienawidzę diet i aktywności fizycznej a szkoda bo ruszać się trzeba zapchane łuszczem żyły i masa chorób wiąże się z otyłością. Upał pot leci nawet jak się człowiek nie rusza.Trzeba dbać o siebie wiadomo ze z roz 50 od razu nie zejdzie się do 40-42 ale trzeba walczyć nawet tydzień ćwiczeń poprawia samopoczucie no i trzeba myśleć o bliskich o mężu dzieciach czy chcą aby mama się z tyłu "toczyla" albo w ogóle nie brała udziału w zabawach bo jest leniwa i za gruba .Człowiek otyły nie może być porostu otyły bo mu z tym dobrze to czysty egoizm ,jeżeli ma najbliższych mu ludzi w otoczeniu to powinien starać się z całych sił aby byli szczęśliwi bo chociaż dzieci kochają "wieksza"mamę to nie sądzę aby nigdy nie pomyślały ze fajnie mieć szczuplejszą mamę z którą można
spędzać czas. Trzęba myśleć bo za parę lat dzieci też będą leniwe i otyłe bo wyniosły to z domu .To nie jest złośliwość z mojej strony .
popieram tę opinię 16 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Bo jestem za gruba.. Poradźcie.

nie uwierzę w to, że można być szczęśliwym będąc otyłym, i twierdzić, że się to zaakceptowało, i pogodziło z tym.
Uświadomcie sobie to, że to nie chodzi o walory estetyczne tylko o wasze zdrowie. Ja pochowałam osobę z rodziny w bardzo młodym wieku która też była otyła i twierdziła, że to wspaniałe. Szkoda , że nie zobaczy swoich wnuków , a żonę zostawił sam ze wszystkim.
Nienawidzicie diet? nikt wam nie każe być na diecie, nie ma na świecie skutecznej diety a wiecie czemu? bo dieta trwa określony czas, a tu trzeba zmienić swoje nawyki żywieniowe na zawsze.
nienawidzicie ćwiczeń? nie dziwię się, mając taką tuszę można dostać zawału wchodząc na pierwsze piętro. Ale można zagryźć zęby i znaleźć formę aktywności, która da wam przyjemność, a gwarantuję, że jak zobaczycie efekty to zaweźmiecie się 2 razy bardziej.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 5

Re: Bo jestem za gruba.. Poradźcie.

Rzadko się zdarza Człowiek, który powie Ci, że jesteś super, że jest w Tobie coś wyjątkowego a zawsze jest to c o ś.
NIC nie jest stałe i zmiany są przejawem Życia.
Bawi mnie ludzkie nadęcie, prężenie się ... tam gdzie miarą nie jest i nie może być dana nam fizyczność.

Ps
Ostatnio cieszyłam się wizytą, w czasie której znajoma robiłam dowcipne uwagi na temat mojej fizyczności ha ha
No cóż... mnie nie przeszkadza jej chłopięca uroda, odstające uszy itd ;)
Jestem jaka jestem. Love it or leave it 💋💋💋
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 4

Re: Bo jestem za gruba.. Poradźcie.

To ze ktoś nie jest urodziwy ma się nijak do otyłości. Bo z otyłością można walczyć bez nakładów finansowych trzeba tylko chcieć .
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bo jestem za gruba.. Poradźcie.

znam to, też taką mam matkę. I jak inni doradzają-olej ją itd.. to nie takie proste bo takie toksyczne osoby wiedzą jak dopiec.Jak się człowiek próbuje bronić to jeszcze wychodzi na niewdzięczną co to dobrych rad nie chce słuchać. Z tym się nie wygra, trzeba o ile to możliwe ograniczyć kontakty.
Mąż cię nie zostawi, bo przytyłaś, chyba że jest... bo każdą może niewłaściwy facet zostawić, piękność też.Mój mąż się ostatni roztył i co ja poradzę, kocham go i nie zostawię za to. On wie,że ma problem ja jak będzie chciał wesprę go w odchudzaniu.
A ty jak się źle z tym czujesz to po pierwsze nie dopuść żeby więcej przytyć- zbilansuj dietę, tak na początek potem inne kroki. Fajny jest taki kalkulator w zależności od wzrostu i wagi piszą ile trzeba jeść żeby wagę utrzymać, przytyć czy schudnąć. Ja dzięki temu wiem,że mogę jeść ok 1500 ckl żeby utrzymać wagę i się u mnie sprawdza. Z zaznaczeniem zero wysiłku fizycznego;)

http://calcoolator.pl/dzienny_kalkulator_kalorii.html
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bo jestem za gruba.. Poradźcie.

Muszę się wypowiedzieć, bo uważam, że choć lekarze twierdzą inaczej to to, jaką mamy masę ciała zależy od genów, od podobieństwa do najbliższej rodziny. Moja mama jest otyła (przytyła po ciąży i jej zostało), mamy siostra, moja babcia, są osobami tzw. przy sobie, a mój ojciec jest normalnej budowy ciała, jego siostry wręcz chude, ich dzieci też. Ja mam siostrę, która od urodzenia jest długa i chuda, ona ewidentnie podobna jest do taty...ja do mamy. Jestem, jak to o mnie mówią...grubej kości. Na zdjęciach z podstawówki widać, że byłam grubsza od innych dzieci, nie zwracałam na to uwagi, dopiero w liceum zrozumiałam, że rozmiar 42 jest duży, że powinnam mieć 36-38. Po ciąży przytyłam do rozmiaru 46, wcale się nie obżerałam, nie jadłam ciastek, czipsów i batonów. Było mi przykro, najgorzej było kupić coś do ubrania, zawsze szukałam na wieszakach xxl,a nie jest to łatwe w sklepach typu new yorker, czy orsay. W końcu uroiłam sobie, że schudnę, kupiłam sobie odchudzające tabletki, herbatki przeczyszczające, na śniadanie jadłam trzy wafle ryżowe z serkiem, obiad wielkości jak dla dziecka, zero kolacji, a ponieważ prowadzałam synka do szkoły, to specjalnie póżno wychodziłam z domu, by potem po niego biec. Przez pół roku schudłam do rozmiaru 38, w sklepach szukałam eMek, wszyscy gadali,że jestem za chuda,że mam anoreksję, mam 174 cm wzrostu, że kości mi sterczą, co ja z sobą zrobiłam itp. a ja miałam już dosyć burczenia w brzuchu, 100 przysiadów dziennie, płatków z jogurtem, odmawiania sobie wszystkiego, patrzenia jak ktoś je,a ja nie. Zaczęłam jeść normalnie, mówię normalnie, dwie kromki chleba zwykłego z wędliną, obiad czyli ziemniaki, kotlet, czy mięso i surówka, czasem od wielkiego dzwonu jakieś ciastko, czy pączek, przestałam ćwiczyć i znów mam rozmiar 46. Nienawidzę swoich udżców, obtartych latem, łydek, tego że nie mogę nigdy kupić ładnych botków na zimę, bo zamek się nie dopina, mam problem znależć spodnie żeby uda wlazły.
Przepraszam, że tyle piszę. Myślicie, wy szczupłe osoby, że te przy kości to tylko siedzą i żrą? Że tylko słodycze im w głowach i batony i torty? Wcale nie jest łatwo schudnąć, w moim przypadku, trzeba nic nie jeść, a ruch, ja mam słabą kondycję, szybko się męczę, boli mnie kręgosłup. Uwielbiam w kuchni kucharzyć,a najbardziej piec ciasta,ale ja ich nie jem, to dla męża, on lubi słodkości, ja upiekę mu blachę, sama zjem może dwa kawałki,a potem pokutuję i żałuję, że zjadłam, mój mąż je kremowe ciacha i jest szczupły. Ja cały czas muszę sobie wszystkiego odmawiać, bo zaraz jeszcze bardziej bym utyła, nie jem kolacji. Myślę, że nasza figura w dużej mierze zależy od genów,nie wierzę, żeby wszystkie szczupłe osoby były całe życie na diecie. Ja też bym chciała bym zgrabna, kupować ciuchy, buty, które mi się podobają i nie żałować, że raz na dwa tygodnie zjem pączka, albo tortowe ciastko. Mąż je jajecznicę na maśle na śniadanie, kiełbasę z cebulą i jest szczupły, a ja patrzę, czasem tylko kąsnę kawałeczek. Osoby szczupłe nigdy tego nie zrozumieją. Dzisiaj na obiad u mnie zrobiona przeze mnie pizza, wszyscy chwalą,że pyszna, mi jest przykro, ja znów mam płatki fitness z jogurtem, może schudnę znowu... Zacznie się szkoła i uskutecznię biegi po syna. Moja figura jest uwarunkowana genetycznie...nie mogę się z tym pogodzić, całe życie mam kompleksy. Super było być chudą chociaż przez kilka miesięcy.
popieram tę opinię 15 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: Bo jestem za gruba.. Poradźcie.

Hm... Zabawne jest Życie 😁😂😂😂
Znam osoby szczupłe/chude i misiowate/mięciusie.
Jest mi z nimi miło lub nie, zdecydowanie nie ze względu na ich wagę.

Ps
Zdarzyło mi się pracować kilka miesięcy z Portugalczykiem, któremu daleko było do modela. Miał za to magnetyczną osobowość, sposób bycia, inteligencję. Uwielbiałam z nim pracować. Pachniał wspaniale i rozśmieszał mnie do łez i rżenia ha ha
Nigdynie myślałam o nim "grubas" choć lubię wysokich, proporcjonalnych Facetów.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bo jestem za gruba.. Poradźcie.

przysadzista, czytam Twoją wypowiedź i przecieram oczy ze zdumienia. Robisz elementarne błędy w żywieniu i dziwisz się, że nosisz 46? Jak można nie jeść kolacji? Jeśli się głodzisz rozpieprzasz swój metabolizm, organizm głupieje ponieważ nie dostarcza mu się energii do PODSTAWOWYCH funkcji życiowych, dlatego magazynuje tłuszcz na zapas ile może.
Może zanim dalej będziesz robić sobie krzywdę przeczytaj jakąś książkę o zdrowym odżywianiu, wyrzuć chleb za okno gołębiom razem z tym syfem płatkami fitness i kotletami którymi się faszerujesz. Sama chemia , poczytaj skład tego świństwa, cała tablica mendelejewa.
Wiesz czemu mąż je jajecznice na boczku i nie tyje? Ponieważ wbrew opiniom nasz organizm czerpie energię z tłuszczy i białek, które są długo trawione i dają uczucie sytości.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bo jestem za gruba.. Poradźcie.

Też słyszałam ,że jak chce się schudnąć trzeba spożywać 5 posiłków dziennie i pod żadnym pozorom nie wolno się głodzić bo osłabia się metabolizm,co do diety to najlepiej udać się na wizytę do dietetyka on najlepiej ustawi diętę indywidualnie w zależności od wieku ,zdrowia i trybu życia.

p.s. Te całe diet musli i jogurciki mają od groma cukru a co za tym idzie węglowodanów od których się tyje,suma sumarum chyba lepiej zjeść normalny obiad.Co do szczupłych to nie prawda ,że nie muszą dbać o dietę ,ja zawsze byłam szczupła i nie musiałam sobie niczego żałować ale niestety im jestem starsza tym bardziej muszę uważać na to co jem i się ruszać,bo bez tego nie da rady zachować szczupłej sylwetki.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bo jestem za gruba.. Poradźcie.

No ale też jestem zdania ,że co kto lubi,najważniejsze to dobrze czuć sie we własnej skórze,jak komuś nie przeszkadzają jego kg i nie mają one wpływu na pogorszenie jesgo stanu zdrowia i kondycji pomimo młodego wieku.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bo jestem za gruba.. Poradźcie.

Dodatkowe kilogramy maja wpływ na pogorszenie zdrowa bez znaczenia czy komuś jest dobrze ze swoja otyłością czy też nie. Może to się nie objawiać teraz, ale za "naście" lat owszem.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Bo jestem za gruba.. Poradźcie.

dokladnie, regularne, zbilansowane posili sa droga do sukcesu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bo jestem za gruba.. Poradźcie.

do pani przysadzistej: zrob sobie badanie TSH, fT3, fT4 i przeciwciala anty-TPO. Jesli TSH bedzie wyzsze niz 2, to mimo ze bedzie sie miescic w widelkach, powinnas udac sie do endokrynologa i przyjrzec sie swojej tarczycy. Poza tym polecam badanie Hb1Ac oraz krzywa glukozowa i insulinowa. Przy dobrze ustawionym leczeniu insulinoopornosci i ewent. niedoczynnosci tarczycy, schudniecie bedzie 10x latwiejsze, wiem z doswiadczenia.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bo jestem za gruba.. Poradźcie.

a nie możesz powiedzieć głośno mamie i teściowej że twoja tusza to twoja sprawa i że nie życzysz sobie takich uwag. Jesteś dorosła a pozwalasz się traktować jak dziecko? Myślę że byłabyś zdziwiona ile byś zyskała jak schudniesz :) również w relacjach damsko-męskich ;) A co do Twojego pytania - skoro się z mężem dobrze dogadujesz to chyba nie ma problemu
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bo jestem za gruba.. Poradźcie.

A badania tarczycy robiłaś po ciąży?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bo jestem za gruba.. Poradźcie.

Dziewczyny, skąd jesteście, z jakich dzielnic itp?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bo jestem za gruba.. Poradźcie.

do nadprogramowa.
Po pierwsze nie wiemy ile masz wzrostu a piszesz o nadwadze.
Po drugie matkę masz toksyczną na maxa.
Po trzecie posiłki jadamy 0d 4-5 dziennie. Nie słuchaj głupot na temat głodzenia się.
Śniadanie podstawowy posiłek dnia.
Owoce w ciągu dnia nigdy wieczorem.
Słodycze wyrzuć, napoje kolorowe wyrzuć, bułeczki i białe pieczywo precz.
Ruch, spacer,kijki itp.
Są diety i efekty jojo po nich , jesteś tym czym jesz i nawyki żywieniowe odgrywają dużą rolę w naszym życiu.Przestaw się na zdrowe odżywianie . Nawet w domu można ćwiczyć.
Jestem trenerem napisz do mnie a podam Ci zestaw ćwiczeń. Pracowałam z dziewczyną o wadze 170 kg. można pracować nad sobą jak się chce. Nie znajduj wymówek. Idz na basen , wez dzieciaki, zadbaj o siebie, wyjdz z domu a mamci powiedz STOP! Stań przed lustrem i powiedz sobie,że jestem fajna kobietka i szkoda zycia na biadolenie. Do roboty :)
olalin@wp.pl
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bo jestem za gruba.. Poradźcie.

Dziękuje za wsparcie !
JA oczywiście nie pozostaje bierna i z kg walczę nadal.
Potrzebowałam opinii kogoś kto patrzy z dystansu.
Ogólnie moja mama pewnie chce dobrze, chocby dla mojego zdrowia - tylko metody jakimi chce to osiągnąć są dla mnie męcząco-dręczące:)
zastanawiam się tylko jak zbudowałam moja pewnośc siebie w tym wszystkim, która czasami tylko ulega zachwianiu.
Chętnie zobaczę te ćwiczonka do domu, pewnie te moje 30 nadprogramowych kg nalezy zaatakować i z domu i z powietrza dziekuję.
Zyczę wszystkim takiej wagi jaką by chcięli mieć, zeby sie dorze czuc- tylko pamiętajcie bez popadania w skrajnosci:)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bo jestem za gruba.. Poradźcie.

Dziewczyny
Mam pytanie co najlepiej jeść na kolację żeby nie iść głodnym spać i nie spowalniać metabolizmu
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bo jestem za gruba.. Poradźcie.

Najlepiej to tak ok.16 zjeść obiad- coś z indykiem/kurczakiem/ rybą, da sytość na cały wieczór. A wieczorem ok 19 jakąś pełnoziarnistą, razową kromkę chleba z chudą wędlinką i warzywami.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bo jestem za gruba.. Poradźcie.

bialko - kurczak (chudy oczywiscie) i weglowodany czyli warzywa, do tego jakas kromka ciemnego (pelnoziarnistego) chlebka :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bo jestem za gruba.. Poradźcie.

no i następna....

nie chce mi się czytać KOLEJNEGO - cholera a poprzedni się dopiero rozkręca !!!! - wątku o TYM SAMYM...

"Myslicie ze facet co brał sobbie za zonę już wtedy rozmiar 42, wykształcony kieruje się własnie tym moim rozmiarem, mogłam mu az tak zbrzydnąć?" - NIE... problemem jesteś TY... Ty się tym przejmujesz, Ty robisz z tego powodu jazdy - bo wmawiają Ci, bo wydaje Ci się, że on ma o to pretensje...
to TWÓJ problem... jemu to pewnie nawet nie - jeszcze - przeszkadza... ale zacznie, jak nie przestaniesz marudzić... i w końcu wybuchnie

ktoś musi to powiedzieć... nie czytałem wątku, tylko pierwszy post, i nie chce mi się prawdę mowiąc, bo pewnie jest kopiuj-wklej z poprzednich.... a nikt otwarcie takch rzeczy nie mówi, więc ja się ośmielę:

jeśli Ci się wydaje, że jesteś gruba, to nie jesteś...
NATOMIAST
jeśli mówi Ci to matka, koledzy, i mąż, to na 100% JESTEŚ za gruba...

ale Ty nie chcesz nic z tym zrobić...
Ty od podstawówki nic z tym nie zrobiłaś*
i nie przychodzisz na forum, żeby coś z tym zrobić, tylko po to:
-zeby się wyżalić jaka jesteś biedna
-żeby dostać łapki w górę
-żeby ktoś powiedział że ma tak samo
-żeby podzielić się swoją historią i spotkać z aprobatą ludzi...

*) "próbowałam diet , dietetyka, chodzić z kijami- nadal rozmiar ten sam" - w takim razie dietetyk idiota, albo nie przestrzegałaś diety (przepisanej przez niego) do końca, albo jesteś chora. można być otyłym przez jakąś chorobę - idź do lekarza z tą dietą, powiedz DOKŁADNIE jak to wyglądało i się dowiedz... ale jeśli była by to choroba, to JUŻ byś o tym wiedziała, a nie wiesz... więc zwyczajnie Twoja dieta była do bani + dodatkowo sama dieta nigdy nie wystarczy...
TRZEBA SIĘ RUSZAĆ... bez cięzkiej pracy nie zrzucisz ani 1 kg :)

a jeśli juz teraz sama wiesz, ze leciałaś z dietą w kulki (podkreślam, dietą zrobioną przez kogoś kto się na tym zna, a ie z kolorowego pisemka czy internetu, te diety są G Ó W N O warte...) to idź do innego dietetyka...

...jesli faktycznie chcesz coś z tym zrobić, to zacznij to robić zamiast wylewać gorzkie żale na forum... wszyscy mamy problemy... ciesz się, że Ty z Twoimi poradzisz sobie przez (początkowo) 20-30 minut dziennie... sama dieta nie styknie... chodzenie z kijkami też nie... żeby schudnąć, trzeba ćwiczyć tak, żeby się spektakularnie spocić... żeby w ogóle zacząć chudnąć, trzeba wyrobić sobie kondycje pozwalającą na 30-40+ minut intensywnych ćwiczeń...

idź do lekarza, zapytaj czy możesz biegać z taką wagą, niech Ci sprawdzą kolana i stopy...
kup sobie odpowiednie buty (nie biegaj w trampkach, bo nogi szlag trafi) - za 200zł da się dostać DOBRE profesjonalne np asixy dla początkujących... - nie żadne air maxy za 1000zł rofl

jak nie możesz biegać - to rower... tu nawet lepiej, bo może być stacjonarny do domu...

jak możesz, to biegaj... najlepiej od zaraz...

tak najłatwiej zacząć:
image
jak nie dajesz rady - to powtarzasz jakiś tydzień kolejny raz...
jak ja biegałem, to ta tabelka była aktualna... tzn w sumie nie tabelka, ale podobny patent.. jesli od 10 lat nic się nie zmieniło w ludzkiej budowie i ewolucij - to dla Ciebie tez zadziała...

od dnia jak osiągniesz 30 minut biegu, będziesz chudnąć w oczach przy odpowiedniej diecie...

jak przyszłaś się wyżalić, to dalej nie czytaj...

co do samej diety, JA poświęce te 5 minut, i Ci rozpisze co i jak, składniki (znaczy produkty) znajdz sobie sama...

po pierwsze:
14h postu / 10h jedzenia - przez 14h nie jesz ZUPEŁNIE NIC...
poczytaj co to jest leptyna, w skrócie: hormon wydzielany przez tłuszczowe komórki
w skrócie: leptyna mówi Twojemu mózgowi ile masz energii w organiźmie - nasze ciała są wciąż w jaskiniach...
tłuszcz się łatwo gromadzi - żeby ciało go używało w czasie 'głodu' jak nie będzie pożywienia, ale organizm broni się jak tylko może przed redukcją tłuszczu....
do puenty: jak spada poziom leptyny (bo coraz mniej tłuszczu go wytwarza) + dodatkowo mniej jesz, bo chcesz schudnąć to wytwarzają się inne hormony mówiące Ci, że jesteś głodna...
jedząc przez 10h, i poszcząc przez 14 jest udowodnione (dla kobiet) że poziom leptyny zostaje w normie, ale DODATKOWO post jest na tyle długi, żeby organizm powoli musiał spalać trudno spalany tłuszcz-podskórny (nie wiem jak to przetłumaczyć... "stubborn fat" - czyli tyłek i nogi u Was, brzucho u nas)
dowód (jeden z wielu, ten jest ogólny nie ma podziału k/m)
http://journals.cambridge.org/action/displayFulltext?type=6&fid=918308&jid=BJN&volumeId=93&issueId=04&aid=918304&bodyId=&membershipNumber=&societyETOCSession=&fulltextType=RA&fileId=S0007114505000656
mam jeszcze inny link... u Was kobiet poziom leptyny jest ~2.5x wyższy niż u nas... dlatego nasz post wynosi niestety 16h co jest na początku wybitnie upierdliwe :) przynajmniej dla mnie było, bo chodziłem pół dnia głodny, ale po tygodniu jak sie przyzwyczaiłem było ok...

a czemu tyle o tej leptynie? bo jak nie jesz węglowodanów to jej poziom drastycznie spada...
co do diety:

kalorie to Twoje:
kalorie = 110% BMR w dni jak ćwiczysz
kalorie = 70% BMR w dni jak NIE ćwiczysz...

codziennie:
białko 3g /kg suchej masy ciała (sprawdź u lekarza % Twojego tłuszczu i odejmij jego mase)

w dni w których biegasz:
tłuszcze: tyle gram ile ważysz *0.66
węglowodany: reszta żeby dopełnić kalorie do tego co wyżej, przy czym część koniecznie ~30 min przed treningiem

w dni nie-trenngowe:
tłuszcze: tyle ile ważysz
węglowodany: reszta

na pudełku kazdego żarcia masz napisane ile ma kalorii w 100g i ile jakich składników... polecam wrzucić w excela...
do dzieła...
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bo jestem za gruba.. Poradźcie.

Dziewczyny odebrałam wynik i TSH mam 2,14. Niby norma jest do 4, ale ktoś wyżej napisał, że jak jest powyżej 2 to należałoby udać się do endokrynologa..Czy macie namiary na kogoś dobrego? Jakie są mniej więcej terminy oczekiwania?Pozdr.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bo jestem za gruba.. Poradźcie.

jak robiłaś tsh to i ft4 od razu też powinno się zrobić, nie jestem ekspertem ale 2,14 jest ok.Nadczynność jest jak wynik jest poniżej dolnej granicy a niedoczynność jak powyżej górnej (lub jeśli wyniki są na granicy)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bo jestem za gruba.. Poradźcie.

Mi też endokrynolog zawsze powtarza, że jeśli wynik będzie powyżej 2, to mam się zgłosić na wizytę. To nie jest tak, że jak się wynik mieści w widełkach, to jest ok. Ja bym radziła zrobić pozostałe hormony i z kompletem pójść do endokrynologa.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Bo jestem za gruba.. Poradźcie.

Nie zrozum mnie źle, ale jak byś mikro kiedyś tam potrzebowała to ja ci mogę te hormony tam kiedyś przebadać - upust nawet dostaniesz. ;]
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bo jestem za gruba.. Poradźcie.

rodzice robia straszne błedy
dobry powinien kochac dziecko bezwarunkowo-bo tylko taka miłosc daje podstawy poczucia bezpieczenstwa -jest jak niezniszczalny twardy dysk ,który przyjmuje tylko pozytywne programy

zaprogramuj swoja akceptacje i wtedy dopiero działnie w kierunku schudniecia bedzie skuteczne
jesli idzie o endokrynologów -to sama ich co nieco przerobiłam i poleconych tez
jest fatalnie
traktuja b powieszchownie pajentów--tzn nie całosciowo

czesto wcale problem nie lezy w hormonach tarczycy-az tak bardzo
a w jelitach i ogólnie chemii zwiazanej z metabolizmem

odradzam chleb-we wszelkiej postaci
tylko kasze i ryz
mieso gotowane z duza iloscia surówek-to kazdy wie--bez ziemniaków gotowanych
te sie je osobno---to moze dla niektórych dziwne -ale to "inne " danie
same ziemniaki got .w mundurkach sa wartosciowe i z przyprawami
własnie przyprawy-

odrzucic sól na rzecz przypraw zielnych
wygoglac
mit nie objadania sie po 18 tej ma uzasadnienie

ruch-----znajdz sobie cos co lubisz--ja zawsze polecam taniec i pływanie i chodziarstwo
SREDNIE TEMPO..nie biegiem..wogóle nie polecam biegania-tak modnego-z jakich powodów innym razem
tylko na srednimtempie chudniesz----ale musi to byc conajmniej godzina za jednym razem

a wogóle uprawienia czegos co sie uwielbia--nie patrzac na cm
to naturalne endorfiny a one tez maja ogromna role w metabolizmie

ciagłe przejmowanie sie swoimi kompleksami wadami--to ciagły stres
jak ma działc normalnie organizm?? nie bedzie
bo stały stres to tez nadmiar kortyzolu-a ten w nadmiarze to gorsze niz hormony tarczy

poza tym działnie hormonów nie jest wybiorcze --to kaskada
i nie ma takich co nie wpływaja na pozostała chemie
h.tarczycy sa w tym przeceniane

podejrzewa sie-i mnostwo na ten temat literatury przebrnełam-
ze nadmiar maki i cukru oraz chemii wciskanej nam w pieczywie i wszelkich przetworach z maka ,margarynami itp...

sa pozywka dla rozwoju kandydozy --
ta zas wydziela do organizmyu ponad 80(tyle znaleziono do tej pory) substancji ,w czym wiele z nich "imituje " hormony

-wiec podejrzewa sie ,ze gro zaburzen tarczycowych to rezultat rozchw.chemii i rozrostu flory do takich rozmiarów ,ze toksyny szkodza,immunologia zas --nasz doskonał wariuje i atakuje jako pierwsza tarczyce---

to jest wszystko do wyczytania

porzadny endokrynolog bedzie sie pytał o diete
a do d*py -ominie te kwestie

nastepnym winowajca zaburzen działania jodu--jest nadmiar fluoru
którego my potrzebujemy niewiele
to sa juz opracowania kanadyjsko -amerykanskie nt---a tym nasi nie zagladajacy w nowinki medyczne zadufani w sobie lekarze -nie zajmuja sie
reasume
akceptacja i pokazanie f...-you z wytknieciem wad mamie i tesciowej-przy stole!!!
----srednie tempo w ruchu ,który daje radosc
efekty -jak sa duze złogi-przyjda pozniej-cierpliowsc!
bez chleba
to doswiadczenie i moje i wielu dziwczyn,które cwicza
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Bo jestem za gruba.. Poradźcie.

nie chce się kłócić, więc od razu zakończę temat tej jednej linijki do której się przyczepie:

"mit nie objadania sie po 18 tej ma uzasadnienie" - statystycznie jedzenie po 18 (wieczorem) to osobnik który przed TV wciągnie pizze + piwo lub kebaba na mieście + piwo = 2000+++ kalorii... stąd, jest to całkowity mit :)

nie istnieje ŻADNE naukowe badanie POTWIERDZAJĄCE, że jedzenie o 18 (lub wieczorem) ma wpływ na zwiększenie tkanki tłuszczowej
tu macie porównanie jak reagował organizm na diecie redukcyjnej, gdy podawali 70% kalorii w godzinach rannych, a jak jak w wieczornych...
http://jn.nutrition.org/content/127/1/75.long
w skrócie: różnica jest taka, że podając więcej żarcia rano waga spadała szybciej DLATEGO ŻE spadała również 'sucha' masa ciała - znaczy mięśnie... a to efekt niepożądany

"SREDNIE TEMPO..nie biegiem.." - tu też się nie do końca zgodzę - tzn... to będzie działało, ale gorzej... najlepsze tempo żeby chudnąć to takie, żeby utrzymywać 70-75% maksymalnego pulsu...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Bo jestem za gruba.. Poradźcie.

ktos kto dopiero zaczyna nie powinien zaczynac od 70tki swoich mozl;iwosci
bo to jest za duzo
dane o srednim tempie zaczerpnełam z fizjoterapii
a nie z kulturystyki

jesli jest problem z wieloletnia nadwaga
i ze zdrowiem--to nigdy nie zaczyna sie od wysokiego tempa

organizm musi napierw nauczyc działac na lekko zwikszonych obrotach
stopniowo acz regularnie

takie warunki najlepiej znosi nasz pompa czyli serducho
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Bo jestem za gruba.. Poradźcie.

a kto jej kaze zaczynac od 70%?

napisalem ze EFEKTY sa najlepsze przy 70%...

;) przewiń w gore, widzisz tabelke? ;) tak kazalem zaczynac

i nie wiem jaki zwiazek ma 70% MHR z kulturystyka i skad taka informacja?! :|
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Bo jestem za gruba.. Poradźcie.

Kazałem???
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Bo jestem za gruba.. Poradźcie.

...i z braku elokwencji i pomysłu do czego by się tu przyczepić mamy kolejny przykład łapania za słówka w wykonaniu Mikronezji po raz 183561623123123865 :)

szkoda, ze nie można 'wymutować' sobie niektórych osób ;/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: Bo jestem za gruba.. Poradźcie.

Sprawdzałam czy się odezwiesz, niekonsekwentny jesteś ;)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3

Inne tematy z forum

ile kosztuje wizyta u dr Piotrowskiego (laryngolog) ? (14 odpowiedzi)

Jak wyżej, czy ktoś wie?

czy jechać w 8 m.ciąży na majówkę ?? (28 odpowiedzi)

mam do Was pytanie...czy byście pojechały w 8 m.ciąży na majówkę nad jezioro?

Gdzie w trójmieście biżuteria Colibra? (19 odpowiedzi)

jak w temacie.