Od jakiegos czasu boli mnie pod pacha, promieniuje do ręki, piers rowniez boli (prawa strona), ale piers nie cala, tylko przy nacisnieciu w jednym miejscu (nie wyczuwam guzka), z lewej strony czasami boli tylko troszeczkę pod pachą. Guzka żadnego nie czuję, ale pełno gruczołów mlecznych (chyba). Karmic przestalam daaawno temu (ponad rok). Te bóle mam od jakiegoś czasu, nie są permanentne, nie są też straszne, ale zaczęłam się trochę martwic. Na usg sie wybieram, ale mogę dopiero w polowie lutego.
Miałyscie tak moze?

Może jednak :)

Tez tak mam. Ponoc sprawy nerwicowe...

faktycznie, mam tak jak się stresuję

Ja ostatnio sie zdenerwowalam czyms i nastepnego dnia zaczelo mnie tak bolec mega mocno i bolalo 3 dni :(

mnie też tak pobolewa ale tylko kiedy zbliża się okres. przed ciążą nie miałam takich dolegliwości.

Dziękuję za odpowiedzi, uspokoiłyście mnie trochę. Ostatnio faktycznie żyję w ogromnym stresie :/

A czy przy tym bólu przechodzi on również na pierś od strony pachy, szczególnie przy naciśnięciu?

Mi tak. Tak ciągnie...

ja też tak miałam tylko że u mnie to nie były sprawy nerwicowe ale problemy z węzłami chłonnymi, proponowałbym udać się do lekarza żeby wykluczyć taką możliwość, nie leczone węzły chłonne mogą być niebezpieczne